Szefowa KE Ursula Von der Leyen spotka się w przyszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu z frakcją Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – do której należą PiS i Bracia Włosi premier Giorgii Meloni – aby spróbować przekonać europosłów tej grupy, żeby poparli ją w głosowaniu na stanowisko szefowej KE. Obie partie deklarują, że tego nie zrobią.
Spotkanie Von der Leyen z EKR zaplanowano na 16 lipca. Głosowanie nad kandydaturą Von der Leyen w PE ma odbyć się 18 lipca. Niemka, aby objąć ponownie funkcję szefowej KE, potrzebuje 50 proc. plus jeden głosów izby, a to oznacza 361 europosłów w liczącej 720 miejsc izbie.
Teoretycznie, przy poparciu Europejskiej Partii Ludowej, Socjalistów i Demokratów i grupy Odnowić Europę, Von der Leyen ma poparcie ok. 400 europosłów, a więc wymaganej większość, ale głosowanie nad wyborem szefa KE jest tajne i można założyć, że nie wszyscy europarlamentarzyści tych grup zagłosują za jej poparciem.
Dlatego Von der Leyen próbuje przekonać europosłów także innych frakcji do poparcia jej kandydatury. Powszechnie uważa się też, że czym większe poparcie, tym też mocniejszy mandat przewodniczącego KE.
PiS nie chce von der Leyen
PiS podtrzymuje jednak stanowisko, że nie poprzez Von der Leyen w głosowaniu.
Nic mnie nie przekona, podobnie jak delegacji PiS w PE, do głosowania za Ursulą von der Leyen. Była słabą szefową Komisji Europejskiej, nie miała żadnej wizji przyszłości Unii Europejskiej, a ta potrzebuje polityków z wyobraźnią, „eurorealistów”. Z drugiej strony Von der Leyen dawała się nabierać na nieprawdziwe informacje na temat sytuacji w Polsce w czasach rządów PiS. Głosowanie jest tajne i każdy w EKR postąpi tak, jak uważa, ale europosłowie PiS będą przeciw jej reelekcji
— powiedział PAP europoseł Bogdan Rzońca.
Europoseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) powiedział z kolei PAP, że PiS nie poprze Von der Leyen, ponieważ jego zdaniem była stronnicza w czasie swojej kadencji.
Jest złym kandydatem na stanowisko przewodniczącej KE. W trakcie tych 5 lat wykazała się wielką stronniczością polityczną. KE pod jej przewodnictwem manipulowała procedurami unijnymi wobec Polski, wstrzymując środki z KPO dla naszego kraju. Po zmianie władzy w Polsce te wszystkie działania zostały wygaszone, mimo że prawo w Polsce w żaden sposób się nie zmieniło
— dodał.
Przeciwni Von der Leyen są również Bracia Włosi. Wiceszef EKR, europoseł tej partii Nicola Procaccini powiedział w czwartek dziennikarzom w Brukseli, że program Von der Leyen jest identyczny jak 5 lat temu. „Obecnie nie ma warunków, aby poprzeć Von der Leyen” – podkreślił cytowany przez agencję Ansa.
Dodał, że w tej sprawie w grupie nie będzie jednak dyscypliny politycznej.
W naszej grupie zawsze była swoboda podejmowania decyzji przez poszczególne delegacje. Pięć lat temu delegacja Braci Włochów nie głosowała na przewodniczącą Komisji, podczas gdy przykładowo polska delegacja PiS głosowała za nią
— podkreślił Procaccini.
Niezdecydowanie Zielonych
W grupie EKR - która liczy obecnie 78 parlamentarzystów - poza PiS i Braćmi Włochami jest jednak jeszcze ok. 20 europosłów mniejszych delegacji z różnych krajów UE.
Zieloni z Parlamentu Europejskiego w tym tygodniu odbyli – jak przekazali - „konstruktywne” spotkanie z Ursulą von der Leyen w sprawie jej kandydatury na przewodniczącą Komisji Europejskiej i jej programu. Przekazali von der Leyen, że chcą, aby Komisja nie wycofywała się z Europejskiego Zielonego Ładu.
Współprzewodniczący grupy Zieloni Bas Eickhout, cytowany przez Euractiv, powiedział, że frakcja będzie czekać na przemówienie obecnej szefowej KE w przyszłym tygodniu w PE, aby dowiedzieć się, jakie ma priorytety, i w oparciu o to podejmie ostateczną decyzję, w jaki sposób głosować.
Dzięki poparciu Zielonych von der Leyen mogłaby liczyć na dodatkowe 53 głosy.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698623-misja-von-der-leyen-w-ekr-rzonca-nic-nas-nie-przekona