Bardzo żałosny wywiad przeprowadziła Dorota Wysocka-Schnepf z Wandą Traczyk-Stawską, jedną z nielicznych (jeśli nie jedyną) bohaterką sprzed 80 lat, która dziś jako tako popiera Donalda Tuska. Używana jest więc pani Wanda do czego popadnie, bo to w turnieju na narracje jest bardzo przydatnym narzędziem. Na przykład głos pani Traczyk-Stawskiej ma wytrącić ludziom z ręki argumenty, że patrioci dopominają się reparacji, bo przecież pani Wanda się nie domaga, a kto tu powie, że patriotką nie jest, hm?
Traczyk-Stawska o… Trumpie i Kaczyńskim
W rozmowie Doroty Wysockiej-Schnepf było też i o katastrofie smoleńskiej. Że pogoda zła i nie powinni lecieć. I że Trump rozbija jedność świata. I o wojnie rosyjsko-ukraińskiej - że Zachód za mało pomaga.
Tu nie rzecz w zgadzaniu się lub niezgadzaniu z Powstańcem - pod tym ostatnim ja sam bym się podpisał rękami i nogami - ale rzecz w tym, że pani Wanda nie jest właściwą osobą do niektórych tematów. Ma 97 lat, umysł już nie ten, świat się zmienił, ona sama jest psychologiem z wykształcenia a nie specjalistą od lotnictwa czy uzbrojenia XXI wieku - nie jest fachowcem od wszystkiego, a pytać ją o tematy stricte partyjne w przeddzień rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego jest bardzo nie na miejscu.
Powstańcem bić jak pałką
Wysocka-Schnepf pytała panią Wandę nawet o Jarosława Kaczyńskiego - na co, po co, z jakiej okazji? Wiadomo jakiej - antypisowskiego wzmożenia, bo autorytet medialny ma holistycznie objąć całą ludzkość. Niech pani Wanda opowie też jak wyleczyć raka jelita grubego, jak zbudować elektrownię atomową, niech Donaldowi Tuskowi poprowadzi konto na Twitterze - przecież walczyła w Powstaniu, to wystarczy za wszystkie talenta, prawda?
Żenujące pytania
Ale korowód niestosowności na partyjnym wykorzystaniu Pani Wandy się nie kończy. Tę formę dziennikarstwa do dna zbliża jeszcze styl zadawania pytań - bo kiedy pani Powstaniec nie wypowiedziała oczekiwanej przez prowadzącą wywiad kwestii to Wysocka-Schnepf zadawała pytania tak, by wystarczyło przytaknąć. Sugestie w tych wywiadach wybijały ponad wszystko. Oto przykładowe pytania „uzupełniające”:
Chce pani powiedzieć, że Jarosław Kaczyński jest w jakimś stopniu odpowiedzialny za to co się stało? (To o Smoleńsku).
Pamiętam jak ponad 8 lat temu Radosław Sikorski powiedział w Berlinie, że nie boi się silnych Niemiec ale ich bezczynności. I dzisiaj możemy rozumieć, ze przewidział co się może wydarzyć, ale wtedy wielu oburzały te słowa. Panią wtedy też oburzały te słowa, czy Pani przeczuwała, że ma rację? (odp. ja wiedziałam, że ma rację)
Ale dzisiaj pani staje w obronie współczesnych Niemców. Uważa pani, że nie wolno obciążyć współczesnego pokolenia Niemców za to co 80 lat temu czynili ich przodkowie? (odp. Tak).
Pytanie o poparcie Donalda Tuska w przyszłorocznych wyborach prezydenckich jeszcze nie padło. To jest doprawdy obrzydliwe, że nie potrafią uczcić pamięci Powstania Warszawskiego z samego szacunku do historii a jedynie dla partyjnych punkcików i politycznego przekazu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700940-tvp-wykorzystala-powstanie-warszawskie-do-obrzydliwego-ataku