Do bardzo stanowczej wymiany zdań doszło w studio telewizji wPolsce, gdy posłowie Adam Luboński (Polska2050) i Andrzej Kosztowniak (PiS) zaczęli komentować politykę Szymona Hołowni, a następnie kwestie pomysł podwyższenie wieku emerytalnego i obietnic wyborczych obecnej koalicji rządzącej.
„Pan poseł Kosztowniak zarysował postać Szymona Hołowni jako strasznego hipokryty” - podsumował wypowiedź posła PiS prowadzący Jakub Maciejewski, pytając posła Lubońskiego o komentarz. Chodziło o deklaracje obecnego marszałka, ale sprzed wyborów - że jest przeciw aborcji, że nie będzie w koalicji z Michałem Kołodziejczakiem czy że wprowadzi akademiki dla studentów za symbliczną złotówkę. Polityk PiS wyliczał obietnice Hołowni, których lider Polski 2050 nie spełnia. Luboński nie był dłużny swojemu rozmówcy - bronił szefa swojej partii, a rządowi Zjednoczonej Prawicy zarzucał totalną sterowalność przez prezesa PiS i mówił o gigantycznym długu publicznym, jaki miała pozostawić poprzednia władza. Kosztowniak ripostował:
Przekazaliśmy wam Polskę w doskonałej sytuacji: najwyższy wzrost gospodarczy, jeden z niższych długów publicznych w Europie i jedno z najniższych, a tak naprawdę najniższe bezrobocie w Europie. Czego pan jeszcze oczekuje? Żebyśmy wam zostawili sztabki złota do wykorzystania?
Prowadzący wyemitował wypowiedź minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz (Polska2050), w której deklaruje ona popieranie pomysłu zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. „Niech pan teraz powie tym kobietom, które nas oglądają, że mają tyrać do 67. roku życia” - mówił Maciejewski do posła z Trzeciej Drogi. Luboński twardo ripostował: jego zdaniem „ministra” nie zapowiadała zmian w emeryturach a jedynie opowiadała o pewnej ekonomicznej konieczności w dalszej perspektywie. Poseł Kosztowniak komentował:
Jeżeli rząd nie potrafi podnieść efektywności choćby ściągania podatków, podniesienia bazy podatkowej, to chce wydłużyć czas pracy każdego z obywateli, bez względu na to, czy ten człowiek jest do tego przygotowany, czy fizycznie może to udźwignąć.
Panowie właściwie w niczym nie mogli się zgodzić. Także termin realizacji obietnic był gorącym punktem debaty. Luboński tłumaczył, że rządowi trzeba dać czas na przeprowadzenie swoich pomysłów, Kosztowniak ostro wyliczał, że miałoby sto dni. Kto ostatecznie był bardziej przekonujący w tej szermierce na argumenty?
SAM OCEŃ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701696-ostra-wymiana-zdan-w-studio-szymon-holownia-hipokryta