„Mamy do czynienia z totalną kompromitacją ‘bodnarowców’. Po pierwsze to co się wydarzyło na przestrzeni od piątku do wczoraj świadczy o hucpie politycznej, którą sobie urządzili, żeby przykryć wszystkie inne rzeczy – podwyżki prądu, ciepła czy innych artykułów, niebezpieczeństwo na granicy wschodniej, działalność niezgodną z prawem organizacji pozarządowych, które wcześniej wspierali itd.” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Przemysław Czarnek, poseł PiS, odnosząc się do sprawy zatrzymania Marcina Romanowskiego.
Zaraz po tym, jak uchylony został immunitet i wyrażona została zgoda na tymczasowe aresztowanie, Marcin Romanowski zgłosił się do prokuratury i co tam usłyszał? „Nie mamy czasu, jest piątek po południu, my już nie pracujemy, proszę przyjść kiedy indziej”. To można jeszcze zrozumieć, bo prokuratorzy też ludzie, mają swoje plany osobiste. Natomiast to, że później ABW wjechała do mieszkania Marcina Romanowskiego w poniedziałek, żeby zrobić „popisówę”, za tę akcję, która kosztowała co najmniej kilka tysięcy złotych, powinni zapłacić z własnej kiszeni Bodnar i Siemoniak jako ci, którzy nadzorują prokuraturę i ABW, bo to jest akcja, która kosztowała podatników pieniądze zupełnie niepotrzebnie, bo Romanowski był w prokuratorze w poniedziałek
— tłumaczył Przemysław Czarnek.
Poseł PiS zwrócił też uwagę na fakt, że Marcina Romanowskiego chroni immunitet z tytułu zasiadania w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.
Przecież jest zupełnie oczywiste, jest to zapisane na stronach ZP RE (…), że jeżeli ktoś jest w ZP RE to chroni go immunitet, który można uchylić tylko i wyłącznie stosując procedury do uchylenia tego immunitetu przez ZP RE
— mówił Czarnek. Zwrócił uwagę, że o tym, co oznacza immunitet z tytułu zasiadania w ZP RE wiedzą też prokuratorzy prowadzący sprawę Marcina Romanowskiego.
„Są gamoniami, nieukami i nieudacznikami”
Wiedzą to „bodnarowcy”, ale ponieważ nie sprawdzili tego, bo są gamoniami, nieukami i nieudacznikami, w związku z tym teraz chcieli przykryć tę sprawę. I co zrobił pan Myrcha? (…) To nie prokuratura zleciła jakieś tam opinie prawnikom usłużnym, a prokuratura to powinna robić, bo to prokuratura prowadzi postępowanie, a nie Ministerstwo Sprawiedliwości, tylko podobno, jak słyszymy z ust ministra Kaleta, zrobił to Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, na szybko cerując kompromitujące dziury w działaniu prokuratury Bodnara
— powiedział.
Tylko że jeśli zrobił to Myrcha, a sprawdzimy to do końca (…), to przekroczył swoje uprawnienia i to jeszcze mając na celu korzyści osobiste, oczywiście korzyści polityczne. Będziemy to sprawdzać do końca i kierować zawiadomienie do prokuratury
— podkreślił.
tkwl/Telewizja wPolsce
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699187-czarnek-bodnar-i-siemoniak-powinni-zaplacic-za-akcje-abw