To dopiero recenzja! „Widać pierwsze ślady pełzającej nostalgii za rządami partii Kaczyńskiego, kiedy ‘o coś chodziło’, pojawiały się ‘aspiracje’, a Polska była ‘wielkim projektem’. Koalicja Tuska jest zaś teraz skłócona, nieposkładana, nie potrafi uzgodnić ani programu, ani ustaw i ma do zaproponowania zwyczajną ‘nudną demokrację’, która ma wystarczyć za wszystko, a nie wystarcza” - czytamy… w tygodniku „Polityka”. Tak, to nie jest żart.
Z koalicją 13 grudnia i jej rządami jest już tak źle, że Mateusz Janicki, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Polityka”, najwyraźniej postanowił nie owijać w bawełnę i surowo zrecenzować poczynania ekipy i przystawek Donalda Tuska.
Koalicji 15 października bardzo brakuje „miejscowych” pomysłów, rozmachu, wspólnych, nagłośnionych przedsięwzięć. Od wielu tygodni nic się większego nie wydarzyło, widać marazm i zagubienie, czyli paliwo dla tęsknoty za „sprawczym PiS”
— napisał Janicki, przypominając, że dopiero co odbyła się konwencja PiS w Pułtusku z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. Jak podkreślił, to „PiS wciąż pozostaje jedyną alternatywą w sytuacji, kiedy rodzi się niechęć do aktualnie rządzących, tak było również w 2015 r., a teraz dzieje się to szybciej”.
Nostalgia za rządami PiS
Zastępca red. naczelnego „Polityki” przywołał też słowa Przemysława Szubartowicza o tym, że „efekt ‘złego PiS’ mija, a ludzie zaczynają tęsknić za efektywnym rządzeniem”.
Widać pierwsze ślady pełzającej nostalgii za rządami partii Kaczyńskiego, kiedy „o coś chodziło”, pojawiały się „aspiracje”, a Polska była „wielkim projektem”. Koalicja Tuska jest zaś teraz skłócona, nieposkładana, nie potrafi uzgodnić ani programu, ani ustaw i ma do zaproponowania zwyczajną „nudną demokrację”, która ma wystarczyć za wszystko, a nie wystarcza
— dodał. Mało? Zdaniem Janickiego nawet zagraniczna autopromocja Tuska w Brukseli i uprawianie przez premiera wielkiej europejskiej polityki ma swoje limity.
Wicenaczelny „Polityki” nadal ma jednak nadzieję, że rządzący dostarczą nowych emocji i koncepcji i pozbędą się „niszczącego wrażenia chaosu i dryfu”. Stąd ten styl swoistego coachingu.
Jeśli przegapią moment zmiany nastrojów, będzie się ona pogłębiać, aż stanie się nie do zatrzymania, cały wysiłek pójdzie na marne. Nadchodzi czas na nową energię, odnowienie umowy koalicjantów, ustalenie wspólnych, efektownych priorytetów, aby pozbyć się niszczącego wrażenia chaosu i dryfu. Ta świadomość zaczyna docierać do rządzących polityków, a wyborcy wiedzą to od dawna
— czytamy.
A może pan redaktor Janicki powinien zastanowić się nad tym, czy aby nie jest tak, że Donald Tusk i jego koalicja 13 grudnia po prostu… nie potrafią być sprawczy i pełni energii?
olnk/”Polityka”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697172-takie-rzeczy-w-polityce-pisza-o-nostalgii-za-rzadami-pis