Senatorowie PiS uczcili pamięć pomordowanych w czasie Rzezi Wołyńskiej. „W 81. rocznicę „krwawej niedzieli” oddają hołd ofiarom i upominają się o ich pamięć - podkreślono w odczytanym w Senacie oświadczeniu senatorów klubu PiS. Ofiary ludobójstwa dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich uczczono także we Wrocławiu. „Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże… zapomnij o mnie” - taka inskrypcja znajduje się na wrocławskim Pomniku Pomordowanych na Kresach. Współorganizatorem uroczystości jest m.in. IPN.
Podczas czwartkowych obrad Senatu, Janina Sagatowska odczytała oświadczenie senatorów klubu PiS w sprawie uczczenia 81. rocznicy zbrodni ludobójstwa dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich.
11 lipca 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia dokonała napaści na ponad 100 polskich miejscowości na Wołyniu mordując tysiące Polaków w większości starców, kobiety i dzieci. Dzień ten ze względu na skalę dokonanej wówczas zbrodni przeszedł do historii pod nazwą „krwawej niedzieli” i jest symbolem rzezi wołyńskiej
— podkreśliła senator Sagatowska z PiS.
W 81. rocznicę „krwawej niedzieli” senatorowie klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość oddają hołd ofiarom i upominają się o pamięć o nich i o ludobójstwie, jakie stało się udziałem mieszkańców wschodnich terenów Polski w przytłaczającej większości Polaków, ale także m.in Ormian, Czechów i Żydów
— podkreślono w oświadczeniu.
Obecni na sali wstali i pomodlili się
Jak zaznaczyła Sagatowska, „atak na polską społeczność był częścią zaplanowanych i konsekwentnie przeprowadzanych mordów dokonywanych na Polakach w latach 1943-1945 przez oddziały UPA na terenach dawnych województw w RP - wołyńskiego, lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego”.
Zginęło wtedy co najmniej 100 tysięcy Polaków, setki tysięcy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów i ucieczki
— mówiła Janina Sagatowska. Senator przypomniała, że w hołdzie ofiarom Sejm RP ustanowił w 2016 roku przypadający 11 lipca Narodowy Dzień Pamięci ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach RP.
Święto to służy także wyrażeniu uznania i wdzięczności tym Ukraińcom, którzy odmówili udziału w mordach i ratowali Polaków
— podkreśliła Sagatowska. Senatorowie PiS zwracają uwagę, że do dziś ofiary tej zbrodni nie mają swoich grobów.
Nie dokonano ekshumacji, nie przeprowadzono ich godnych pochówków. (…) Senatorowie klubu parlamentarnego PiS dają wyraz przekonaniu, że pamięć o zbrodni, hołd dla ofiar i godne ich upamiętnienie są niezbędne dla partnerskich, dobrosąsiedzkich i przyjaznych relacji między Polską a Ukrainą. Obecnie takie relacje są szczególnie potrzebne obu naszym narodom. Polska wspierając naród ukraiński w jego walce z rosyjskim agresorem oczekuje uczciwego upamiętnienia męczeńskiej śmierci swoich obywateli z rąk nacjonalistów ukraińskich. Pamiętajmy o tych ofiarach. Cześć ich pamięci
— podkreślono w oświadczeniu. Po odczytaniu oświadczenia wszyscy obecni na sali senatorowie wstali i pomodlili się za ofiary zbrodni na Wołyniu.
„To raczej ostrzeżenie”
Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże… zapomnij o mnie
— taka inskrypcja znajduje się na wrocławskim Pomniku Pomordowanych na Kresach. W czwartkowych uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz, IPN-u, a także stowarzyszeń kresowych. Mówiono zarówno o historii, jak i współczesnych relacjach polsko-ukraińskich.
Organizatorami czwartkowych uroczystości było Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów i Instytut Pamięci Narodowej. Głos zabrał m.in. wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń, który dziękował za przekazywanie wiedzy o wydarzeniach sprzed lat.
Przede wszystkim chodzi o pamięć, chodzi o wiedzę o tym, co się zdarzyło. I za to, że państwo w stowarzyszeniu tę pamięć kultywujecie, przekazujecie dalej. Za to też wszystkim - IPN-owi i także nauczycielom i wszystkim osobom, które to czynią, bardzo dziękuję
— powiedział Maciej Awiżeń.
Uroczystości zostały objęte patronatem przez marszałka województwa dolnośląskiego Pawła Gancarza, który zaznaczył, że na Dolnym Śląsku większość mieszkańców jest potomkami kresowian.
Z Kresów, które w tych ostatnich dziesiątkach lat, w ostatnim stuleciu, a przede wszystkim w tym okresie wojennym były doświadczane tak mocno, tak trudno, tak boleśnie i to wielokrotnie. Doświadczana była ludność przede wszystkim chłopska, prosta - kobiety, dzieci, starcy. Bo ojcowie, mężowie, byli w tym czasie na froncie, walczyli z najeźdźcą, walczyli z wrogiem ze wschodu, jak i zachodu
— powiedział Paweł Gancarz. O wydarzeniach sprzed ponad 80 lat mówił dr Michał Siekierka, wiceprezes Stowarzyszenia Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów.
Dokładnie 81 lat temu, 11 lipca 1943 roku, była to niedziela, oddziały ukraińskie spod znaku Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) oraz Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), niejednokrotnie wspierane przez ukraińską ludność cywilną, zaatakowały 113 miejscowości na terenie dawnego województwa wołyńskiego
— powiedział dr Michał Siekierka.
To właśnie ten dzień przeszedł do historii jako Krwawa Niedziela. Jak mówił Siekierka, był to kulminacyjny moment Rzezi Wołyńskiej, czyli ludobójstwa zaplanowanego i przeprowadzonego przez ukraińskich nacjonalistów. Zaznaczył, że ofiarami nacjonalistów byli nie tylko Polacy, ale też Żydzi, Ormianie czy Czesi. Wspomniał także o Ukraińcach, którzy sprzeciwiali się ludobójstwu.
To oni potrafili przeciwstawić się zbrodniczej ideologii. To oni w tych nieludzkich czasach potrafili pomóc swoim sąsiadom, niejednokrotnie za cenę własnego życia. To właśnie im składamy dzisiaj nasze największe i najszczersze podziękowania
— powiedział dr Michał Siekierka.
W podobnym tonie wypowiadał się dyrektor wrocławskiego oddziału IPN dr hab. Kamil Dworaczek, który podkreślił, że obchody to nie jest głos przeciwko Ukrainie.
To raczej ostrzeżenie, jak relacje między narodami, sąsiadami, mogą zostać zatrute przez skrajny nacjonalizm. Proszę też zauważyć, że nie mówimy o zbrodniach Ukraińców na Polakach, ale o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów. Nikt nie przerzuca odpowiedzialności na cały naród ukraiński, a tym bardziej kolejne pokolenie, które teraz tak dzielnie walczy o swoją niepodległość
— powiedział dr hab. Kamil Dworaczek.
Wrocławskie obchody miały miejsce pod Pomnikiem Pomordowanych na Kresach, który był pierwszym tego typu upamiętnieniem Rzezi Wołyńskiej w Polsce.
Także posłowie PiS przygotowali projekt uchwały ws. Rzezi Wołyńskiej. Jednak jak mówił w Telewizji wPolsce marek Suski, prawdopodobnie marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie podda go pod glosowanie na obecnym posiedzeniu.
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/698586-senatorowie-pis-uczcili-pamiec-ofiar-rzezi-wolynskiej