Filmik zaprezentowany przez jednego z uczestników Campusu Trzaskowskiego, na którym młodzi ludzie, dyrygowani przez ministrów Nitrasa i Szłapkę, w rytm wulgarnej piosenki Cypisa, chcą „jbć PiS” i „jbć pisowskie śmiecie”, a nawet każą zwolennikom PiS „wy…ć z tego kraju”, wywołał w sieci ogromną falę oburzenia. Niestety jak się szybko okazało, premier Tusk, „kierownik” całego tego „towarzystwa”, wcale oburzony nie jest. Kilkadziesiąt godzin po tym skandalu napisał bowiem na portalu X swoiste usprawiedliwienie, cytując fragment piosenki sprzed wielu lat z festiwalu w Opolu w wykonaniu Jerzego Stuhra: „Śpiewać każdy może, Trochę lepiej, lub trochę gorzej… Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi”. Tym wpisem premier Tusk nie tylko „rozgrzeszył” dwóch ministrów konstytucyjnych swojego rządu, a także młodych zwolenników uczestniczących w tym „spektaklu”, ale tak naprawdę potwierdził, że gdyby został na Campusie do soboty wieczorem, to nawet by w nim wystąpił.
Campus to także wulgarny hejt i sianie nienawiści
Tusk bowiem w poprzedni piątek razem z Rafałem Trzaskowskim otwierali Campus i odpowiadali na pytania młodych ludzi, często jednak mijając się z prawdą, jak w pytaniu o nową ustawę o finansach samorządów, która ich zdaniem ma być korzystna dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego. A już wstępne analizy tego co przygotował minister finansów pokazują jedno, skorzystają na niej przede wszystkim duże miasta, które mają dużą i wydajną bazę podatkową (podatników podatku PIT i CIT), a stracą te słabsze pod tym względem. Co więcej przy zakończeniu wsparcia finansowego państwa dla inwestycji samorządów (w latach 2021-2023 samorządy otrzymały ponad 100 mld zł środków finansowych na inwestycje, pokrywające aż 80-90 proc. ich wartości), wiele samorządów znajdzie się naprawdę w trudnym położeniu.
Wprawdzie Trzaskowski wielokrotnie podkreślał, że Campus „to spotkania na najwyższym poziomie o sprawach najważniejszych”, ostatecznie okazało się jednak, że to przedsięwzięcie to także wulgarny hejt i sianie nienawiści. A już wpis Tuska jest nie tylko dowodem na aprobatę tego co stało się na Campusie, a wręcz na to, że to właśnie on tym hejtem steruje, „rozgrzeszając” nawet udział swoich ministrów w tym żenującym „spektaklu”. Przy czym, aprobowanie okrzyków młodych ludzi, którzy ponad 7,6 mln Polakom, głosującym w ostatnich wyborach parlamentarnych na Prawo i Sprawiedliwość, każą „wy…ć z tego kraju”, jest wręcz szokujące. Wydaje się, że powinna się nim zająć prokuratura z urzędu, zwłaszcza zespół prokuratorów w Prokuraturze Krajowej ds. mowy nienawiści, powołany przez ministra Bodnara, bo w tych okrzykach młodych ludzi jest nie tylko mowa nienawiści, ale także nawoływanie do siłowych, bezprawnych działań wobec obywateli naszego kraju. Jeżeli się nie zajmie z urzędu, takie zawiadomienie o popełnieniu zostanie do niej skierowane, trudno bowiem zgodzić z tak jaskrawym propagowaniem i akceptowanym hejtu i agresji wobec milionów Polaków.
Pytania do sponsorów Campusu
W oczekiwaniu na te działania Prokuratury Krajowej, klub Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się już wczoraj w oficjalnym wystąpieniu do sponsorów Campusu, czy popierają propagowane na nim treści udostępnione młodym ludziom. W tym wystąpieniu przypomnieliśmy, że podmioty gospodarcze określają wartości, które chcą w swej działalności reprezentować i jest to także wyznacznik dla ich klientów, którzy na tej podstawie często podejmują decyzję dotyczące zakupu u nich towarów lub korzystaniu w ich usług. Stąd pytania skierowane do: Grupy Żabka, Allegro, ATM Grupa, Mastercard, Meta, Uber, Akademia Finansów i Biznesu Vistula, Orange Polska, Coca Cola Polska, Lux med, Adamed, McDonlad’s i Medicover, czy popierają treści dyskryminujące i nawołujące do agresji zawarte w okrzykach młodych ludzi podczas tzw. silent disco.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703749-tusk-sam-moglby-wystapic-w-seansie-nienawisci-na-campusie