Przy podejmowaniu decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS, PKW nie będzie brała pod uwagę sprawy Funduszu Sprawiedliwości - dowiedziała się PAP. Podstawą ma być analiza zawiadomień skierowanych przez NIK do prokuratury, dokumenty z Rządowego Centrum Legislacji oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej. Z każdym dniem rośnie presja polityków koalicji rządzącej na PKW by odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za październikowe wybory 2023 r.
W środę Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Posiedzenie Komisji zostało odroczone do 29 sierpnia. W ostatniej chwili PKW miała otrzymać pakiet dokumentów z kancelarii premiera Donalda Tuska. W związku z nim, Komisja zwróciła się do dwóch państwowych instytucji o przesłanie wyjaśnień: Rządowego Centrum Legislacyjnego oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej.
Sprawa Funduszu Sprawiedliwości nie mieści się w Kodeksie wyborczym
Z informacji uzyskanych przez PAP w PKW wynika, że podstawą decyzji ws. sprawozdania finansowego komitetu PiS nie będzie sprawa nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Innego zdania był Ryszard Kalisz, który chciał, aby PKW zwróciła się do ministra sprawiedliwości o dalsze wyjaśnienia związane z Funduszem Sprawiedliwości. Wniosek Kalisza nie uzyskał jednak poparcia Komisji.
Jak wynika z informacji uzyskanych przez PAP, na środowym posiedzeniu PKW nie padło jednak uzasadnienie, dlaczego Komisja nie będzie zajmowała się tym obszarem.
Źródło PAP w PKW stwierdziło jednak, że ewentualne nieprawidłowości związane z Funduszem Sprawiedliwości nie przekładają się na Kodeks wyborczy.
Urzędnicy Tuska szykują papiery
Podstawą decyzji PKW ws. sprawozdania finansowego PiS ma być zatem analiza informacji i danych zawartych w zawiadomieniach skierowanych do prokuratury przez Najwyższą Izbę Kontroli a dotyczących podejrzeń nieprawidłowości związanych z finansowaniem kampanii PiS oraz w dokumentach przekazanych m.in. przez KPRM.
PKW zwróciła się do RCL o wskazanie obowiązków i wyliczenie wynagrodzeń osób zatrudnionych w Centrum, które - według KPRM - miały angażować się w kampanię wyborczą ówczesnego prezesa Centrum Krzysztofa Szczuckiego, który startował do Sejmu z listy PiS. W wystąpieniu do NASK chodzić ma o podanie kosztów wszystkich działań, które można uznać za wsparcie w kampanii PiS.
Decyzja PKW nie jest jeszcze przesądzona, ale - jak wynika z informacji potwierdzonych przez PAP w PKW - w dotychczasowych dyskusjach za odrzuceniem sprawozdania opowiadało się pięciu członków PKW (wyznaczeni przez KO, Lewicę i Trzecią Drogę), zaś przeciw - czterech (sędziowie Sylwester Marciniak i Wojciech Sych oraz członkowie wskazani przez PiS).
Czy będą naginać prawo?
Konsekwencją ewentualnego odrzucenia sprawozdania finansowego mogłaby być utrata przez PiS nawet 75 proc. z blisko 26-milionowej subwencji i do 75 proc. dotacji za każdy uzyskany mandat w parlamencie.
Przepisy Kodeksu wyborczego przewidują badanie wyłącznie wydatków i dochodów danego komitetu wyborczego. Nie jest możliwe sprawdzanie działań innych podmiotów, które mogły mieć wpływ na kampanię, a były podejmowane bez porozumienia z komitetem wyborczym danego ugrupowania.
Odrzucenie sprawozdania finansowego komitetu może nastąpić, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu.
Co ważne, kwestionowane finansowanie musi mieścić się w ramach kampanii wyborczej, czyli w okresie od 8 sierpnia do 13 października 2023 r. Kwota ewentualnych nieprawidłowości musiałaby w przypadku komitetu PiS przekroczyć 387 tys. zł.
PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. W tym ostatnim przypadku PiS będzie miało prawo w terminie 14 dni od dnia doręczenia postanowienia wnieść do Sądu Najwyższego skargę.
Skoro PKW chce tak skrupulatnie sprawdzać instytucje, które nie miały porozumienia z komitetem PiS o współpracy w czasie kampanii wyborczej, to powinna się także przyjrzeć rzekomo „apolitycznemu” Campusowi Polska” Rafała Trzaskowskiego. Urządzane na nim wyborcze wiece z udziałem polityków opozycji nie były obojętne dla wyniku wyborów parlamentarnych. Przypomniała o tym ostatnio była premier Beata Szydło.
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/701198-pkw-nie-wezmie-pod-uwage-sprawy-funduszu-sprawiedliwosci