Koalicja 13 Grudnia nie chce przyznawać się do takich bohaterów polskiej historii, jak św. Maksymilian Kolbe, bł. Rodzina Ulmów czy rotmistrz Witold Pilecki. Jej nominaci porównują ich do Myszki Miki. Mówią, że czas skończyć w Polsce z bogoojczyźnianymi postaciami i martyrologią, a więc wyeliminować tych, którzy padali ofiarami zbrodni, służąc Bogu i Ojczyźnie.
Ta sama Koalicja 13 Grudnia stoi też za aresztowaniem katolickiego księdza, który poddawany jest w więzieniu poniżającemu traktowaniu, jakie jest dziś nie do pomyślenia w żadnym kraju Unii Europejskiej z wyjątkiem Polski. Anders Breivik, który siedzi w norweskim więzieniu, oskarżył państwo o łamanie praw człowieka, ponieważ odmówiono mu wymiany konsoli Play Station 2 na PS 3. Ciekawe, co powiedziałby, gdyby poddano go tak bolesnym i upokarzającym procedurom, jakie są udziałem katolickiego zakonnika w „uśmiechniętej Polsce”.
W tej sytuacji najuczciwiej byłoby, gdyby Koalicja 13 grudnia, odrzucająca polskie ofiary służące Bogu i Ojczyźnie, zaczęła oficjalnie czcić tych, którzy walczyli z „bogoojczyźnianymi” bohaterami. Najlepiej na patrona Koalicji 13 Grudnia nadawałby się pułkownik Józef Różański – specjalista od wyrywania żywcem paznokci, łamania kości, odbijania nerek i oddawania moczu więźniom na twarz. On także nie lubił „bogoojczyźnianych” bohaterów i też dążył do ich wyeliminowania. On również uważał, że modernizacja kraju wymaga odrzucenia zbędnego balastu religii i tradycji. Ci, którzy znęcają się dzisiaj nad ks. Michałem Olszewskim, mogliby spokojnie powiesić sobie w gabinetach jego portrety jako swojego niedoścignionego mistrza.
Śmielej, panowie, nie musicie się już krępować, maski opadły, widzimy wasze prawdziwe twarze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697472-koalicja-13-grudnia-im-pulkownika-jozefa-rozanskiego