„Musi to być jednak kandydat gotowy na najbrutalniejszą kampanię w historii” – powiedział Patryk Jaki w rozmowie z wp.pl, komentując sprawę swojego ewentualnego startu w wyborach prezydenckich.

Polityk Suwerennej Polski zadeklarował, że jest gotów do startu w wyborach prezydenckich.

Wykluczyć tego nie mogę, taka jest polityka. Jednak nie ma takiej decyzji. (…) Jestem gotów kandydować w wyborach prezydenckich. Trzy moje ostanie weryfikacje wyborcze to za każdym razem ponad ćwierć miliona głosów, wyniki zawsze ponad średnie wyniki PiS

– stwierdził.

Jeśli znajdzie się lepszy kandydat, chętnie mu pomogę. Przecież tu nie chodzi o mnie, a o Polskę. Musi to być jednak kandydat gotowy na najbrutalniejszą kampanię w historii, a jeśli wygra, to na stawienie czoła tym bandytom od Tuska

– dodał.

Odpowiedzialność za partię

Patryk Jaki mówił też o odpowiedzialności, którą ponosi za Suwerenną Polskę, od kiedy Zbigniew Ziobro zmaga się z chorobą.

Dano mi nagle odpowiedzialność za partię, która i tak była zdziesiątkowana chorobą lidera, atakami z lewej i prawej strony. Potwornym atakiem mediów, UE, sądów. Do tego doszły jeszcze ataki służb, neoprokuratury. Wyważanie drzwi w domach naszych posłów, teraz wnioski o aresztowanie. W czasie kampanii, jak kładłem się spać w nocy, pojawiały się nowe taśmy, wstawałem i były kolejne. Brutalność i bezprawie Tuska i Bodnara przekroczyły wszelkie granice. Myślę, że niewielu liderów politycznych musiało się mierzyć z taką sytuacją w swoim życiu

– stwierdził.

I jeszcze to wszystko w środku mojej własnej kampanii, gdzie zostałem zrzucony w nie swój okręg i pozbawiony „jedynki”. Mam jeszcze dodatkowo problemy prywatne, które utrudniają mi normalne funkcjonowanie, ale nie chcę o tym publicznie mówić

– mówił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Politycy Suwerennej Polski o neo-prokuratorach zajmujących się sprawą Romanowskiego: To akty politycznej zemsty. Tusk się wścieknie

mly/wp.pl