To nie był najlepszy dzień dla Romana Giertycha. Sędzia Arkadiusz Cichocki miał wywołać burzę swoimi opowieściami o byłym kierownictwie ministerstwa sprawiedliwości, KRS, itd. Nieskładna narracja „sygnalisty” spotkała się jednak z powszechną krytyką prawników, dziennikarzy, aktywistów i polityków. Najmocniejsze argumenty przeciwko słowom Cichockiego wytoczył mec. Bartosz Lewandowski, pełnomocnik skrzywdzonych sędziów, którzy zostali pomówieni przez media oraz samego Cichockiego. Sędziego wyśmiali też prokurator Michał Ostrowski oraz sędzia Łukasz Piebiak.
CZYTAJ TAKŻE: Giertych pokazał nowego „sygnalistę”. To sędzia Cichocki. Zdradził, że to on wprowadził Schmydta do Sejmu! „Ufaliśmy sobie”
❗️Bardzo dobrze, że pan sędzia Arkadiusz Cichocki przypomniał o sobie i ma być „świadkiem koronnym” wykorzystywanym w politycznej walce.
– napisał Bartosz Lewandowski.
Co innego mówi w mediach (np. w @tvn24), a co innego mówi pod groźbą odpowiedzialności karnej przed sądami. O tym jak wyglądała medialna „afera hejterska” obszernie zeznawał w Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim 26.06.2024. Rozprawa była jawna i na prośbę moich Klientów - w celu konieczności obrony ich dobrego imienia - wskazuję fragmenty, które zainteresują wszystkich tych linczujących sędziów wymienianych w publikacjach medialnych. I wskazywanych dzisiaj w wystąpieniu w Sejmie
– czytamy we wpisie Lewandowskiego na platformie X.
Od 2019 r. trwają procesy o zniesławienie i ochronę dóbr osobistych, gdzie sędziowie wymieniani w artykułach prasowych, dochodzą sprawiedliwości przed sądem. Poniżej kulisy działań Emilii Sz., która była źródłem mediów opisujących „aferę hejterską” w trakcie kampanii wyborczej w 2019 r.
– czytamy we wpisie Lewandowskiego, pod którym znalazły się skany zeznań Cichockiego przed sądem. A te są wyjątkowo ciekawe w kontekście działań samej Emilii Szmydt, byłej żony Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś.
Litości dla Romana Giertycha i jego sygnalisty nie miał też sędzia Łukasz Piebiak, kilkakrotnie atakowany przez Cichockiego, w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej.
Sygnalistów było wielu: (biało)ruski szpion @Szmydt_Tomasz od @Gasiuk_Pihowicz i @ArkadiuszMyrcha oraz wynalazki @GiertychRoman z Akademii Pana Kleksa: Pan Kleks oraz cudowny ptak Szpak Mateusz - przyjaciel i „szwagier” szpiona. Strach się bać co do reszty menażerii
– napisał Piebiak.
”Plotki i sugestie”
O „niewypale Giertycha” napisał też Michał Ostrowski, legalny zastępca Prokuratora Generalnego.
Kolejny niewypał Romana Giertycha. Znowu bez konsultacji z adwokatem odpalił temat, który okazał się kompromitacja dla uczestników politycznego cyrku zwanego zespołem d.s.rozliczeń, takiej współczesnej „czerezwyczajki”. Giertych podgrzewał nastroje, że opowieść sygnalisty zmroziła mu krew w żyłach, że szok i wyrok…Kim okazał się donosiciel? To sędzia Arkadiusz Cichocki, karnista z SO w Gliwicach, amant, fotograf. Jak wnioskuję z jego dzisiejszego zachowania, to osobowość wysoce narcystyczna.Co powiedział na komisji i w wywiadzie po? Nic. Rzucił kilka plotek i podejrzeń, domniemań i sugestii. A miał pogrążyć Ministerstwo Sprawiedliwości i Ministra Ziobro
– czytamy we wpisie prokuratora Ostrowskiego.
Dzisiejsze przedstawienie Romana Giertycha, tom klasyczny kapiszon. Bomby nie było, gdyż sędzia Cichocki powtórzył jedynie to co przekazywał mediom, już w 2022 roku. Przytoczone przez mec. Lewandowskiego zeznania dodatkowo kompromitują dzisiejszą ustawkę Giertycha.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/700211-lewandowski-demaskuje-sygnaliste-giertycha