Tegoroczny szczyt NATO przebiegł w atmosferze pełnej świadomości zagrożeń i gotowości do wdrożenia środków, które mają budować bezpieczeństwo - powiedział prezydent Andrzej Duda po szczycie NATO w Waszyngtonie.
Na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie, prezydent Duda podsumował obrady. Jak ocenił, szczyt przebiegł „w atmosferze pełnej świadomości zagrożeń i gotowości do wdrożenia środków, które mają budować bezpieczeństwo”. Podkreślił jubileuszowy charakter szczytu w 75. rocznicę powstania Sojuszu i jednocześnie w 25. rocznicę polskiej akcesji.
Prezydent zwrócił uwagę, że w ostatnim roku Sojusz poszerzył się o Szwecję, której obecność w NATO - jak ocenił - ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa w regionie Bałtyku.
Duda zauważył, że szczyt w Waszyngtonie był ostatnim dla kończącego kadencję sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. Od 1 października stanowisko sekretarza generalnego obejmie były holenderski premier Mark Rutte. Prezydent podziękował Stoltenbergowi za jego pracę; jak dodał, za jego kadencji zapadło wiele decyzji dotyczących obecności NATO na jego wschodniej flance i siły Sojuszu jako całości.
Prezydent odniósł się też do ogłoszonej gotowości operacyjnej amerykańskiej bazy, tzw. tarczy antyrakietowej, w pomorskim Redzikowie, która stała się teraz częścią systemu obrony powietrznej NATO. Pytany, w jaki sposób gotowość bazy przyczynia się do bezpieczeństwa Polski, ocenił, że baza spełnia bardzo ważną rolę w bezpieczeństwie Polski, NATO, a nawet całego świata.
To nie tylko kwestia pocisków, w które ta baza będzie wyposażona (…) To także kwestia całej infrastruktury ochronnej tej bazy, która bez wątpienia w bardzo istotnym stopniu wzmacnia bezpieczeństwo Polski. Jeżeli taka baza, w której są najwyższe tajemnice militarne NATO i najpotężniejszego mocarstwa tego Sojuszu – USA jest ulokowana na naszym terenie, to nie ma żadnej wątpliwości, że także i teren, na którym jest ta baza i wokół jest w sposób specjalny chroniony
— powiedział prezydent Duda.
Ważnym tematem dyskusji na szczycie była również – jak mówił – kwestia sojuszniczych wydatków na obronność.
Była żywa dyskusja (…) wielokrotnie było powtarzane, że te wydatki muszą wzrosnąć
— powiedział prezydent, dodając, że powinien to być pułap wyższy niż obecnie uzgodniony w NATO 2 proc. PKB danego państwa.
Na marginesie szczytu prezydent Duda odbył również szereg spotkań bilateralnych z innymi przywódcami. Rozmawiał m.in. z premier Włoch Giorgią Meloni, prezydentem Korei Południowej Yoon Suk–yeolem oraz nowym premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem, Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, tematem tego ostatniego spotkania były „perspektywy zacieśnienia relacji dwustronnych po zmianie rząd w Wielkiej Brytanii, a także współpraca na rzecz bezpieczeństwa i pomoc walczącej Ukrainie.
Prezydent wziął także udział w spotkaniu Ukraine Compact – dyskusji reprezentantów państw, które podpisały z Ukrainą umowy o bezpieczeństwie. Z kolei towarzyszący prezydentowi szef MSZ Radosław Sikorski spotkał się m.in. ze swoimi odpowiednikami z Holandii Casparem Veldkampem, ze Słowacji Jurajem Blanarem, oraz Albanii Iglim Hasanim.
Następny szczyt NATO odbędzie się w czerwcu przyszłego roku w niderlandzkiej Hadze.
Prezydent: Mam nadzieję, że Ukraina dostanie zaproszenie na szczyt NATO w Hadze
Zarówno ja, jak i nowy premier Holandii Dick Schoof mamy nadzieję na zaproszenie Ukrainy do NATO na przyszłorocznym szczycie Sojuszu w Hadze; to będzie znak dla Moskwy i innych, że NATO samo decyduje, kogo przyjąć do Sojuszu - powiedział prezydent Andrzej Duda po szczycie NATO w Waszyngtonie.
Po zakończeniu szczytu w Waszyngtonie prezydent Duda odniósł się na konferencji prasowej do kwestii przyszłości Ukrainy w NATO. Jak podkreślił, sojuszniczy zgodzili się, że droga Ukrainy do Sojuszu jest „nieodwracalna”.
Dzisiaj śmiało można powiedzieć, że Sojusz stoi murem za Ukrainą; Ukraina może liczyć na zdecydowanie większe wsparcie niż do tej pory
— ocenił, wskazując m.in. na decyzje o powołaniu koordynującego wsparcie dla Ukrainy dowództwa NATO w niemieckim Wiesbaden oraz Centrum JATEC w Bydgoszczy.
Zarówno nowy premier Holandii (Dick Schoof) i ja wyraźnie podkreśliliśmy, żeby już na tym szczycie za rok (w Hadze – PAP) Ukraina otrzymała formalne zaproszenie do NATO – to znaczy, by rozpoczął się ten proces przyjmowania Ukrainy do Sojuszu
— zadeklarował prezydent.
Jak mówił dołączenie Ukrainy do NATO wymaga ponadto ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie, co z pewnością będzie procesem długotrwałym, ale, jak stwierdził, stanowiłoby to wyraźny znak dla Rosji i innych aktorów, że „NATO się nie cofa i twardo uważa, że przyjęcie kogokolwiek do Paktu (…) jest wyłącznie decyzją Sojuszu i państwa, które decyduje o swojej kandydaturze”.
Duda wyraził też nadzieję, że w ciągu następnych kilku lat centrum JATEC w Bydgoszczy stanie się w pełni funkcjonalną częścią struktur NATO i stanie się pierwszą instytucją zaprojektowaną dla zbliżania Ukrainy do Sojuszu.
Połączone Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO - Ukraina (JATEC) będzie nową jednostką Sojuszu zlokalizowaną w Bydgoszczy. Zgodnie z założeniami realizacja zadań przez JATEC ma przyczynić się do poprawy zdolności obronnych Ukrainy poprzez koordynację i realizację na szerszą skalę wsparcia szkolenia żołnierzy ukraińskich, a także wykorzystania wniosków i doświadczeń z wojny rosyjsko-ukraińskiej przez siły zbrojne państw Sojuszu.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698649-prezydent-podsumowuje-szczyt-nato-jest-swiadomosc-zagrozen