Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański wzięli udział w konferencji prasowej w KPRM po posiedzeniu Rady Ministrów, gdzie odnieśli się do przyjęcia przez rząd projektu ustawy budżetowej na rok 2025.
Szef rządu przekonywał, że przyjęty przez Radę Ministrów projekt budżetu jest - jego zdaniem - najlepszym możliwym wariantem, wziąwszy pod uwagę trudną sytuację państwa polskiego.
Oczywiście nie obyło się też bez rytualnych szpil i krytyki pod adresem poprzedników.
Budżet jest gotowy i to w sytuacji nie najłatwiejszej, ze względu na wojnę, zmiany struktury wydatków, zmianę proporcji. Powiem delikatnie – zły stan państwa, jeśli chodzi o wiele dziedzin, w tym gospodarkę, odziedziczony po naszych poprzednikach. Postawiliśmy sobie bardzo wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o budżet, co pokazuje naszą filozofię polityki
— powiedział Tusk.
Inflacja w ryzach, rekordowy od lat wzrost gospodarczy, realny wzrost płacy minimalnej i start inwestycji, szczególnie tych kluczowych związanych przede wszystkim z energetyką i infrastrukturą kolejową, a obok tego wielki wysiłek, jaki nas czeka i od którego nie ma odwrotu, czyli zwiększenie wydatków na zbrojenia i obronność
— dodał Tusk.
„Budżet obrony i siły”
W projekcie nowego budżetu ma się znaleźć rekordowo wysoki poziom wydatków na bezpieczeństwo państwa, w tym bezpieczeństwo nie tylko militarne, ale i energetyczne.
Przygotowaliśmy budżet budowy i siły. Będziemy budować wszystko, co jest potrzebne ze względu na bezpieczeństwo Polski, jak i bezpieczeństwo energetyczne. Zdecydowaliśmy o rekordowo wysokich wydatkach na obronę – mówimy tu o blisko 190 mld zł
— zaznaczył premier.
Będziemy też. wydawali na zdrowie ponad 220 mld zł
— uzupełnił.
Premier Tusk utyskiwał też na to, że w związku z odziedziczeniem po poprzednikach budżetu na 2024 r., musiał wydawać pieniądze na program 800 plus, który - mimo tak mocnego zachwalania w kampanii wyborczej - teraz nie jest najwidoczniej jego wielkim admiratorem.
W roku 2024, kiedy korygowaliśmy budżet odziedziczony po PiS, kiedy byliśmy zobowiązani do bardzo dużych płatności wynikających z poprzednich pomysłów, czego klasycznym przykładem jest to 800 plus. (…) Mimo to, tylko w 2024 r. nie tylko zapewniliśmy finansowanie 800 plus, ale zdecydowaliśmy się na rekordowo wysokie podwyżki dla nauczycieli, 20 proc. dla całej sfery budżetowej. Ostatnio przyjęliśmy decyzje, których efektem będzie radykalny wzrost płacy pracowników socjalnych. Jesienią będą wypłacane tzw. babciowe
— tłumaczył Tusk.
Jego zdaniem, nowy projekt budżetu jest „hojny” i ma za zadanie zabezpieczenie materialnego bytu, zwłaszcza najniżej sytuowanych obywateli.
Budżet jest w ramach odpowiedzialności, ale jest budżetem hojnym. Chcemy, aby był najwyższy wzrost gospodarczy, ale on oznacza dla nas wzrost w kieszeni każdego z Polaków. Uparliśmy się, by dobrą kondycję polskiej gospodarki połączyć także z zabezpieczeniem materialnym i finansowym ludzi szczególnie najbardziej potrzebujących. Jedno nie stoi w sprzeczności z drugim
— podkreślił Tusk.
Koalicja stoi stabilnie?
Premier Donald Tusk przyznał, że spodziewa się w pracach nad budżetem na 2025 r. jeszcze „trochę turbulencji”. Podkreślił jednocześnie, że cała koalicja 15 października stoi murem za działaniami budżetowymi rządu.
Tusk podziękował całemu rządowi oraz liderom koalicji: Szymonowi Hołowni, Włodzimierzowi Czarzastemu i Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi.
Dla mnie jest bardzo ważne, że cała koalicja 15 października stoi stabilnie i murem za naszymi działaniami budżetowymi
— oświadczył.
CZYTAJ TEŻ:
maz/KPRM/PAP/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703925-tusk-w-nowym-budzecie-rekordowo-wysokie-wydatki-na-obrone