”Chodzi o to, żeby zatrzymać modernizację Wojska Polskiego i by powiedzieć, że UE zmusiła Tuska do tego, że nie może więcej przeznaczyć budżetu na te zadania, no ale przecież Niemcy nas obronią” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości”, były minister obrony narodowej.
Mariusz Błaszczak odniósł się w rozmowie z Aleksandrą Jakubowską do ujawnienia dokumentu MON, który zakłada obcięcie wydatków budżetowych na obronność o 57 mld zł.
Te cięcia dotyczyć miały modernizacji, a więc zakupowania sprzętu wojskowego. Te pieniądze miały być przeznaczone również na wsparcie dla sił sojuszniczych, głównie z USA. Ciecia miały dotyczyć tzw. centralnych planów rzeczowych, to są pieniądze przeznaczone na modernizację wyposażenia Wojska Polskiego. Kiedy więc słyszymy zaprzeczenia, a potem widzimy, że taki dokument powstał, to świadczy tylko o tym, że rząd Donalda Tuska bardzo nie chciał, żeby opinia publiczna dowiedziała się o takich zakusach
— powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ujawniono szokujący dokument! MON planuje zmniejszyć wydatki na armię o 25 proc. „Sabotaż w wykonaniu rządu Tuska”
Poseł Błaszczak nawiązał w tym kontekście do unijnej procedury nadmiernego deficytu, nałożonej niedawno na Polskę.
Chodzi o to, żeby zatrzymać modernizację Wojska Polskiego i by powiedzieć, że UE zmusiła Tuska do tego, że nie może więcej przeznaczyć budżetu na te zadania, no ale przecież Niemcy nas obronią. Kiedy przyjechał Scholz do Warszawy, to Tusk powiedział, że Niemcy biorą odpowiedzialność za bezpieczeństwo. To były skandaliczne słowa pokazujące również to, że pozycja Polski na arenie międzynarodowej bardzo spadła. Nie łudźmy się, nikt nie będzie Polski bronił prócz polskiego wojska
— zaznaczył dobitnie Mariusz Błaszczak.
Trzeba podkreślić bardzo dobrą, obywatelską postawę Szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły, który się nie zgodził na redukcję wydatków związanych z modernizacją polskiej armii. Gdyby inny oficer stał na czele Sztabu Generalnego, ktoś pokroju tych generałów, którzy rządzili WP przed 2015 rokiem i godzili się na likwidację jednostek wojskowych, to pewnie by nie pisnął słowem i uzgodnił i cały proces przebiegałby dalej
— dodał były szef MON.
Presja ma sens
Aleksandra Jakubowska pytała swojego gościa, jakie instrumenty w tej materii ma zwierzchnik Sił Zbrojnych prezydent Andrzej Duda, skoro ustawa budżetowa jest jedyną, której głowa polskiego państwa nie może zawetować.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Duda: Jeżeli będzie próba ograniczenia wydatków na obronność, to możecie być pewni, że będę zdecydowanie mówił nie
Jedynie presja ma sens, mówienie o tym i wskazywanie na niebezpieczeństwa. (…) Presja jest źródłem bezpieczeństwa, naszego sukcesu, który polega na tym, że musimy kontynuować te procesy wzmacniania WP, które zostały rozpoczęte za rządów PiS, bo od tego zależy bezpieczeństwo naszej Ojczyzny, a więc przyszłość Polski
— stwierdził Błaszczak.
Były szef MON zauważył, że plan okrojenia wydatków na obronność stwarza szczególnie negatywne wrażenie tuż przed wizytą prezydenta Dudy w USA, gdzie prezydent będzie namawiał państwa NATO do zwiększenia swoich wydatków na cele zbrojeniowe.
Jeśli dodamy do tego fakt, że rząd Tuska odwołał ambasadora Polski przy NATO p. Szatkowskiego oraz to, że miał on szansę objąć wysokie stanowisko w ramach NATO, to przypominają się rządy „pierwszego Tuska”, kiedy rezygnował z tarczy antyrakietowej w Redzikowie, to teraz tez mamy do czynienia z taką postawą. Tusk, mówiąc wprost, jest antyamerykański, gdyż jest proniemiecki
— podkreślił Mariusz Błaszczak.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697987-blaszczak-tusk-jest-antyamerykanski-gdyz-jest-proniemiecki