„Nienawiść do munduru polskiego w pełnej krasie. Od początku tej wojny hybrydowej, ataku nachodźców na granicę polsko-białoruską, nic się nie zmieniło w reakcji, działaniach, zachowaniach przede wszystkim polityków Koalicji 13 Grudnia. Teraz dochodzą instytucje państwowe, prokuratura i innego rodzaju urzędy, kierowane przez byłą opozycję, a obecny rząd”- mówi portalowi wPolityce.pl Jacek Wrona, emerytowany funkcjonariusz CBŚ.
Jak podaje portal Onet.pl, były policjant Tomasz Waszczuk, który w lutym 2022 r. nie wpuścił posłanek KO: Klaudii Jachiry i Urszuli Zielińskiej do strefy zamkniętej w pobliżu granicy polsko-białoruskiej usłyszał prokuratorski zarzut przekroczenia uprawnień. Portal wyjaśnił, że prokuratura najpierw odmówiła wszczęcia śledztwa, a potem je umorzyła. Po zmianie władzy… ten sam prokurator wrócił do sprawy i skierował do sądu akt oskarżenia.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Usłyszał zarzut, bo… nie wpuścił Jachiry i Zielińskiej do strefy przygranicznej. Bulwersująca sprawa policjanta z Hajnówki
„Nienawiść do munduru w pełnej krasie”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Jacka Wronę, emerytowanego funkcjonariusza CBŚ.
Nienawiść do munduru polskiego w pełnej krasie. Od początku tej wojny hybrydowej, ataku nachodźców na granicę polsko-białoruską, nic się nie zmieniło w reakcji, działaniach, zachowaniach przede wszystkim polityków Koalicji 13 Grudnia. Teraz dochodzą instytucje państwowe, prokuratura i innego rodzaju urzędy, kierowane przez byłą opozycję, a obecny rząd
— wskazuje nasz rozmówca.
Retoryka troszkę oczywiście się zmieniła, kiedy trzeba było powalczyć o głosy na wschodzie, tym niemniej ci, którzy cały czas pluli czy złorzeczyli, zachowują swoje stanowiska, a co więcej – dostają nawet programy w TV. Nigdy nie przeprosili za swoje zachowania, które miały miejsce. Niewiele się zmieniło w podejściu.
— dodaje.
Oczywiście, inaczej jest wtedy, gdy trzeba wystąpić w jakichś sytuacjach medialnych, tak jak ostatnio pan premier na obchodach Święta Policji. Wciąż mówił o niezależności, wspaniałej służbie na granicy. Obiecał też nawet miliard złotych więcej na policję w następnym roku budżetowym. Nikt nie wie, ile ta podwyżka miała wynosić, nikt tego nie zweryfikuje, mógł dowolnie powiedzieć. Ale okazało się, że kilka dni wcześniej Komendant Główny Policji wysłał do Ministerstwa Finansów pismo z informacją, że w tegorocznym budżecie na zakup budynków już brakuje 1 mld 700 mln zł
— ocenia emerytowany funkcjonariusz.
Całkowita niewiarygodność, mowa trawa, która w ogóle nie ma odbicia w rzeczywistości. Bo jak tu mówić o ewentualnym zwiększeniu środków w przyszłości, skoro już w tym roku mamy katastrofę finansową, jeśli chodzi o policję. Z jednej strony piękne słowa o służbie i poświęceniu, a przy okazji oczywiście uderzenie w pana prezydenta Dudę, że nie uczestniczył, czy tam się spóźnił. A dokładnie dwa dni później pojawia się informacja o zarzutach prokuratorskich dla policjanta. Oczywiście, gdyby to jeszcze było przestępstwo, to policja przecież nie jest ponad prawem. Ale w tym przypadku mundurowemu stawia się zarzuty za to, że skutecznie bronił granic
— zwraca uwagę Jacek Wrona.
Zespół ds. ścigania mundurowych w Siedlcach nie został zlikwidowany, wciąż funkcjonuje i wciąż zbiera materiały. Gdy dochodzi do takich sytuacji jak obrażanie polskich żołnierzy przez uczestników lewackiej imprezy, to dopiero po gwałtownej reakcji obywateli, mediów, patriotów wydano komunikat, że kogoś przesłuchano, że żołnierzy przesłuchano, a ustalenia to może później. Nic nie zmieniło się oprócz tego, że ówczesna opozycja to teraz rządzący, którzy używają swoich instytucji do ścigania naszych mundurowych. A ci, którzy pluli na polski mundur, mają się dobrze, dostają swoje programy i są komplementowani, a na wrocławskim rynku ma być wyświetlony paszkwil pani Holland. Nic nowego, żadnego zdziwienia, należy liczyć się z tym, że tego rodzaju działania cały czas będą podejmowane. W biały dzień robi się z odbiorców idiotów. Bo skoro już teraz w budżecie brakuje 1 mld 700 mln, to przecież za rok ten deficyt będzie jeszcze większy, dlatego te obietnice dodatkowych pieniędzy są wręcz śmieszne
— dodaje rozmówca portalu wPolityce.pl.
„W USA plucie na mundur to polityczny akt zgonu”
Czego jednak mamy się spodziewać po stosunku tej koalicji do naszego bezpieczeństwa, skoro do ministra obrony narodowej - jakikolwiek by nie był - można krzyczeć na ulicach „wyp…”, nikt nic z tym nie robi, koalicjanci nie ujmują się za szefem MON.
Akurat takie rzeczy dzieją się w każdym kraju, na całym świecie w demokracji. Z drugiej strony takie sytuacje pokazują też, że dopuszczono do głosu zwykłe chamstwo prymitywizm, a nawet legitymizuje się je
— mówi Wrona.
To są rzeczy nieodwracalne, których nie da się już naprawić. Wśród tych ludzi zakotwiczyło się już chociażby to „spontaniczne” obrażanie żołnierzy. Gdyby w Stanach Zjednoczonych jakiś polityk obrażał żołnierzy, to byłby to dla niego polityczny „akt zgonu”. Gdzieś by funkcjonował na jakimś marginesie całkowitym. To jest tam sytuacja tak oczywista, że niezależnie od przynależności partyjnej, każdy wypowiada się o mundurowych z szacunkiem. „Thank You for Your Service”/”Dziękujemy za Twoją służbę” - „Chwała Bohaterom
— dodaje.
Tutaj natomiast, z ludźmi, którzy uderzają w polski mundur, nie da się w jakikolwiek sposób „dogadać”, zawrzeć zgodę, zgodzić się z ich postępowaniem. Bo co zrobimy? Będziemy od 8 do 12 pluli na żołnierzy, a od 12 do 17 ich chwalili? Tak się nie da. Nieszczęściem jest to, że rzeczy, które w cywilizowanym świecie są rzeczywistością, tutaj zostały pogrzebane, zniszczone i nie ma szans na jakiekolwiek zmiany
— podsumowuje emerytowany funkcjonariusz CBŚP.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700353-wrona-widzimy-w-pelnej-krasie-nienawisc-rzadu-do-munduru