Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w mediach społecznościowych, że zwrócił się do Adama Bodnara o zajęcie się sprawą skandalicznych ataków lewicowych organizacji na żołnierzy broniących granicy z Białorsią. „Wpuścili lewackie organizacje, żeby destabilizowały od wewnątrz sytuację na granicy. Te, plują i naruszają nietykalność cielesną polskich żołnierzy” - napisał na X Jacek Sasin. Sprawę ataku na polskich żołnierzy jako pierwszy opisał portal wPolityce.pl.
Atak na polskich żołnierzy. Nasze ustalenia!
W ten weekend w okolicy Mielnika doszło do skandalicznego ataku grupy młodych ludzi na polskich żołnierzy. Na zamieszczonych w sieci nagraniach widać, jak grupa młodych ludzi napiera na polskich żołnierzy, wykrzykując wulgaryzmy, m.in. „jeba.. mur”, „wypier…”, „jeb… psy”. Żołnierze w końcu odjechali samochodem z miejsca zdarzenia, żegnani ciągłymi wulgaryzmami ze strony wspomnianej agresywnej grupy młodych ludzi.
Jak ustalił reporter Telewizji wPolsce Stanisław Pyrzanowski, sprawą zajmuje się policja.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: TYLKO U NAS. Skandaliczny atak grupy młodych ludzi na polskich żołnierzy! „Je… mur”; „Wypier…”. Co w tej sprawie zrobi szef MON? WIDEO
Co więcej, jak dowiedział się portal wPolityce.pl i Telewizja wPolsce, w tej sprawie zostało złożone do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Jest zawiadomienie do prokuratury ws. ataku na polskich żołnierzy! Jeden z funkcjonariuszy miał zostać opluty i oblany piwem
Niehierarchiczna reakcja MON
Jako pierwszy z kierownictwa MON zareagował w tej sprawie w mediach społecznościowych wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Nikt nie będzie bezkarnie pluć na mundur Wojska Polskiego. Przesłuchano 17 osób. Niezwłocznie została zawiadomiona Żandarmeria Wojskowa
— napisał Cezary Tomczyk.
Dopiero po swoim zastępcy oświadczenie na platformie X wydał też szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Nie ma zgody na obrażanie, lżenie i jakiekolwiek ataki na żołnierzy, którzy bronią polskich granic i dbają o bezpieczeństwo Ojczyzny. Służby zdecydowanie i błyskawicznie zareagowały na skandaliczne zachowanie grupy osób względem żołnierzy i funkcjonariuszy przy granicy z Białorusią
— napisał na platformie X Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zwróciłem się także z pismem do Ministra Sprawiedliwości o objęcie tej sprawy szczególnym nadzorem. #MuremZaPolskimMundurem
— dodał lider PSL.
Apel o dymisję
Poseł PiS Jacek Sasin stwierdził w odpowiedzi na oświadczenia kierownictwa MON, że koalicja wpuściła lewackich aktywistów na granicę, a teraz szef MON prosi szefa MS o interwencję. Domagał się też dymisji osoby, która podjęła decyzję o wpuszczeniu aktywistów na polsko-białoruską granicę.
Wpuścili lewackie organizacje, żeby destabilizowały od wewnątrz sytuację na granicy. Te, plują i naruszają nietykalność cielesną polskich żołnierzy. Teraz Kosiniak-Kamysz stanowczo „uprzejmie prosi” Bodnara, żeby ten „możliwie priorytetowo” coś z tym zrobił. Osoba odpowiedzialna za wpuszczenie tych organizacji powinna być natychmiast zdymisjonowana. Im szybciej to nastąpi, tym lepiej dla Polski i jej bezpieczeństwa
— ocenił Jacek Sasin.
Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Wpuszczenie przez polityków koalicji lewicowych aktywistów na granicę z Białorusią podyktowane było doraźnymi politycznymi względami, a o interesie bezpieczeństwa państwa nie mówiono. Szkoda tylko, że za polityczną głupotę niektórych decydentów płacą żołnierze i funkcjonariusze SG.
CZYTAJ TAKŻE: Atak na polskich żołnierzy! Andrzej Śliwka: Żadne działania nie zostały podjęte. Pan Kośniak-Kamysz schował głowę w piasek
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/699066-oswiadczenie-szefa-mon-ws-ataku-na-granicy-sasin-dymisja