„Wiceminister Zielińska przekreśliła historię Odry i wielu pokoleń. Nie warto byłoby brać poważnie tych słów, gdyby faktycznie ta farsa nie przeradzała się w dramat w postaci wycinania inwestycji” - mówił Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, odnosząc się do słów o polityk o nierentowności transportu rzecznego.
Na antenie radiowej Jedynki Urszula Zielińska stwierdziła:
To były takie miraże z piasku. Dlatego, że transport rzeczny jest dzisiaj kompletnie nieopłacalny. Są inne i de facto wykorzystywane środki transportu szynowego czy drogowego. I z tego korzystają firmy przewoźnicze i my, jako obywatele. Dlatego to były kompletnie miraże z piasku, to się nijak nie spinało finansowo. I było jednym z elementów tej katastrofy. To jest pieśń przeszłości. To polityka zarządzania rzekami jak z lat siedemdziesiątych, kiedy się betonuje, prostuje, to zabija nasze rzeki
Oburzenia tą wypowiedzią nie kryją politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
W ten sposób przekreśliła 200-letnią czy nawet dłuższą historię Odry i paru pokoleń, a przede wszystkim inwestycje, które były zrealizowane w ramach tych wielu pokoleń - nie tylko przez nas, ale też stronę niemiecką, jeszcze przed II Wojną Światową, nie mówiąc już o Polsce powojennej, w której żegluga śródlądowa kwitła. Nie byłoby z tym może większego problemu, bo nie warto brać poważnie tych słów, gdyby faktycznie ta farsa nie przeradzała się w dramat w postaci wycinania inwestycji
— skomentował słowa polityk Marek Gróbarczyk, wyliczając:
Z 73 inwestycji na rzekach, a przede wszystkim na Odrze, gdzie z 73 wycięła 71, zostawiając dwie dotyczące renaturalizacji. Cały obszar związany z retencją, z zabudową regulacyjną, a więc ostrogi, zbiorniki retencyjne, jazy, to wszystko jest likwidowane. Wody Polskie właśnie likwidują dział inwestycyjny, bo tam inwestycji po prostu nie będzie
Gróbarczyk przypomina, że takie działania uderzają w Polskę zachodnią, a w szczególności w port Szczecin-Świnoujście i budowę terminala kontenerowego i dodaje, że takie wypowiedzi są na rękę przede wszystkim Berlinowi.
To jest niebywały skandal w kontekście przede wszystkim gospodarki wodnej
Apel do samorządów
Marek Ast zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość będzie zwracać się do nadodrzańskich samorządów, ws. przyjmowania uchwał protestujących przeciwko odchodzeniu od inwestycji na rzece.
Nie chcemy, żeby nas region był skansenem, by zablokowano możliwość gospodarczego rozwoju. Jesteśmy przekonani, że ta reakcja samorządów - lubuskiego i zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego będzie zdecydowana
— powiedział poseł PiS, podsumowując:
Dzisiaj widzimy, że rząd Donalda Tuska wykonuje wyłącznie dyspozycje z Niemiec.
Wypowiedź z drugim dnem
Ta wypowiedź pani minister jest wynikiem albo całkowitego braku elementarnej wiedzy, jak funkcjonuje żegluga śródlądowa, albo jest wynikiem jakiegoś zamierzonego działania. W każdym wypadku to dyskwalifikuje panią minister w zakresie merytorycznym, w zakresie sprawowanego urzędu
— mówił Zbigniew Bogucki, który zaznaczał, że może też to być efekt realizowania nie interesów zachodnich województw, a zza zachodniej granicy.
Odwołam się do przykładu terminala kontenerowego w Świnoujściu. W październiku była decyzja środowiskowa, przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska wydana. Do dzisiaj nie mamy decyzji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jeżeli połączymy to z wypowiedzią, która kwestionuje zasadność żeglugi śródlądowej, to jawi nam się obraz taki, że w Polsce zachodniej ten rząd nie chce realizować interesów Polski
— powiedział polityk, zauważając, że ta żegluga jest rozwijana w Holandii czy Niemczech.
Rozwój transportu wodnego na świecie podkreślił także Władysław Dajczak.
Na całym świecie większość transportu odbywa się drogą morską. Cały świat buduje nowoczesne multimodalne porty, które łączą transport morski, transport rzeczny, transport lądowy i kolejowy. Tylko w Polsce mamy minister, która oznajmia, że to jest nieaktualne, to jest niepotrzebne, że to jest nieopłacalne. No to jest jakaś kuriozalna wypowiedź i apelujemy do pana premiera Tuska, aby wpłynął na swoich niekompetentnych ministrów, albo po postu ich wymienił, bo to jest skandaliczna wypowiedź, której pani minister powinna się wstydzić
— podkreślił polityk.
Transport kołowy jako bardziej opłacalny?
Do kwestionowania ekologiczności transportu wodnego przez Urszulę Zielińską odniósł się Artur Szałabawka.
Pani minister Zielińska powiedziała dosłownie, że transport rzeczny jest przestarzały, czyli transport rzeczny jest formą przestarzałą, a bardziej opłaca się i bardziej ekologiczny oraz opłacalny jest transport kolejowy i transport samochodowy. Taka osoba jest wiceministrem do spraw klimatu i nie widzi, co się dzieje po naszej zachodniej granicy, gdzie Niemcy w sposób bardzo skuteczny i bardzo rozwinięty korzystają z transportu wodnego. Bo transport wodny jest po prostu bardzo ekologiczny. Więc pani minister powinna się bardzo szybko wycofać z tych słów, bo one są skandaliczne. A pan premier Donald Tusk, albo chce rozwoju Polski, albo chce rozwoju Niemiec. No niech odpowie na to pytanie
— powiedział poseł PiS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700215-poslowie-pis-o-zegludze-rzecznej-farsa-staje-sie-dramatem