„Ursula von der Leyen wychodzi i mówi: Będę zmieniać traktaty. Chcę dalszej centralizacji. Chcę tworzenia państwa europejskiego” - wyjaśniał na antenie telewizji wPolsce Marcin Przydacz, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
W rozmowie z Martą Piasecką i Bartoszem Łyżwińskim, były wiceminister spraw zagranicznych odniósł się do wyboru przewodniczącej Komisji Europejskięj, która ponownie została Ursula von der Leyen.
Donald Tusk jest zachwycony, bo wygrała polityk niemiecka, która bardzo pomagała Donaldowi Tuskowi w tym, aby wrócił do władzy. Kosztem oczywiście zasad demokratycznych, kosztem naginania prawa europejskiego, kosztem też zresztą zwykłej przyzwoitości w funkcjonowaniu politycznym, bo pani Ursula von der Leyen wielokrotnie w relacjach z Polską, z poprzednim rządem, mijała się z prawdą, mówiąc najdelikatniej i najdyplomatyczniej, a więc nic dobrego dla Polski z tej kandydatury nie wyniknie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699458-przydacz-o-von-der-leyen-nic-dobrego-z-tego-nie-wyniknie