Analiza sporządzona przez Krajowe Biuro Wyborcze jasno wskazuje, że odrzucenie przez PKW sprawozdania finansowego PiS będzie nielegalne - podkreślił poseł Zbigniew Bogucki (PiS). Według niego, mamy do czynienia z brutalnymi naciskami na PKW, by odrzuciła sprawozdanie PiS.
Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r, odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia, zwracając się jednocześnie o dodatkowe dokumenty do Rządowego Centrum Legislacji (RCL) oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK). Do PKW trafiły już wcześniej dokumenty m.in. z NIK, KPRM i niektórych ministerstw. Przedstawiciele koalicji rządowej uważają, że różne wydarzenia z ubiegłorocznej kampanii - np. promujące program 800+ czy pikniki wojskowe - finansowane z budżetu państwa służyły - de facto - promocji PiS i doszło do złamania prawa wyborczego w kwestii finasowania kampanii tej partii.
Poseł Bogucki zaprezentował w czwartek na konferencji prasowej zorganizowanej przed siedzibą PKW dokument przygotowany przez Krajowe Biuro Wyborcze dotyczący informacji o możliwych naruszeniach zasad finansowania kampanii wyborczej przez Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość.
Mamy arcyważny dokument, który jeszcze nigdy nie ujrzał w pełni światła dziennego, jeżeli chodzi o media, jeżeli chodzi o opinię publiczną. Ten dokument nie jest dokumentem sporządzonym przez polityków. (…) Jest to dokument ekspercki, sporządzony przez Krajowe Biuro Wyborcze, ludzi, którzy mają często 20-letnie doświadczenie i trudno ich posądzić o sprzyjanie tej, czy innej opcji politycznej
— powiedział poseł PiS. Jak dodał, analiza ta została przeprowadzona specjalnie na potrzeby PKW, ale nie została zaprezentowana opinii publicznej.
Poseł PiS zacytował fragment tego dokumentu: „Przepisy Kodeksu Wyborczego określające warunki przyjęcia sprawozdania bez zastrzeżeń, przyjęcia sprawozdania ze wskazaniem na uchybienia albo odrzucenia sprawozdania uzależniają rozstrzygnięcie w sprawie sprawozdania od działań komitetu wyborczego. Nie może być zatem podstawą odrzucenia sprawozdania ani wskazania uchybienia obiektywny wpływ działań innego podmiotu na polepszenie szans wyborczych komitetu wyborczego, o ile działania te dokonywane były bez porozumienia z komitetem”.
W ocenie Boguckiego, oznacza to, „że nawet gdyby przyjąć taką hipotezę, że były działania, które obiektywnie wpłynęły na kwestie kampanijne, ale odbywały się one bez porozumienia, bez wiedzy, bez zgody komitetu wyborczego, to one - krótko mówiąc - nie mogą być brane pod uwagę przez PKW tak, jak wskazują eksperci sporządzający ten dokument”.
Wszystkie te dokumenty, które są składane przez prokuraturę Adama Bodnara, przez NIK, przez posłów, senatorów głównie KO, wszystkie te naciski w świetle tego jednego zdania nie mają żadnego znaczenia. Nawet przyjmując hipotezę, że miały one wpływ na działanie, czy na kampanię wyborczą
— dodał Bogucki.
Według niego, „mamy dziś do czynienia z często brutalnymi naciskami na Państwową Komisję Wyborczą”, aby odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.
Obecny na konferencji prawnik, były członek PKW Dariusz Lasocki zaznaczył, że Krajowe Biuro Wyborcze jest fundamentem dla Państwowej Komisji Wyborczej.
Bez Krajowego Biuro Wyborczego, bez tej ogromnej wiedzy eksperckiej i doświadczenia Państwowa Komisja Wyborcza byłaby jedynie wydmuszką
— stwierdził Lasocki.
Jeżeli Państwowa Komisja Wyborcza nie będzie polegać na działalności Krajowego Biura Wyborczego, które zatrudnia wybitnych ekspertów, także pracowników naukowych, to ja, jako członek Państwowej Komisji Wyborczej w poprzedniej kadencji, śmiem twierdzić, że ich decyzja będzie decyzją bez merytorycznej podstawy i wiedzy. Dlatego ten trzynastostronicowy dokument, stworzony przez ekspertów w Krajowym Biurze Wyborczym, jasno wskazuje, dlaczego sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego tej właśnie partii Prawa i Sprawiedliwości nie może zostać odrzucone
— powiedział Lasocki.
Decyzja PKW ws. subwencji PiS
Decyzję w sprawie subwencji dla PiS PKW ma podjąć na kolejnym posiedzeniu zaplanowanym na 29 sierpnia. Do Komisji wpłynęły już dokumenty z Rządowego Centrum Legislacji oraz NASK.
W przypadku RCL chodzi o zatrudnienie sześciu osób, które miały nie świadczyć żadnej pracy, a jedynie prowadzić kampanię wyborczą do Sejmu ówczesnego szefa RCL Krzysztofa Szczuckiego. Jak poinformowała PAP prezes RCL Joanna Knapińska, poza jedną z nich wszystkie zostały zatrudnione w latach 2022-2023 r., a ich umowy o pracę zostały rozwiązane krótko po wyborach z 15 października. Szczucki odrzucił zarzuty i skierował do prokuratury zawiadomienie, w którym - jak oświadczył - „znajduje się szeroko uzasadnione potwierdzenie kłamliwości zarzutów formułowanych” wobec niego.
Drugą instytucją, do której PKW zwróciła się o dodatkowe informacje, jest NASK. W tej sprawie chodzi o realizowane w latach 2022-2023 zadanie publiczne polegające na monitoringu treści dezinformujących i fake newsów dostępnych w mediach społecznościowych, finansowane z umowy dotacji celowej na ponad 18 mln zł. W piśmie, które KPRM przesłała do PKW, można przeczytać, że od 20 września 2023 r. do 15 października 2023 r. resort cyfryzacji zlecał NASK przygotowanie raportów nt. „wiarygodności Prawa i Sprawiedliwości” oraz monitoring mediów w tej kwestii. Zdaniem Kancelarii raporty „mogły służyć bieżącej działalności partii politycznej”, a zarazem były finansowane ze środków publicznych.
Zgodnie z przepisami PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. Kodeks wyborczy bezwzględnie nakazuje odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu. Co ważne, kwestionowane finansowanie musi mieścić się w ramach kampanii wyborczej, a więc w przypadku sprawozdań dotyczących ubiegłorocznych wyborów badany jest tylko okres od 8 sierpnia do 13 października 2023 r.
Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego może być strata do 75 proc. zarówno dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami w parlamencie (tzw. zwrot za kampanię) oraz pomniejszenie subwencji, którą partia otrzymuje z budżetu państwa na działalność statutową - pomniejszenie to nie może jednak przekraczać 75 proc. wysokości subwencji.
tkwl/PAP/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703288-bogucki-prezentuje-arcywazny-dokument-w-sprawie-pkw