Premier Donald Tusk zabrał dziś głos podczas konferencji prasowej na temat słów szefa ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeby, jakie padły podczas Campusu Polska. „Mam jednoznacznie negatywną ocenę tego, co powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy ws. zarówno interpretacji historii, jak i samego problemu ekshumacji” - zaznaczył szef polskiego rządu.
Ukraiński polityk mówił na Campusie Polska, że polska strona nie powinna „grzebać w historii”, bo mogłoby się to okazać bardzo bolesne dla Polaków.
Gdybyśmy dzisiaj zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna i moglibyśmy pójść bardzo głęboko w historię i wypominać sobie te złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraińcy Polakom
— mówił Kułeba.
Szef ukraińskiego MSZ wypominał także zgromadzonym na Campusie akcję „Wisła” i uzależniał ekshumacje pomordowanych przez Ukraińców z UPA Polaków na Wołyniu od upamiętnienia Ukraińców w Polsce.
Wszystko zostało oczywiście okraszone rytualnym szantażem emocjonalnym, w ramach którego Kułega stwierdził - expressis verbis - że dopominanie się przez Polaków prawdy historycznej i ekshumacji - służy w tej chwili tylko Rosji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandaliczne słowa Kułeby na Campus Polska! Co z ekshumacjami ofiar Wołynia? „Mamy tylko taki wniosek do rządu w Polsce…”
Negatywna ocena Tuska
Podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk krytycznie odniósł się do wypowiedzi Kułeby na Campusie Polska, oceniając że należy wyjaśnić historyczną prawdę, a w oparciu o nią budować polsko-ukraińskie relacje.
Robimy wszystko, żeby tej wojny nie przegrała i wspieramy Ukrainę na wszystkie możliwe sposoby w jej wojnie obronnej przeciwko agresji rosyjskiej. To się nie może zmienić, nie zmieni się i bardzo bym chciał, żeby to, co jest sporne jeśli chodzi o relacje polsko-ukraińskie nie było alibi dla nikogo, kto prezentuje jakieś prorosyjskie tendencje. W Polsce to są marginalne grupy, ale są
— powiedział Tusk.
Mam jednoznacznie negatywną ocenę tego, co powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy ws. zarówno interpretacji historii, jak i samego problemu ekshumacji. Ukraina będzie musiała tak czy inaczej sprostać polskim oczekiwaniom jeśli chodzi nie o grzebanie w historii, tylko o ułożenie naszych relacji na podstawie prawdy o tej historii. Przecież my wiemy, że ta prawda nie jest czarno-biała i nie jest tak, że po polskiej stronie same anioły a po ukraińskiej zbrodnia. Ekshumacja i rzetelna ocena tego, co stało się w czasie i tuż po II wojnie światowej jest niezbędna. To są elementy konieczne, by ułożyć relacje polsko-ukraińskie
— dodał.
Ukraina będzie musiała zmienić stanowisko?
Stwierdził też, że zgadza się z oceną Władysława Kosiniaka-Kamysza w tej sprawie, a jeśli Kijów chce kontynuować starania o wstąpienie do Unii Europejskiej, musi zmierzyć się z kwestią odpowiedzialności historycznej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zdecydowane słowa Kosiniaka-Kamysza: Bez upamiętnienia ofiar Wołynia nie ma mowy o wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej
Pan wicepremier Kosiniak-Kamysz nie odkrył Ameryki. Ukraina nie będzie członkiem UE bez polskiej zgody. Ukraina musi spełniać standardy, a one są różnorakie – to nie jest tylko kwestia handlu, granicy, standardów prawno-ekonomicznych. To jest też kwestia standardów kulturowo-politycznych. Nie byłoby UE bez prawdy i pojednania między Niemcami a Francuzami, Niemcami a Polakami, nawet jeśli ciągle są jeszcze jakieś uzasadnione oczekiwania z naszej strony, to generalnie pojednanie polsko-niemieckie czy niemiecko-francuskie było oparte na bazie prawdy historycznej
— zaznaczył Donald Tusk.
Ukraina i Ukraińcy, przy naszym wielkim szacunku i wsparciu ich wysiłku zbrojnego, też muszą zrozumieć, że wejście do UE to także wejście w obszar standardów politycznej i historycznej kultury
— dodał.
Tak, premier Kosiniak-Kamysz ma rację. Dopóki nie będzie respektu dla tych standardów ze strony ukraińskiej to z całą pewnością Ukraina nie stanie się częścią rodziny europejskiej. Ja twierdzę, że prędzej niż później sami Ukraińcy dojdą do tego wniosku, że przyjaźń polsko-ukraińska oparta na prawdzie historycznej jest przede wszystkim jest w ich interesie
— uzupełnił.
Szef polskiego rządu zapewnił, że będzie coraz mocniej naciskał na Kijów w kwestii załatwienia spraw dotyczących historycznej odpowiedzialności Ukrainy.
Będę coraz dobitniej, szczególnie w czasie naszej prezydencji w UE tłumaczył przyjaciołom z Ukrainy, że to w ich interesie jest uregulować relacje polsko-ukraińskie jeśli chodzi o trudne sprawy, na podstawie prawdy. A więc w tej historii trzeba pogrzebać, jeśli mamy zbudować dobrą przyszłość
— podkreślił.
Szkoda, że na słowa premiera w tak ważnej sprawie trzeba było czekać tyle czasu, a szef polskiej dyplomacji nawet się nie zająknął, biorąc udział w dyskusji na tym samym Campusie Polska, na którym Kułeba wygłaszał swoją antypolską tyradę.
CZYTAJ TEŻ:
maz/KPRM/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704147-tusk-odpowiada-kulebie-prawda-jest-w-interesie-ukrainy