Poseł Marcin Romanowski został zatrzymany nielegalnie. Prokuratura prowadziła postępowanie bez rozpatrzenia wniosku o wyłączenie prokuratorów, a jego immunitet wynikający z przynależności do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy został kompletnie zignorowany. Dariusz Korneluk nie dostrzega w tych działaniach żadnej nieprawidłowości. Nic dziwnego. Wymiar sprawiedliwości od 7 miesięcy działa za pomocą pałki i łomu, nie bacząc na immunitety, ułaskawienia, konstytucyjne prawa obywatelskie i dobry obyczaj polityczny. Co jeszcze musi się stać, żeby zakończyć tę dyktaturę bezprawia? Brak reakcji na postępujące łamanie granic wywoła powszechne poczucie bezsilności i zniechęci ludzi do wyrażania sprzeciwu. A przecież o to właśnie chodzi w tej walce.
Porównania do Białorusi nie są przesadzone. Koalicja 13 grudnia przywróciła najgorsze standardy reżimowego zarządzania państwem. Immunitety odbierane są kolejnym posłom opozycji, po czym pod byle pretekstem stawiane są zawiadomienia do prokuratury, by dokonać spektakularnego zatrzymania na oczach mediów. Nic tak nie cieszy ludzi Donalda Tuska jak skuci politycy Zjednoczonej Prawicy. Roman Giertych nie kryje swojej szczególnej satysfakcji, choć na nim samym ciąży postępowanie prokuratorskie. Decyzja sądu w sprawie uwolnienia posła Marcina Romanowskiego tak go rozjuszyła, że napisał o jedno zdanie za dużo.
Przez setki godzin pracowaliśmy nad sprawą FS. Od miesięcy czekaliśmy na wnioski o uchylenie immunitetów, które prok. Korneluk zapowiadał od marca. Dziś główny podejrzany wychodzi na wolność, bo PK zapomniała złożyć wniosek o uchylenie immunitetu do RE. Kompromitacja PK
— napisał poseł KO na platformie X. Ten sam, który zemdlał podczas przeszukania jego domu prowadzonego przez CBA w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.
Przypomnijmy, że w grudniu 2021 r. Prokuratura Regionalna w Lublinie wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Giertycha w związku z jego niestawiennictwem na wezwania prokuratury. Z podawanych informacji wynikało, że nie stawił się na żadnym z 21 terminów wskazanych przez śledczych, a w ciągu roku prokuratura wysłała do Giertycha, pod wszystkie znane adresy, ponad 100 wezwań na przesłuchanie. Giertych odpierał wówczas twierdzenia śledczych w tej sprawie, utrzymując że wezwania są bezprawne, a on sam „nie popełnił nigdy żadnego przestępstwa”. W marcu 2022 r. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód nie uwzględnił wniosku Prokuratury Regionalnej w Lublinie o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w mocy decyzję sądu pierwszej instancji.
Ale to przecież sprawa zupełnie nieistotna. Dziś Romana Giertycha chroni immunitet poselski i wewnętrzne przekonanie, że większość sejmowa mu go nie odbierze. Wcielił się także w rolę walczącego stróża prawa, stając na czele zespołu ds. rozliczeń PiS. Wziął też pod swoje skrzydła byłego pracownika resortu sprawiedliwości Tomasza Mraza, jako świadka koronnego. To jego zeznania mają obciążać polityków Suwerennej Polski.
Widowisko trwa. Ks. Michał Olszewski przetrzymywany jest w areszcie niczym ciężki przestępca już czwarty miesiąc, podobnie jak dwie urzędniczki ministerstwa sprawiedliwości. Każda z tych osób od chwili zatrzymania traktowana była w taki sposób, by udało się ją złamać psychicznie i prawdopodobnie wyciągnąć zeznania obciążające polityków Zjednoczonej Prawicy. Odarcie z godności, upodlenie, rozbieranie do naga - te działania miały miejsce w każdym z omawianych przypadków, także podczas zatrzymania posła Romanowskiego. Koalicja 13 Grudnia grozi kolejnymi aresztowaniami i można się spodziewać, że spektakl pt. „Zemsta+” potrwa jeszcze długo. Nie bez przyczyny Donald Tusk zabrał dziś wreszcie głos po wielu dniach milczenia i użył w swoim wpisie sformułowania „film gangsterski” aż kilka razy:
Sceny jak z gangsterskiego filmu. Podejrzany wychodzi z aresztu dzięki prawnym kruczkom, zasłaniając się wątpliwym immunitetem. Na stróży prawa spada lawina krytyki, publiczność jest rozczarowana. W walce z przestępczością zdarzają się i takie momenty. Ale jedenaście zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nie znika. To nie jest koniec filmu. Państwo prawa ma same zalety, oprócz jednej: nie jest proste i tak jak w gangsterskich filmach, źli też potrafią to wykorzystać. Ale tylko na krótki czas. Prokuratura dobrze wykonała swoją robotę, gromadząc rzetelne dowody. A więc: co się odwlecze, to nie uciecze.
Od 7 miesięcy demolowany jest w Polsce ład prawny. Immunitety poselskie odbierane są przy użyciu większościowej maszynki do głosowania, instytucje przejmowane są siłowo i obsadzane nielegalnie, porządek prawny jest regularnie naruszany, konstytucyjne prerogatywy prezydenckie całkowicie pomijane, a prawa obywatelskie łamane. Donald Tusk nie przestaje grozić opozycji i zapowiada, że to dopiero początek. Wszystko to za przyzwoleniem unijnych instytucji, które za poprzednich rządów nieustannie atakowały Polskę za rzekome naruszanie praworządności. Z przytupem i płonącą pochodnią wróciła do III RP i przywraca stary układ sił. Ciągłe przesuwanie granic społecznej wytrzymałości ma sprawić, że z czasem zobojętniejemy na kolejne akty bezprawia, pogrążymy się w bezsilności i nie będziemy zdolni do wyrażania sprzeciwu. Adam Bodnar nie ma sobie jednak absolutnie nic do zarzucenia. Sprawa zatrzymania posła Marcina Romanowskiego, pomimo chroniącego go immunitetu, i pójście w zaparte wszystkich organów władzy, na czele z Donaldem Tuskiem, powinno wywołać zdecydowany opór. Najwyższa pora na wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. I nie można zakładać, że przy tym układzie sił w Sejmie, wniosek i tak zostanie odrzucony. Tu chodzi o kilka innych rzeczy: 1. przedstawienie w uzasadnieniu całej skali łamania praworządności, 2. konieczność opowiedzenia się po stronie prawa lub bezprawia w głosowaniu sejmowym, 3. stworzenie obywatelom okazji do wyrażenia swojej niezgody na łamanie prawa w kolejnym proteście, który zapewne zawiązałby się przed Sejmem. Jeśli nie teraz, to kiedy? Na konferencji prasowej Bodnar oświadczył, że „immunitety nie mogą zapewniać bezkarności”, a „każdy kto łamie prawo musi prędzej czy później stanąć przed obliczem wymiaru sprawiedliwości”. Pełna zgoda. Czas na pierwszy krok.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699286-bezprawie-postepuje-czas-na-wotum-nieufnosci-dla-bodnara