Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, mimo hejtu ze strony uśmiechniętej Polski i tyrady prof. Pawła Machcewicza w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, najwyraźniej podtrzymuje swoje zdanie na temat sytuacji w Muzeum II Wojny Światowej. Jako że mówimy - przypomnijmy - o wicepremierze, pozostaje tylko mieć nadzieję, że Kosiniak-Kamysz nie poprzestanie wyłącznie na kolejnych wpisach na platformie X.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz należy chyba do najtragiczniejszych postaci obecnej kadencji Sejmu. Często z czymś się nie zgadza i na coś oburza, ale jedyne, co może z tym zrobić (może lub po prostu chce) są wpisy na platformie X, opcjonalnie wystąpienia medialne. A wszystko pomimo funkcji wicepremiera.
Kolejny wpis Kosiniaka-Kamysza
Nominaci rządu, który Kosiniak-Kamysz współtworzy, wyrzucili z wystawy stałej w Muzeum II Wojny Światowej eksponaty poświęcone bł. rodzinie Ulmów, św. o. Maksymilianowi Kolbe oraz rtm. Pileckiemu. Wicepremier i szef MON postanowił zaprotestować… na platformie X i w rozmowie z Polsat News.
Wypowiedzi polityka nie spodobały się prof. Pawłowi Machcewiczowi, byłemu dyrektorowi muzeum, przez obecne kierownictwo MKiDN rekomendowanemu do rady tej instytucji. Nie spodobały się do tego stopnia, że w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” poświęcił sporo miejsca nie tylko przekonywaniu czytelników, że o. Maksymilian Kolbe przed wojną był antysemitą, a Polaków ratujących Żydów była tak naprawdę „garstka”.
Mimo to Władysław Kosiniak-Kamysz zdania nie zmienia. Tym razem odniósł się na X do wywiadu:
Próba deprecjonowania postawy rodziny Ulmów oraz ks. Maksymiliana Kolbego przez byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej jest karygodna. Życiorysy tych wielkich postaci są przykładami patriotyzmu i heroizmu. Ekspozycje ich dotyczące powinny zostać przywrócone na wystawę główną
Najgorsze jest w tym wszystkim nawet nie to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż na wpisach w mediach społecznościowych twarda postawa Kosiniaka-Kamysza się skończy, ale również - że pod koniec 2023 r. minister miał wszelkie powody, by przypuszczać, do jakiego rządu wchodzi, jakie działania będzie musiał legitymizować, jak również - że być może niektóre decyzje nominatów obecnego rządu mogą nie być zgodne z jego sumieniem.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/697122-kosiniak-kamysz-odpowiada-prof-machcewiczowi-karygodne