Czy kogoś to dziwi?
Po upublicznieniu nagrania, na którym młodzież na Campus Polska wykrzykuje wulgarny okrzyk „j…PiS”, przy wsparciu ministrów rządu RP, spokojnie obserwujących całe wydarzenie, premier Donald Tusk wypowiedział się na temat tego skandalu wpisem na platformie X.
Ci którzy naiwnie myśleli, że premier potępi sceny nienawiści i pogardy na głównym wydarzeniu politycznym jego obozu, oczywiście nie mieli racji. Tusk zacytował fragment piosenki „Śpiewać każdy może…” Jerzego Stuhra i w ten sposób z jednej naprawdę poważnej i smutnej sytuacji zrobił żart.
Od początku było jednak jasne, że ktoś taki jak Tusk nie zareaguje na dodatkową wulgaryzację debaty publicznej. Przecież to on od samego początku popierał wulgaryzm i podżeganie do nienawiści jako uzasadniony sposób walki z przeciwnikami politycznymi. Należy to napisać jasno: cały „ruch ośmiu gwiazdek” nie jest jakimś niekontrolowanym wybuchem w opinii publicznej, ale złym owocem jasno zaprojektowanej kampanii, która ma na celu odczłowieczenie przeciwnika politycznego i tym samym dopuszczenie wobec niego przemocy politycznej.
Brak poczucia odpowiedzialności
Właśnie takiej przemocy doświadczamy od momentu, gdy Koalicja 13 grudnia wzięła się za „rządzenie” tym państwem. Oczywiście Tuska i jego środowiska nie obchodzi to, że swoją strategią i metodami politycznymi zanieczyszczali polską przestrzeń publiczną na długie lata przed nami.
Ucząc młodzież, że jest w porządku wyrażać swój polityczny sprzeciw wobec kogoś za pomocą obelg i przekleństw, nauczyli ją pogardy dla ludzi, z którymi żyją w ich ojczyźnie.
Ci młodzi ludzie nie tylko obrażają PiS. Obrażają Polaków którzy głosowali na tę partię.
I tego uczy ich Donald Tusk.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703717-nie-obrazacie-pis-u-obrazacie-polakow-ktorzy-zyja-obok-was