„Kolejni ministrowie, właściwie codziennie odkrywają nowe fakty. One układają się w w ten sam schemat – publiczne pieniądze były dedykowane, adresowane do tych miejsc, do których kandydował minister, wiceminister” – przekonywał na antenie neo-TVP Maciej Berek, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, odnosząc się do sprawy PKW i sprawozdania Prawa i Sprawiedliwości.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów przekonywał, że politycy PiS wykorzystywali państwowe pieniądze, w ramach promocji programu Rodzina 800+, w celu promowania się przy okazji wyborów do parlamentu.
Kolejni ministrowie, właściwie codziennie odkrywają nowe fakty. One układają się w w ten sam schemat – publiczne pieniądze były dedykowane, adresowane do tych miejsc, do których kandydował minister, wiceminister. To było skumulowane w miesiącach przedwyborczych i w kampanii wyborczej. To było ewidentne. (…) To jest pytanie obywateli – jakie reguły obowiązują?
– powiedział.
Gdy przypomniano mu słowa Ryszarda Kalisza o tym, że „rząd zawalił” ws. dostarczenia PKW odpowiednich dokumentów, odparł:
Publicznie polemizowałem w tej sprawie z panem mecenasem Kaliszem. Nie ma przepisu, że rząd ma dostarczyć PKW sam z siebie, domyślać się, czego PKW oczekuje. (…) Zakładam, że jeżeli PKW wie, że będzie się po wyborach zajmowała sprawozdaniami, to powinna też wiedzieć, czego do tego potrzebuje. (…) Okazało się, że dziesiątki pism poszły. Jeżeli później PKW zadała konkretne pytania, to dostała konkretne odpowiedzi.
Berek wrócił do atakowania PiS i krytyki oskarżeń ze strony PKW wobec rządu.
Wszyscy funkcjonowaliśmy w tym samym państwie. Widzieliśmy te pikniki, na których niby to nie były pikniki wyborcze, było wprost nawoływanie do głosowania. Ja bym chciał wierzyć, że organ państwa, który jest do tego, by się tym zająć, wie o czymś takim i to ten organ przygotowuje się, by zadać pytanie
– stwierdził.
Atak na PiS
Maciej Berek przekonywał dalej, że PiS stworzył schemat wykorzystywania państwowych pieniędzy na kampanię wyborczą.
To był schemat wykorzystywania publicznych pieniędzy do promowania siebie. (…) Naprawdę chciałbym wierzyć, że organ państwa, który jest do czegoś powołany, jest przygotowany do tego, by się z tym zmierzyć i nie przerzuca na kogoś odpowiedzialności
– mówił.
Nerwowość strony, której to dotyczy, mnie nie dziwi. Posłowie PiS wczoraj pojawili się w KPRM. (…) Nie dziwię się tej nerwowości. Wiem tylko cząstkę, co jest przedmiotem postępowania prokuratorskiego, które jak dojdą do świadomości opinii publicznej, to myślę, że nikt już nie będzie miał wątpliwości do tego, że skończył się czas traktowania państwa, jako podmiotu, z którego można ciągnąć pieniądze w sposób nieograniczony, wykorzystywać urzędników, wykorzystywać struktury, tylko i wyłącznie dla własnej, indywidualnej korzyści
– dodał.
Szef KSRM atakował też Trybunał Konstytucyjny twierdząc, że nie jest on zgodny z konstytucją.
Na dzisiaj nie mamy Trybunału Konstytucyjnego, który byłby zgodny z konstytucja, więc pozostajemy w tym wielki, gigantycznym, dramatycznym i zaprojektowanym przez poprzedników bałaganie
– powiedział.
Obóz Donalda Tuska zrobi wszystko, by zniszczyć swojego największego rywala – Prawo i Sprawiedliwość. Stąd oczekiwanie, że PKW podejmie decyzję korzystną dla obecnego premiera.
mly/neo-TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701838-berek-atakuje-pis-wykorzystywanie-publicznych-pieniedzy