Od znanych osobistości, które z sukcesem sprzedają płody swoich myśli na kilku kontynentach, i to w atmosferze podziwu i poklasku, należy oczekiwać odrobiny uczciwości intelektualnej i konsekwencji.
Anne Applebaum znana dziennikarka, publicystka i laureatka wielu nagród, jeszcze niedawno udzielając wywiadów ostrzegała przed rządem polskim i wenezuelskim w następujących słowach:
Rzeczywiście, w zeszłym roku prowadziłam zajęcia w USA, gdzie porównywałem reżim wenezuelski z obecnym rządem polskim. W sytuacji, gdy reżim wenezuelski prezentuje się jako socjalistyczno-boliwariański skierowany przeciw Kościołowi, a polska partia rządząca jest bardzo prokościelna i bardzo nacjonalistyczna, na pozór wydają się być inni. Jeśli jednak przeanalizuje się, jak się zachowują i jaki mają stosunek do instytucji, można zobaczyć wiele podobieństw.
(BBC News Mundo, 02.09.2021)
Tych „wiele podobieństw” było dla niej oczywistych, że w swoich książkach i wywiadach nawet nie fatygowała się do zaprezentowania rzeczowej analizy porównawczej, a jedynie poprzestawała na obowiązujących wtedy mantrach i hasłach o braku praworządności, monopolu władzy, braku wolnych mediów. Spróbujmy zatem porównać najbardziej widzialne skutki metod używanych przez władze Wenezueli i Polski za czasów Zjednoczonej Prawicy, aby w kontekście dziejącego się dramatu w Caracas odsłonić manipulowanie faktami przez dziennikarkę tak cenioną na świecie.
Exodus obywateli
Reżim Maduro spowodował exodus blisko 8 000 000 Wenezuelczyków, którzy często ryzykowali życiem swoim i bliskich, aby uciec od biedy i prześladowań.
O exodusie Polaków w latach 2015-2023 nie ma żadnych danych, choć pewne celebrytki i aktorki obiecywały opuszczenie „państwa PiS”. Obietnicy niestety nie dotrzymały.
Rządy PiS-u oskarża się za to o wydanie „rekordowej liczby praw pobytu migrantów spoza Europy”, którzy jak widać nieświadomie a masowo pchali się do… państwa reżimowego?
Raporty ONZ na temat przestrzegania praw człowieka
Raport Rady Praw Człowieka ONZ z 2020 r. potwierdził kolejny raz „istnienie imperium terroru, które dotyka Wenezuelę: pozasądowe egzekucje, wymuszone zaginięcia, stosowanie tortur, arbitralnych zatrzymań, przemocy i represji wobec protestujących”.
Przestępstwa były popełniane „za wiedzą i bezpośrednim wsparciem wojska i wyższych urzędników rządowych” od 2014 r.
Na 443 stronach raportu ONZ można przeczytać m.in. że „zbadano część przypadków operacji przeprowadzonych przez państwowe siły bezpieczeństwa, które doprowadziły do 53 egzekucji pozasądowych, a agencje bezpieczeństwa winne są śmierci 5094 osoby”.
Pomimo zorkiestrowanej kampanii oszczerstw prowadzonej przez lewicowych aktywistów, raport ONZ zaledwie „zarekomendował”, aby Polska: „zapewniła skuteczny dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji; zdekryminalizowała aborcję we wszystkich przypadkach; zmieniła kodeks karny w celu zapewnienia pełnej ochrony osób LGBTQI przed dyskryminacją, mową nienawiści i przestępstwami z nienawiści”, a także „zagwarantowała pełną niezawisłość i bezstronność sądownictwa”.
Na temat tortur, represji stosowanych wobec opozycji nie istnieje żaden raport, choć pamiętajmy opozycja łamała prawo nawołując i organizując masowe manifestacje Strajku Kobiet w szczycie pandemii i zakłócając w wulgarny sposób przebieg nabożeństw. Podsumowując: represje reżimu PiS były tak wielkie, że aż niewidzialne, ściśle według Mrożkowego ostrzeżenia o spiskowych teoriach: „że im bardziej czegoś nie widać, tym bardziej jest!”.
Wolność i niezależność mediów
Organizacja pozarządowa Espacio Público przeprowadziła dochodzenie, które wykazało, że w Wenezueli w ciągu ostatnich 20 lat co najmniej 403 media zaprzestały działalności. W latach 2003–2022 zamkniętych zostało przez reżim 285 stacji radiowych, 87 gazet, 19 ogólnodostępnych kanałów telewizyjnych i 12 mediów cyfrowych. Życie straciło 8 dziennikarzy, zarejestrowanych zostało 270 przypadków przemocy i agresji wobec niezależnych dziennikarzy.
W tzw. reżimie PiS prosperowały i kwitły wszystkie media obozu opozycji, a sami dziennikarze, komentatorzy i publicyści mogli cieszyć się w sposób dotąd nieznany przedrukami w najważniejszych mainstreamowych mediach świata od hiszpańskiego „EL PAÍS” aż po amerykański „The New York Times”, także odwiedzać studia największych telewizji informując świat (jakżeby nie…) o prześladowaniach i braku wolnych mediów w Polsce. Nie zanotowano ani jednego aktu pobicia lub uwięzienia dziennikarza opozycji, wręcz przeciwnie publicyści zgarniali nagrody za walkę z ponoć reżimowym państwem PiS; np. Adam Michnik został laureatem „Hiszpańskiego Nobla”, czyli Nagrody Księżniczki Asturii w kategorii Komunikacji i Nauk Humanistycznych za rok 2022. Polski Aktywista LGBTQ+ Bart Staszewski został wyróżniony w zestawieniu stu światowych liderów amerykańskiego magazynu „Time”. Akty przemocy zdarzały się za to wobec dziennikarzy „reżimowych” np. Magdaleny Ogórek, czy zatrzymanego bezpodstawnie w Wielkiej Brytanii Rafała Ziemkiewicza.
Wolności obywatelskie: Wolność słowa, wyznania, zgromadzeń i dostępu do informacji
Raport wenezuelskiej organizacji pozarządowej PROVEA stwierdza, że w czasie mandatu Nicolása Maduro siły bezpieczeństwa zamordowały 10 085 osób, kolejne 1652 padło ofiarą tortur, 7 309 doznało okrutnego traktowania za „spiskowanie przeciwko rewolucji boliwariańskiej”.
W Polsce „spiskowanie przeciw reżimowi PiS” pozwalało rozwijać karierę (czasem też międzynarodową) aktorom, celebrytom, politykom, publicystom, reżyserom i dziennikarzom.
Cenzura cyfrowa w Wenezueli powoduje okresowe wyłączanie internetu i blokowanie np. Wikipedii, YouTube i platform mediów społecznościowych.
Obecnie w Wenezueli zablokowanych jest około 60 stron internetowych, w tym osiem portali medialnych. Reżim blokuje lub okresowo wyłącza platformę X, i kanały zagranicznych telewizji.
Nieznane są jakiekolwiek przejawy cenzury cyfrowej za czasów „reżimu PiS” nawet w pandemii, gdy cenzurę mediów i sieci społecznościowych wprowadził np. socjalistyczny rząd Pedro Sancheza. Kampanie oszczerstw i kłamstw skierowanych wobec rządu zjednoczonej prawicy wspierane były przez międzynarodowe i potężne organizacje, w tym UE. W sposób jawny i bezceremonialny odwoływano się nawet do hasła „pomocy w obaleniu rządu” pomimo jego nadzwyczajnego, demokratycznego mandatu….
Porównawcze zestawienie tych ponoć podobnych zdaniem Applebaum „reżimów” można by rozszerzyć o następne 40 punktów np. uwzględniających zapaść gospodarczą Wenezueli i rekordowe wyniki gospodarcze Polski, dotyczące pauperyzacji klasy średniej w Wenezueli i podniesieniu poziomu życia w Polsce, kończąc na stosunku do Rosji, która wspierała i wspiera reżim Maduro militarnie, ekonomicznie, agenturalnie i surowcowo. Autoproklamacja Maduro na prezydenta pomimo sfałszowania wyniku wyborów odsłania jednak kolejne niewytłumaczalne zachowanie ze strony Anne Applebaum: milczenie. Publicystka, która właśnie wydała na rynku polskim swoją najnowszą książkę „Koncern Autokracja. Dyktatorzy, którzy chcą rządzić światem” od ponad 10 dni dziwnie zamilkła w swoim wsparciu dla opozycji wenezuelskiej, i to akurat w czasie największych represji…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703438-anne-applebaum-porownuje-rzady-pis-u-do-rezimu-maduro