Tomasz Mraz wspólnie z Romanem Giertychem już kilkakrotnie ujawniali szczegóły dotyczące rzekomych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prowadzony przez znanego adwokata obecny mały świadek koronny, miał możliwość snucia swojej opowieści medialnej. Takiego przywileju nie mają adwersarze rewelacji Mraza i Giertycha. Dlaczego? Jak ustalił portal wPolityce.pl, nie zgodził się na to prokurator Piotr Woźniak, oddelegowany do Prokuratury Krajowej, która jest „gospodarzem” śledztwa. Czego boi się Adam Bodnar i jego uzurpatorzy w PK?
Zaledwie jedno zdanie ma odpowiedź Woźniaka na obszerny wniosek obrońców księdza Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek z Ministerstwa Sprawiedliwości, które wraz z nim zostały uwięzione pod koniec marca tego roku.
(…) informuję, że nie wyrażam zgody na upublicznianie w jakiejkolwiek formie materiałów z akt śledztwa tit. Prokuratury (…)
— czytamy w jednozdaniowej odpowiedzi Woźniaka na wniosek adwokatów, którzy reprezentują aresztowanych ks. Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek z resortu sprawiedliwości.
Obronie zależy na udostępnieniu mediom m.in. treści zarzutu ogłoszonego podejrzanej Urszuli D. (jedna z urzędniczek Funduszu Sprawiedliwości aresztowana wraz z księdzem Olszewskim), treści protokołu jej wyjaśnień oraz treści protokołu wyjaśnień Mraza.
Występy Mraza
Dlaczego obrona domagała się ujawnienia części materiałów śledztwa? Ma ważne powody. Chodzi m.in. o publiczne występy Tomasza Mraza, który zdaniem obrońców aresztowanych osób, pomawia je, a w kilku przypadkach ma nie mówić prawdy. Obrona chce też wiedzieć, czy prokuratura wszczęła śledztwo w związku z ujawnianiem przez Mraza tajemnic śledztwa. To pytanie bardzo zasadne. Wprawdzie Roman Giertych przekonuje, że o żadnym ujawnieniu nie może być mowy, ale innego zdania są niezależni prokuratorzy oraz pełnomocnicy. Ci pierwsi, w osobach prokuratorów Michała Ostrowskiego i Roberta Hernanda, złożyli nawet doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mraza i Giertycha, które może polegać na ujawnieniu tajemnicy śledztwa. Pełnomocnicy aresztowanych chcą też wiedzieć, czy obrońcy Mraza zostali w jakikolwiek sposób upoważnieni przez Prokuraturę Krajową do ujawnienia tajemnicy śledztwa.
Nierówne traktowanie
Inną wyjątkowo bulwersującą kwestią jest ogłoszona przez prawników sprawa dostępu do ocenzurowanych, zdaniem pełnomocników, niekiedy „do granic możliwości”, protokołu przesłuchań rzekomo skruszonego, byłego dyrektora w Funduszu Sprawiedliwości.
Od samego początku śledztwa, ksiądz Michał Olszewski oraz urzędniczki zatrzymane wraz z nim, traktowani są w sposób nierówny, szczególnie w kontekście Tomasza Mraza i jego publicznych występów z Romanem Giertychem. Już sam fakt ich aresztowania jest szokującym przykładem próby zastraszenia niektórych środowisk politycznych, nie tylko w Polsce. Ujawniona przez tygodnik „Sieci” relacja księdza Olszewskiego z pierwszych, kilkudziesięciu godzin po zatrzymaniu tylko utwierdza w tym przekonaniu opinię publiczną. Publiczne groźby premiera Donalda Tuska wobec dziennikarzy tego obrazu nie zmienią.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697497-nasz-news-wiemy-co-ukrywa-prokuratura-ws-ks-olszewskiego