„Moją odpowiedzialnością jest gra zespołowa, jest wyciągnięcie ręki” - powiedział Łukasz Kmita w „Porannej Rozmowie RMF”. Lider małopolskich struktur Prawa i Sprawiedliwości pięciokrotnie przegrał w wyborach na marszałka województwa. Ostatecznie stanowisko zdobył dotychczasowy wicemarszałek Łukasz Smółka.
Ja jestem przekonany, że gdybym kandydował po raz 6., a może 7., pewnie bym odniósł zwycięstwo, ale nie o to chodzi. Nasze środowisko udało się skonsolidować
— powiedział Kmita i jak przyznał - sytuacja stawała się już męcząca dla polityków:
Radni wszyscy byli już zmęczeni tą sytuacją, padały już takie głosy ze strony naszych radnych opozycji, że już zagłosują za kimkolwiek, tylko żeby już zakończyć tę sytuację – kontynuował.
Jak dodaje, zmiana kandydata na marszałka, była także jego inicjatywą.
Moją odpowiedzialnością jest gra zespołowa, jest wyciągnięcie ręki, jest pokazanie, że czasem sukcesy drużyny, że zawsze sukcesy drużyny są ważniejsze od sukcesów jednostkowych. (…) Poprosiłem pana prezesa (Kaczyńskiego) o rozważenie możliwości wskazania innego kandydata (na marszałka województwa małopolskiego). Ja wiem, że w świecie polityki to wydaje się jak science fiction, ale właśnie takie są moje wartości
— powiedział Kmita i przyznał:
Czasem w polityce trzeba zrobić krok do tyłu, żeby zwyciężać. (…) Łukasz Smółka to osoba Jarosława Kaczyńskiego. To nie jest zwycięstwo jednej czy drugiej frakcji - zapewniał. Jak podkreślił, przez ostatnie lata pracował ze Smółką i widział jego aktywność. W tej sytuacji to był najlepszy kandydat na marszałka.
Kmita: „Krążyły rządowe limuzyny”
Łukasz Kmita wspominał także, o „krążących po Małopolsce limuzynach”.
To była także walka z Platformą, bo limuzyny, czarne limuzyny rządowe krążyły po Małopolsce, jeździły do radnych, oferowały spółki Skarbu Państwa, można powiedzieć, stosowały klasyczną korupcję polityczną i jestem bardzo wdzięczny radnym Prawa i Sprawiedliwości, że nie ulegli. Oczywiście był pewien spór, nie ma co ukrywać, ten spór był bardzo mocny
– powiedział Łukasz Kmita i podsumował:
Z pewnością wygrał Jarosław Kaczyński, wygrało Prawo i Sprawiedliwość.
CZYTAJ WIĘCEJ:
RMF/jw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697919-kmita-czasem-trzeba-zrobic-krok-do-tylu-zeby-zwyciezyc