„Niestety pan prezydent Trzaskowski jak zwykle obudził się rano, zrobił konferencję, założył kalosze i powiedział, że wszystko było dobrze, kiedy samochody tonęły na S8, w Ursusie, a w innych częściach miasta były nieprawdopodobne korki, gdzie ludzie jechali ponad dwie godziny do pracy” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tobiasz Bocheński, europoseł PiS, były wojewoda mazowiecki.
Tobiasz Bocheński ocenił reakcję i działania służb w kontekście zwalczania skutków nawałnicy, jaka przeszła wczoraj nad Warszawą. Ocenił, że reakcja była spóźniona.
Rozróżniłbym działalność samych służb od poziomu zarządczego i koordynacji. Wczoraj wszyscy w Warszawie otrzymaliśmy alert RCB, że nadchodzi ulewa i służby wojewody i miejskie miały świadomość nadchodzącego zagrożenia. Zatem prewencyjnie podejmuje się działania, koordynację i stawia się wszystkich na nogi po to, by w momencie wystąpienia zjawiska skutecznie mu zapobiegać
— powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Warszawa walczy ze skutkami ulewy. Zalane są trasy S8 i S79. Występują spore utrudnienia w kursowaniu komunikacji miejskiej
Trzaskowski zaspał?
Jego zdaniem, włodarz stolicy nie wykazał się zbytnią przezornością i uwagą i zaczął reagować dopiero, gdy warszawskie ulice były już zalane.
Niestety pan prezydent Trzaskowski jak zwykle obudził się rano, zrobił konferencję, założył kalosze i powiedział, że wszystko było dobrze, kiedy samochody tonęły na S8, w Ursusie, a w innych częściach miasta były nieprawdopodobne korki, gdzie ludzie jechali ponad dwie godziny do pracy. Miasto było absolutnie sparaliżowane. Należy ocenić poziom koordynacyjny pana wojewody i pana prezydenta
— ocenił Bocheński.
CZYTAJ TAKŻE: Poważne skutki wielkiej ulewy nad Warszawą. Zalaniu uległy galerie handlowe Sadyba Best Mall i King Cross na Grochowie
„Brak gospodarza”
Były kandydat PiS na prezydenta Warszawy tłumaczył też na czym polegają różnice kompetencyjne urzędu miasta i urzędu wojewódzkiego w kontekście zalewanej cyklicznie trasy S8.
Trasa jest w zarządzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która jest instytucją rządową, ale odprowadza wodę do instalacji miejskiej. Wszyscy wiedzą – zarówno służby wojewody mazowieckiego jak i prezydenta miasta, że jest problem z kolektorem odbierającym wodę, jest on niedrożny i miasto powinno go przebudować do takich rozmiarów, by woda szybko spływała z S8. Dopóki się to nie wydarzy, to zawsze będą się powtarzały tego rodzaju problemy
— zaznaczył.
W zeszłym roku o podobnej porze, gdy trwał Campus Polska, prezydent Trzaskowski miał tę samą sytuację i S8 było zalane. Można było wtedy przystąpić do prac projektowych i dziś mielibyśmy albo przebudowany ten kolektor, albo prace by trwały. Niestety nic nie zrobił i dopiero dziś zapowiedział, że będzie starał się współpracować z rządem w tej sprawie
— dodał europoseł PiS.
Bocheński podkreślił, że stolica nie ma gospodarza, który żyłby jej codziennymi sprawami i kłopotami, czego skutki możemy zaobserwować przy okazji takich sytuacji, jak dziś.
Miasto po prostu nie ma gospodarza, zatem jeżeli ktoś na bieżąco nie nadzoruje procesów zachodzących w mieście i wszystko opiera się na inercji, to musi się to skończyć w taki sposób, jak dzisiaj. Widać to też na innych przykładach, kiedy mamy do czynienia z paraliżem miasta, chociażby ze źle zaprojektowanymi remontami, które paraliżują Pragę Płd. czy Pragę Płn. czy północny Mokotów
— powiedział.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/703074-tylko-u-nas-bochenski-warszawa-po-prostu-nie-ma-gospodarza