We wtorek, 9 lipca, o godzinie 17.40 przed Sejmem RP odbędzie się protest w obronie torturowanego księdza Michała Olszewskiego! „Dołącz, jeśli nie zgadzasz się na stosowanie metod ubeckich przez ekipę Tuska i Bodnara. Nie może być zgody na powrót aresztów wydobywczych z najmroczniejszych czasów PRL!” - napisano na profilu Suwerennej Polski. Ponadto na stronie uwolnicksiedzamichala.pl można podpisać specjalną petycję.
CZYTAJ WIĘCEJ: Groźby, szyderstwa, bluzgi współwięźniów. UJAWNIAMY cały list ks. Olszewskiego! „Dziś nie wróci pan do domu”
Petycja online
Założyciel Fundacji Profeto ks. Michał Olszewski SCJ został aresztowany na trzy miesiące. Taką formę działania uważamy za dotkliwie niesprawiedliwą. Pomieszczenia Fundacji zostały przeszukane, mimo że Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura posiadają wszystkie dokumenty związane z finansowaniem projektu „Archipelag – wyspy wolne od przemocy” ze środków Funduszu Sprawiedliwości i – z tego, co nam wiadomo – przeprowadziły w tej sprawie audyt, który nie wykazał żadnych nieprawidłowości
— zaznaczono.
Zdecydowaliśmy o założeniu petycji online, mającej wesprzeć sprawę uwolnienia Księdza Michała Olszewskiego.
— napisano na stronie, na której można złożyć petycję.
„60 godzin piekła”
Nowe wydanie tygodnika „Sieci” ujawnia treść listu księdza Michała Olszewskiego z fundacji Profeto. Wojciech Biedroń w artykule „60 godzin piekła” przytacza fragmenty listu sercanina, które unaoczniają brutalność funkcjonariuszy ABW i prokuratorów, traktujących duchownego jak najgorszego bandytę i terrorystę.
Zawieziono mnie na »dołek«. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: »Lej do niej« — relacjonuje ksiądz. […] Gdy wróciłem do celi, posprzątałem ją po poprzednim lokatorze i padłem jak nieżywy. Po krótkiej chwili nagle zapaliło się światło. Okazało się, że jestem pod »specjalnym nadzorem«. Stąd kamera, kajdanki, nawet przy przejściu na spacerniak, odizolowanie od innych […], budzenie światłem przez całą noc, co godzinę! Tak było przez pierwsze dwa tygodnie”
— czytamy w liście ks. Olszewskiego, który Wojciech Biedroń ujawnia na łamach tygodnika „Sieci”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
nt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697402-protest-w-obronie-ks-olszewskiego-sprawdz-gdzie-i-kiedy