Wojciech Czuchnowski w swoim tekście w „Gazecie Wyborczej” napisał, że rzekomo dokumenty umożliwiające zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego są już w Prokuraturze Krajowej. Te doniesienia zdementował mec. Bartosz Lewandowski, reprezentujący Marcina Romanowskiego.

Poseł Marcin Romanowski nie został zatrzymany, ani wezwany do Prokuratury. Nie jest prawdą - jak donoszą niektóre media (w tym „Gazeta Wyborcza” piórem Wojciecha Czuchnowskiego) - że stosowne uchwały Sejmu RP, zostały dostarczone do Prokuratury Krajowej. Właśnie dowiedziałem się, że dokumentów takich nie ma

— napisał na platformie X mec. Marcin Romanowski.

„Poseł Romanowski jest absolutnie przekonany o tym, że zarzuty są niesłuszne”

Mec. Romanowski na antenie Telewizji wPolsce relacjonował też sytuację z 12 lipca, gdy razem z posłem Romanowskim udał się do Prokuratury Krajowej.

Mamy sytuację, w której w piątek razem z panem posłem Romanowskim udaliśmy się do Prokuratury Krajowej dosłownie kilkanaście minut po tym, jak uchylono mu immunitet i wyrażono zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Faktycznie zgłosiliśmy się do biura przepustek, poinformowaliśmy o swoim przybyciu. Usłyszeliśmy dość taką trochę zabawną nawet odpowiedź, dlatego że rzeczywiście nawiązano kontakt z prokuratorami, którzy tą sprawą się zajmują i dowiedzieliśmy się, że nie ma takiej potrzeby, żeby ktokolwiek z nami się spotykał

— mówił mec. Marcin Romanowski.

Otrzymaliśmy taką informację, że jest weekend, prokuratora nie będzie pracowała i pewnie na początku tygodnia należy się kontaktować w celu ustalenia jakichś szczegółów

— dodał.

Jak całą sytuację w związku z możliwym aresztowaniem przeżywa Marcin Romanowski?

Pan poseł Romanowski jest absolutnie przekonany o tym, że zarzuty są niesłuszne. Jest spokojny o rozstrzygnięcie finalne tej sprawy. (…) Nie jest to na pewno osoba, która jest przestraszona, załamana. (…) Chce się zmierzyć z tymi zarzutami

— powiedział adwokat.

tkwl/X/wyborcza.pl/Telewizja wPolsce