„Największy problem z Odrą jest taki, że tam brakuje wody dla ryb do życia. Nie mówiąc o obciążonych statkach, to jest aberracja” - stwierdziła niedawno wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska w Programie I Polskiego Radia. W ten sposób polityk przekonywała, że transport rzeczny jest „kompletnie nieopłacalny”. „To obraża wszystkich związanych z branżą żeglugową”- piszą w oświadczeniu eksperci ze stowarzyszenia Absolwentów Szkół Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu.
Wiceminister (preferująca formę „wiceministra) klimatu i środowiska Urszula Zielińska zaliczyła w ostatnim czasie kuriozalną wypowiedź dotyczącą transportu rzecznego. Tę ważną część polskiej gospodarki określiła jako „miraże z piasku”, a w dodatku „kompletnie nieopłacalne”. Zdaniem polityk, w Odrze „brakuje wody dla ryb, do życia”, dlatego dla obciążonych statków tym bardziej.
CZYTAJ TAKŻE: Marcin Warchoł reaguje na opowieści wiceminister klimatu: „Co za bzdury! KE wspiera miliardami nowe szlaki wodne”
Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej: Gotowiec do kabaretu
Urszula Zielińska, która wygłaszała swoje „złote myśli” w PR1, doczekała się odpowiedzi nie tylko od polityków, ale również od ekspertów ze stowarzyszenia Absolwentów Szkół Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu.
Od kilku dni w przestrzeni publicznej funkcjonuje wywiad z panią w-ce minister Klimatu i Środowiska Urszulą Zielińską o tym, że należy natychmiast i na zawsze zapomnieć o transporcie śródlądowym w Polsce
— wskazują autorzy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej stowarzyszenia. W imieniu zarządu Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej podpisał się pod nim Waldemar Rybicki.
Najciekawsze są „argumenty” pani minister: Rzeki w Polsce są całkowicie zabetonowane, ryby nie mają wody, barki są za ciężkie żeby się utrzymać na wodzie, na Renie właśnie odchodzą od transportu wodnego, bo się nie opłaci
— podkreślono.
Jako fachowcy od lat związani z żeglugą śródlądową i budownictwem wodnym nie możemy się nie odnieść do tej kuriozalnej wypowiedzi. Nie chodzi nam nawet o to, co wygadywała ta pani - z małymi poprawkami gotowiec do kabaret
— dodaje zarząd Stowarzyszenia TŻŚ.
Autorzy protestują przeciwko „temu, że takie osoby zabierają głos”.
A nie daj Boże mają wpływ na sprawy, o których nie mają najmniejszego pojęcia i czynią to jako członek polskiego rządu. To obraża wszystkich związanych z branżą żeglugową
— czytamy.
Zarząd Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej liczy na to, że inny członek rządu - wiceminister infrastruktury Arkadiusz Myrcha - ma pewne pojęcie na ten temat.
Zwracamy się do Pana Arkadiusza Marchewki, sekretarza stanu, wiceministra Infrastruktury, który odpowiada za żeglugę śródlądową i w przeciwieństwie do pani Zielińskiej ma o tym pojęcie, aby wyjaśnił jakie jest stanowisko rządu w sprawie prac na Odrze
— podsumowano.
Miraże z piasku i brak wody dla ryb
To były takie miraże z piasku, dlatego, że transport rzeczny jest dzisiaj kompletnie nieopłacalny. Są inne i de facto wykorzystywane środki transportu szynowego i drogowego i z tego korzystają i firmy przewoźnicze, i my jako obywatele. To się nijak nie spinało finansowo, a dodatkowo było jednym z elementów tej katastrofy. To pieśń przeszłości, polityka zarządzania rzekami jak z lat 70, kiedy się betonuje, prostuje. To zabija nasze rzeki i prowadzi do takich katastrof
— tłumaczyła kilka dni temu w PR1 Zielińska.
Wiele rzek na zachodzie to szlaki żeglugowe
— zauważył, wskazując m.in. na Ren.
Wiem, że to jest odchodząca w przeszłość, znam koszty tego transportu, to jest dzisiaj kompletnie nieopłacalne i dodatkowo zabija nasze rzeki
— tłumaczyła polityk.
Największy problem z rzeką Odrą jest taki, że my tam mamy bardzo niskie przepływy wody. Tam brakuje wody dla ryb, do życia, nie mówiąc już o tym, że dla obciążonych statków. To jest jakaś aberracja
— przekonywała Zielińska.
(Wypowiedź pani minister o rybach, którym brakuje wody, rozpoczyna się ok. 25:05 minuty poniższego filmu).
CZYTAJ TAKŻE:
aja/tzs-stowarzyszenie.eu, PR1, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700447-zielinska-rybom-w-odrze-brakuje-wody-jest-reakcja