„Będzie musiał zapłacić Pan grzywnę, a pańską partią zwrócić kwotę pozyskaną w ramach tego przestępstwa” - napisał na portalu X Roman Giertych, poseł Koalicji Obywatelskiej. Te słowa skierował do Radosława Fogla, który w swoich wpisach prosił o wpłaty na konto Prawa i Sprawiedliwości. „Mam nadzieję, że on to zawiadomienie naprawdę złoży. Będzie się mógł wtedy tłumaczyć jedynie nieznajomością prawa” - odpowiedział mu Fogiel.
Roman Giertych w swoim wpisie internetowym zarzucił parlamentarzyście PiS popełnienie przestępstwa. Zdaniem Giertycha Fogiel nie może w swoich wpisach zachęcać do wsparcia finansowego na rzecz partii. Prawo i Sprawiedliwość zwróciło się bowiem w mediach społecznościowych o wsparcie finansowe w związku z decyzją PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego.
Popełnia Pan przestępstwo z art. 49a ustawy o partiach politycznych. Będzie musiał zapłacić Pan grzywnę, a pańską partia zwrócić kwotę pozyskaną w ramach tego przestępstwa
— napisał.
Polityk Prawa i Sprawiedliwość wytknął mecenasowi Giertychowi nieznajomość prawa.
Mam nadzieję, że on to zawiadomienie naprawdę złoży. Będzie się mógł wtedy tłumaczyć jedynie nieznajomością prawa
— odpowiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wszystkie ręce na pokład. PiS zwróciło się do Polaków o wsparcie: Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Twojej pomocy!
Lawina komentarzy
W związku ze wpisem Romana Giertycha w sieci pojawiła się lawina komentarzy wytykająca mu m.in. nieznajomość prawa. Przypomniano również mecenasowi, ze sam Donald Tusk w 2023 roku zachęcał sympatyków swojej partii do wpłat na konto Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk w 2023 r. dosłownie nagrał film z prośbą o wpłacanie pieniędzy na Platformę Obywatelską. I oczywiście nie zapłacił żadnej grzywny, bo żaden przepis nie zabrania partiom zachęcać do wpłat na ich rzecz
— przypomniał Patryk Słowik, dziennikarz wp.pl
Chyba Pan Mecenas nie doczytał art. 1 ustawy z 14.03.2014 r. o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych, bo tam jest definicja czym jest zbiórka. Albo doczytał i działa w celu wywołania wzmożenia „uśmiechniętych jakobinów”
— napisał mec. Bartosz Lewandowski.
Panie Mecenasie, zachęcam do lektury art. 1 ust. 1 ustawy z 14.03.2014 r. o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych. Zbiórka publiczna obejmuje „zbieranie ofiar w gotówce lub w naturze, w miejscu publicznym na określony, zgodny z prawem cel pozostający w sferze zadań publicznych”. Wskazywanie numeru rachunku bankowego do dokonywania darowizn i to jeszcze w formie przelewu nie jest „zbiórką publiczną” w rozumieniu art. 49a ustawy o partiach politycznych. Ale proszę składać. Papier wszystko przyjmie
— dodał.
Kto zawiadamia o przestępstwie, lub o przestępstwie skarbowym organ powołany do ścigania wiedząc, że przestępstwa nie popełniono, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2
— stwierdził Radosław Fogiel, poseł PiS
Kolejna wielka jak koń kompromitacja samozwańczego nadprokuratora @GiertychRoman Środki przelewane na rachunek bankowy @pisorgpl przez osoby fizyczne - obywateli polskich, są wpłacane w trybie art. 24 ust. 1 ustawy o partiach politycznych jako DAROWIZNY i nie są zbiórką publiczną prowadzoną w trybie art. 1 ust. 1 ustawy o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych. W myśl tego ostatniego przepisu: ,,Zbiórką publiczną jest zbieranie ofiar w gotówce lub w naturze w miejscu publicznym na określony, zgodny z prawem cel pozostający w sferze zadań publicznych, o których mowa w art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz. U. z 2020 r. poz. 1057), oraz na cele religijne.”Zatem mając na uwadze wyżej wskazaną definicję ustawową, zbiórką publiczną nie są wpłaty na rachunek bankowy. Proste - proste, ale nie dla Giertycha. Natomiast art. 21 ust. 1. ustawy o partiach politycznych jasno wskazuje: ,,Majątek partii politycznej powstaje ze składek członkowskich, DAROWIZN, spadków, zapisów, z dochodów z majątku oraz z określonych ustawami dotacji i subwencji.” Myślicie Państwo, że to koniec kompromitacji Giertycha i jego zespołu w tej sprawie Zdecydowanie nie Dzielny nadprokurator zawiadamia o przestępstwie, chociaż art. 49a przewiduje jedynie wykroczenie (wiedza na poziomie drugiego roku studiów prawniczych) i to takie wykroczenie którego, jak wykazałem wyżej, w tym stanie faktycznym nie popełniono. Czy można bardziej się skompromitować, pewnie trudno to sobie to wyobrazić, ale ktoś kto niczym koń ma klapki zemsty na oczach, może nas jeszcze zaskoczyć
— wytłumaczył Zbigniew Bogucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Trochę wstyd jak poważni ludzie z dyplomami mylą darowiznę ze zbiórką publiczną. I jeszcze się tym chwalą
— dodał Błażej Poboży, doradca prezydenta RP.
„Kompromitacja Giertycha”
Internauci wytknęli mecenasowi, że nie odróżnia dobrowolnej wpłaty od zbiórki publicznej.
Kompromitacja Giertycha. Wpłacanie pieniędzy na konto nie jest zbiórką publiczną. Mam nadzieję, że tym razem zrealizuje obietnicę i złoży to zawiadomienie. Już się cieszę na bęcki od prokuratora
— stwierdziła „Kataryna”
Jak Kali … To jest dobry uczynek
— skomentował Robert Gwiazdowski.
Mecenas nie odróżnia zbiórki publicznej od dobrowolnej wpłaty na rzecz partii - chciałbym napisać. Problem w tym, że facet celowo pisze nieprawdę
— dodał Marcin Dobski, dziennikarz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704135-mec-giertych-nie-zna-przepisow-prawa-to-nie-jest-zbiorka