Prezydent Andrzej Duda na antenie Polsat News odpowiedział na atak Donalda Tuska na głowę państwa za wypowiedzi z wywiadu telewizyjnego. Tusk stwierdził, że rzekomo Andrzej Duda „napluł na polski rząd”.
Widzę jakąś ogromną nerwowość u pana premiera Donalda Tuska od kilku dni, od czasu, kiedy na pytania dziennikarza Republika odpowiedziałem zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą, czyli zgodnie z prawdą
— powiedział prezydent Andrzej Duda.
Nie wiem, czy panu Donaldowi Tuskowi nie podoba się to, że ktoś odpowiada na pytania dziennikarzy, czy panu premierowi się nie podoba to, że dziennikarze zadają pytania, czy może pan premier uważa, że nie należy mówić prawdy wtedy, kiedy dziennikarze zadają pytania. Ja uważam, ze dziennikarze mają prawo zadawać pytania i trzeba starać się odpowiedzieć na te pytania i uważam, że trzeba przede wszystkim mówić prawdę w odpowiedziach na pytania i tak robię
— zaznaczył prezydent.
Andrzej Duda zauważył, że to koledzy partyjni Donalda Tuska za czasów rządów PiS-u atakowali rząd w mediach, głównie zagranicznych.
Zdaje się, że wszyscy jego koledzy partyjni nic nie robili przez poprzednie 8 lat, tylko atakowali rząd i to nie w polskich mediach, tylko przede wszystkim zagranicznych. Ja rozmawiałem z polskim dziennikarzem, w polskim mediach i po polsku
— mówił Andrzej Duda.
Prezydent: Tomasz Szatkowski jest po prostu pomawiany
Na dzisiaj dla mnie Tomasz Szatkowski, w świetle dokumentów i tego wszystkiego, co działo się w ostatnich latach, jest po prostu pomawiany - ocenił prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem Szatkowski miał „wszystkie dopuszczenia konieczne do tego, by sprawować funkcję naszego przedstawiciela” w NATO.
Premier Donald Tusk powiedział w Sejmie, że według ustaleń SKW Tomaszowi Szatkowskiemu zarzucono nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi, kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi oraz uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych. Szef rządu przekazał ponadto, że na początku maja służby przekazały jemu oraz prezydentowi Andrzejowi Dudzie notatkę z precyzyjną informacją, która podsumowała wątpliwości, zasadnicze zastrzeżenia, wobec Szatkowskiego.
Prezydent, pytany w Polsat News, czy wiedział o tych zastrzeżeniach, odparł, że przede wszystkim wiedział, że Szatkowski przez ostatnie lata był polskim ambasadorem przy NATO, „otrzymał wszystkie poświadczenia, które są w tym kierunku potrzebne, miał dostęp do dokumentów niejawnych, który został mu udzielony przez polskie służby”.
W związku z powyższym pan ambasador Szatkowski podlegał wcześniej wszystkim sprawdzeniom. Co więcej, pan ambasador Szatkowski występował także w ostatnim czasie na ważne stanowisko w Sojuszu Północnoatlantyckim, gdzie - nie mam żadnych wątpliwości - poddawany był również kontroli kontrwywiadowczej służb NATO. I żadne zastrzeżenia wobec pana ambasadora Szatkowskiego, także ze strony służb NATO nie były wobec mnie zgłaszane. Ja o żadnych zastrzeżeniach nic nie wiem
— podkreślił Duda.
Zdaniem prezydenta Szatkowski „miał wszystkie dopuszczenia konieczne do tego, żeby sprawować funkcję naszego przedstawiciela w Sojuszu Północnoatlantyckim i sprawował ją przez całe lata”.
Na dzisiaj dla mnie pan ambasador Szatkowski, w świetle dokumentów i tego wszystkiego, co działo się w ciągu ostatnich lat, jest po prostu pomawiany
— ocenił Duda.
Do piątkowych słów premiera Donalda Tuska odniósł się w późniejszym oświadczeniu także sam Szatkowski. W jego opinii słowa szefa rządu na jego temat są „oczywistą nieprawdą”.
W związku z pomówieniami pod moim adresem zamierzam skierować przeciwko Donaldowi Tuskowi pozew o ochronę dóbr osobistych
— przekazał Szatkowski w oświadczeniu przekazanym PAP w piątek po południu.
Szatkowski, w latach 2015-19 wiceminister obrony w rządzie PiS, objął stanowisko stałego przedstawiciela Polski przy NATO w 2019 r. Na początku czerwca MSZ poinformowało, że z końcem maja Szatkowski zakończył tę misję.
Komentarz prezydenta do sprawy uchylenia immunitetu Romanowskiemu
Sprawa będzie wyjaśniania, są sądy, które w przyszłości być może tę sprawę będą rozstrzygały - tak prezydent Andrzej Duda skomentował piątkową decyzję Sejmu o uchyleniu immunitetu Marcinowi Romanowskiemu oraz wyrażeniu zgody na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Prokuratura Krajowa chce postawić byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, politykowi Suwerennej Polski i posłowi klubu PiS 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym nadużyć związanych z Funduszem Sprawiedliwości.
O sprawę pytany był w piątek wieczorem w Polsat News Andrzej Duda.
Ta sprawa będzie wyjaśniania. (…) Takie decyzje są podejmowane przez większość parlamentarną. To posłowie decydują
— odpowiedział prezydent, dodając, że Sejm jest „ciałem politycznym, tam są ugrupowania polityczne, w związku z tym taka decyzja zawsze ma tło polityczne”.
Natomiast zakładam, że - oprócz tego - przede wszystkim są sądy, które w przyszłości być może będą tę sprawę rozstrzygały
— zaznaczył.
Duda pytany był też o inną decyzję podjętą w piątek przez Sejm. Izba wyraziła zgodę także na uchylenie immunitetu b. szefowi MON, posłowi Mariuszowi Błaszczakowi (PiS). Z wnioskiem wystąpił pełnomocnik b. dowódcy operacyjnego RSZ gen. Tomasza Piotrowskiego, który poczuł się przez Błaszczaka publicznie pomówiony.
Sejm podjął decyzję, ja nie będę te decyzji komentował, rozumiem, że sprawa będzie wyjaśniona
— powiedział prezydent. Pytany, co sądzi o sporze między Błaszczakiem a Piotrowskim, kto ma rację, odparł, że „wie, że spór był”, a „sprawa będzie wyjaśniana”.
Nie uczestniczyłem w tym sporze, wszystko, co czyniłem i czynię, czyniłem i czynię dla dobra bezpieczeństwa Rzeczypospolitej
— zaznaczył.
Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, a od 2018 r. także pełnomocnikiem ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry do spraw Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek o uchylenie jego immunitetu i wyrażenie zgody na zatrzymanie i aresztowanie w związku z nieprawidłowościami wokół FS trafił do Sejmu 19 czerwca. 3 lipca przychyliła się od niego sejmowa komisja spraw regulaminowych, spraw poselskich i immunitetowych.
Poza wnioskiem dotyczącym Romanowskiego prokuratura skierowała do Sejmu także wniosek o uchylenie immunitetu innemu posłowi PiS, także b. wiceszefowi MS i politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi, na co Sejm zgodził się już pod koniec czerwca.
Postępowanie prokuratury jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników MS, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie prokuratury udzielali oni - działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych - w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami FS, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków.
tkwl/Polsat News/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698761-prezydent-duda-widze-ogromna-nerwowosc-u-premiera-tuska