Sprawa haniebnego ataku ppłk. Piotra Szymańskiego na dziennikarzy przy Nowym Świecie w Warszawie przybiera nieoczekiwany zwrot. Mimo zapewnień Żandarmerii Wojskowej, że skontaktowano się ze wszystkimi poszkodowanymi w tej sytuacji, red. Piotr Dziemiańczuk zaprzeczył tej wersji wydarzeń. „Nikt do mnie nie dzwonił, nikt się ze mną nie kontaktował w tej sprawie” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Żandarmeria Wojskowa poinformowała, że podjęła działania w sprawie zdarzenia w jednej z warszawskich restauracji, w którym uczestniczył ppłk Piotr Szymański. Zawiadomiła też, że skontaktowano się ze wszystkimi trzema poszkodowanymi zachowaniem ppłk. Szymańskiego osobami (chodzi o red. Żaklinę Skowrońską z Telewizji wPolsce, red. Samuela Pereirę i red. Piotra Dziemiańczuka) i poinformowano ich o przysługującej im możliwości złożenia ustnej bądź pisemnej skargi.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Wulgarny atak ppłk. Szymańskiego. ŻW „odstąpiła od realizacji dalszych czynności”. Jak „odpowiedziała” na pytanie wPolityce?
Niestety, redaktor Piotr Dziemiańczuk nie potwierdził prawdziwości komunikatu Żandarmerii Wojskowej.
Nikt do mnie nie dzwonił, nikt się ze mną nie kontaktował w tej sprawie
— powiedział w rozmowie z naszym portalem.
Żandarmeria wprowadza w błąd
Piotr Dziemiańczuk zapytany o to, czy podejmie jakieś kroki wobec Żandarmerii Wojskowej, stwierdził, że nie jest jeszcze pewien. Wyraził też swoje oburzenie i szok, że żandarmeria mogła wprowadzić opinię publiczną w błąd.
Nie wiem. Przeczytałem dziś komunikat Żandarmerii Wojskowej i nie ukrywam, że jestem w szoku, bo jeśli jestem wśród tych trzech osób poszkodowanych, to logicznie rozumując powinni do mnie zadzwonić. Pisząc o tym, że do mnie zadzwonili, piszą ewidentną nieprawdę
— wyjaśnił.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Kulisy ataku na dziennikarzy. Obelgi pod adresem dziennikarki wPolsce! Żaklina Skowrońska: Ten pan mnie upokorzył
Dodał, że nie oczekuje od nich dalszych wyjaśnień, skoro w tak podstawowej sprawie służba intencjonalnie skłamała.
Mam nawet taką prośbę, żeby już do mnie nie dzwonili, jeśli do mnie dotychczas nie zadzwonili, bo widzę, że nie ma sensu z nimi rozmawiać, gdyż podają w komunikatach nieprawdziwe informacje
— zaznaczył Dziemiańczuk.
Dziennikarz zaprzeczył też, jakoby Żandarmeria Wojskowa poinformowano go o przysługującej mu możliwości złożenia ustnej bądź pisemnej skargi.
Oczywiście, że nie, absolutnie
— podkreślił.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700791-dziemianczuk-ujawnia-nikt-z-zw-nie-kontaktowal-sie-ze-mna