„Jeśli zakończy się wojna, to wojskowe transporty zostaną zastąpione przez transporty z surowcami potrzebnymi do odbudowy Ukrainy. Niemcy o tym wiedzą” - mówi portalowi poseł Jacek Sasin z PiS. Były szef aktywów państwowych uważa, że obecny rząd i nowe władze PKP Cargo dążą do obniżenia wartości spółki, a następnie jej sprzedanie zagranicznym koncernom. „Wyrzucenie Michała Biska z WZ PKP Cargo ma być sygnałem dla każdego, kto nie zgadza się z obecną władzą” - dodaje były wicepremier.
PKP Cargo to spółka, która jeszcze w poprzednim roku zanotowała zysk. To, co dziś mówią jej nowe władze oraz przedstawiciele resortu aktywów państwowych, to zwykłe kłamstwo. W czasach rządów PiS notowano zyski, straty pojawiły się teraz. Pytanie, czy mamy do czynienia wyłącznie z nieudolnością, czy robią to jednak celowo. Sądzę, że chodzi o tę drugą przyczynę. To jest po to, aby otworzyć rynek dla zagranicznej konkurencji
— mówi portalowi wPolityce.pl poseł Jacek Sasin z PiS.
„Przyjdzie czas na kolejne strategiczne firmy”
Były wicepremier Jacek Sasin - podobnie jak były premier Mateusz Morawiecki - uważa, że zwolnienia w PKP Cargo to osłabianie spółki i przygotowanie jej do sprzedaży na rzecz niemieckich firm.
Od lat polski rynek kolejowy próbuje przejąć Deutsche Bahn, bo jest to niezwykle łakomy kąsek. Wystarczy przyjrzeć się temu, co dzieje się na Ukrainie i co za chwilę będzie się tam dziać. Jeśli zakończy się wojna to wojskowe transporty zostaną zastąpione przez transporty z surowcami potrzebnymi do odbudowy Ukrainy. Polska jest bowiem krajem tranzytowym. PKP Cargo jest obecnie drugim w Europie przewoźnikiem kolejowym. Niemcy o tym wiedzą i wiedzą jak intratnym rynkiem jest nasz transport kolejowy
— mówi nam poseł klubu PiS, który nie ma złudzeń co do rzeczywistych intencji obecnej ekipy rządzącej.
PKP Cargo jest dziś swego rodzaju poligonem doświadczalnym, aby przećwiczyć operację zniszczenia przedsiębiorstwa, by oddać ten rynek Niemcom. Później przyjdzie czas na kolejne nasze firmy, choćby z zakresu energetyki, paliw i bankowości. Jeśli będziemy się biernie przyglądać niszczeniu PKP Cargo, to oni uznają, że mogą zrobić to z pozostałymi strategicznymi firmami
— oświadczył Jacek Sasin.
Władze PKP Cargo poinformowały, że 1 sierpnia 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków i nadużyć przez osoby odpowiedzialne za działanie spółki w okresie od 25 lipca 2022 do 31 lipca 2023 roku. Chodzi o tzw. decyzję węglową z czasu kryzysu energetycznego.
PKP Cargo to jedna z najbardziej strategicznych spółek skarbu państwa, których nie można traktować jak zwykłe podmioty gospodarcze. Dla państwa są pewnego rodzaju narzędziami, których używa w sytuacjach kryzysowych. Tak właśnie było podczas kryzysu energetycznego, kiedy PKP Cargo na mocy decyzji premiera rozwoziło po Polsce węgiel. To było konieczne, aby Polacy nie marzli w domach. Pamiętamy jak wtedy totalna opozycja nas straszyła
— komentuje decyzje prokuratury Sasin.
Kiedy udało się nam zażegnać kryzys energetyczny i nie sprawdziły się ich narzekania, to teraz próbują nas ścigać przez prokuraturę Bodnara. Chyba za to, że polski rząd i spółki skarbu państwa skutecznie odpowiedziały na tę sytuację
— dodaje były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego. Realizując plan ratujący Polaków przez kryzysem energetycznym PKP Cargo musiała zrezygnować z części bieżących kontraktów.
W tej sytuacji państwo zawierało z tymi spółkami - także z PKP Cargo - odpowiednie umowy, które przewidywały godziwe rekompensaty. Badanie tych umów jest dla mnie wyłącznie grą na czas.Jeśli jakiekolwiek pieniądze na podstawie tych umów nie zostały wypłacone PKP Cargo, to powinny zostać natychmiast przez ten rząd uregulowane. Mamy przecież ciągłość instytucji państwa. Mamy dziś apel w tej sprawie działających w przedsiębiorstwie związków zawodowych
— zauważa były wicepremier.
Wiemy jednak, że tu nie chodzi naprawę firmy, lecz o to, by PKP Cargo upadło. Głównym celem tej władzy jest sprzedaż strategicznych spółek skarbu państwa. Nigdy tego zresztą nie ukrywali. Pamiętamy, jak chcieli sprzedawać PKN Orlen czy PLL LOT. To jest przecież środowisko, które odpowiada za dziką prywatyzację lat 90-tych. Działają w interesie zagranicznych koncernów, obniżając wartość naszych przedsiębiorstw. A mówiąc wprost, w interesie koncernów niemieckich, które chcą wykupić co lepsze „kawałki” naszej gospodarki
— podkreśla polityk PiS i jako przykład podaje sytuację PKN Orlen, który po latach prosperity w pierwszych miesiącach tego roku zanotował znaczący spadek zysków.
„Władza opresyjna”
Jacek Sasin odniósł się także do zwolnienia dyrektora Wschodniego Zakładu PKP Cargo Michała Biska. Powodem miały być rzekome nieprawidłowości w funkcjonowaniu spółki.
Wyrzucenie Michała Biska z WZ PKP Cargo ma być sygnałem dla każdego, kto nie zgadza się z obecną władzą. Ten pan ujawnił pewne plany wyprzedaży, to że Niemcy nie chcą już nawet czekać na finał pewnych działań i z pewną niecierpliwością wchodzą do firmy, która jeszcze nie został sprzedana
— mówi nam Sasin.
To się wpisuje w cały wachlarz działań przeciwko ludziom, którzy tej władzy się narazili. Choćby policjanci, którzy mają być ukarani za to, że pilnowali strefy buforowej na granicy, egzekwując prawo także od posłanek ówczesnej opozycji. To jest konkretne memento mówiące, że ta władza jest władzą opresyjną nie tylko wobec polityków PiS. Ta władza pójdzie w represje dalej. Będzie nimi dotykać wszystkich obywateli, którzy jej podpadną. Nawet tym lokalnym kacykom
— podsumowuje Jacek Sasin-.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701790-sasin-pkp-cargo-to-dzis-poligon-doswiadczalny-tej-wladzy