We wtorkowym „Graffiti” Marcin Fijołek zapytał, „czy piosenka o PiS spełnia przesłanki mowy nienawiści?”. Zdaniem Krzysztofa Śmiszka z Lewicy nie spełnia, ponieważ „jest częścią dorobku kulturowego”.
Stosowanie przepisów o mowie nienawiści zawsze jest używane w odpowiednim kontekście. Rozumiem, że było zamknięte spotkanie. Rozumiem, że może nam się ta piosenka podobać, nie podobać. Ona jest częścią dorobku kulturowego i nie możemy dyskutować z tym, że jest to piosenka popularna. Była popularna również rok temu w internecie
— stwierdził Krzysztof Śmiszek.
„Młodość ma swoje prawa”
Jestem mocnym wolnościowcem, jeśli chodzi o wyrażanie swoich poglądów i ono czasami może być nawet ostre i ocierać się o jakąś wulgarność. Na tym polega też wolność artystyczna. Nie wiem czy nam przystoi, będąc już w koalicji rządzącej, używanie tych samych metod ekspresji, jakiej używaliśmy będąc w opozycji, ale młodość ma swoje prawa
— ocenił polityk.
Marcin Fijołek dopytywał „a gdyby „PiS” zamienić tam na „LGBT”?”.
Pan Sławomir Mentzen zawsze sprowadza wszystko do skrajności i chce pokazywać się jako jedyny obrońca wolności. Uważam, że z jednej strony mamy wolność słowa, zamknięta impreza, ktoś po prostu postanowił zaśpiewać taką piosenkę. Z drugiej uważam, że jak jesteśmy w rządzie, to musimy pokazać inne standardy, to się już wypaliło
— przyznał poseł Lewicy.
Jak widać, Krzysztof Śmiszek z Lewicy stosuje podwójne standardy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703748-jc-pis-na-campusie-smiszek-mlodosc-ma-swoje-prawa