Wystawienie jednego kandydata koalicji rządzącej w wyborach prezydenckich jest możliwe, ale nie byłoby korzystne dla partii. Trzecia Droga powinna wystawić swojego kandydata - uważa Marek Sawicki (PSL). Zdaniem innego ludowca Jarosława Rzepy z jednym kandydatem czy nie - najważniejsze jest wygranie wyborów.
Wariant kandydata całej koalicji czy tylko Trzeciej Drogi?
PAP zapytała posłów PSL, czy Stronnictwo poprze w przyszłorocznych wyborach prezydenckich potencjalnego kandydata swojego koalicjanta z Trzeciej Drogi - marszałka Sejmu Szymona Hołownię oraz czy brany jest pod uwagę wspólny kandydat całej koalicji rządzącej: KO, PSL, Polski 2050 i Lewicy.
Zdaniem posła Marka Sawickiego wystawienie jednego kandydata koalicji rządzącej jest możliwe, a PSL byłoby w stanie poprzeć polityków PO Donalda Tuska lub Rafała Trzaskowskiego. Zastrzegł jednak, że jest przeciwny wystawieniu wspólnego kandydata.
Być może byłoby to z korzyścią dla danego wspieranego kandydata, ale z pewnością nie korzyścią dla partii politycznej
— dodał.
Zdaniem Sawickiego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla Trzeciej Drogi będzie wystawienie swojego kandydata.
Bo po to była budowana Trzecia Droga, żeby konsekwentnie dalej ten projekt rozwijać, i wybory prezydenckie mogą służyć kolejnemu krokowi na rzecz rozwinięcia tego projektu
— powiedział poseł ludowców. Jego zdaniem najprawdopodobniej kandydatem TD będzie marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
„Interesuje nas sukces”
Na pytanie, czy brane jest pod uwagę wystawienie od początku jednego kandydata całej koalicji rządzącej, inny poseł ludowców Jarosław Rzepa odparł, że tak.
PSL nie jest przeciwny temu rozwiązaniu. Interesuje nas sukces i szukamy rozwiązania, które nam go zapewni
— podkreślił polityk.
Jeżeli liderzy zdecydują, że będzie potrzeba wystawić z naszej strony Szymona Hołownię, a później to poparcie przełożyć na kandydata KO, który zajdzie do drugiej tury, to tak zrobimy, a jeżeli dogadają się i stwierdzą, że idziemy od początku z jednym kandydatem, to też będę za
— podkreślił poseł Stronnictwa.
Naszym celem numerem jeden jest wygranie wyborów prezydenckich, ten cel jest dla nas ponad wszystko, patrząc na legislację i na całą sytuację, musimy wygrać te wybory
— zaznaczył Rzepa.
Czy to będzie Tusk?
Pytany, czy gdyby tym wspólnym kandydatem był premier Donald Tusk, to PSL go poprze, Rzepa odparł, że nie ma problemu z poparciem obecnego premiera.
Od samego początku mówiłem, że kandydatem KO będzie Donald Tusk, a kandydatem PiS Zbigniew Bogucki
— stwierdził poseł PSL.
Na pytanie, co wypadku, gdy kandydatem KO okaże się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, poseł ludowców powiedział, że nie jest przekonany, czy tak się stanie.
Mam coraz bardziej mieszane uczucia co do tego, czy oni sami chcą go wystawić. Zwłaszcza, że tam jeszcze gdzieś w tle jest szef MSZ Radosław Sikorski
— podkreślił poseł Stronnictwa.
Dopytywany, czy PSL nie ma zamiaru wystawić własnego kandydata, Rzepa odpowiedział, że nie.
W tej chwili nie jest to w ogóle rozważane.
Jego zdaniem decyzja w sprawie kandydata na prezydenta zapadnie na przełomie września i października.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzecia Droga razem w wyborach prezydenckich? Władysław Kosiniak-Kamysz: „Mówimy o wspólnym kandydacie na prezydenta”
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/702608-wspolny-kandydat-koalicji-13-grudnia-sawicki-sceptycznie