Dzisiaj w Sejmie odbywa się bardzo gorąca dyskusja na temat planów rządu Donalda tuska ws. realizacji zmienionej inwestycji w CPK. „Możemy liczyć, że stażysta w CIR dorysuje grubą kreskę do Rzeszowa? Na tej mapce, którą teraz prezentujecie, z Rzeszowa będą ludzie jechali do Warszawy tak, jak do stolicy Galicji przez Kraków, bo oczywiście szprychy do Rzeszowa nie ma” - pytał Marcin Horała, poseł PiS.
Głos uzasadniający zmiany w projekcie i realizacji CPK zabrał pełnomocnik rządu ws. CPK Maciej Lasek, który poddał krytyce dotychczasowe działanie rządu Mateusza Morawieckiego.
Kuriozalne wystąpienie Macieja Laska
CPK przestaje być zbiorem atrakcyjnych, ale nierealistycznych wizji. Przestaje być owocem manii wielkości i lekiem na kompleksy PiS wobec naszych zachodnich sąsiadów. Przestaje być także papierowym planem działania bez zapewnienia finansowania. CPK staje się wreszcie realistycznym programem inwestycyjnym, dopasowanym do potrzeb transportowych naszego kraju, uwzględniającym realia budżetowe naszego państwa
— mówił z trybuny sejmowej Maciej Lasek.
Program CPK przez pierwsze lata był w myśl zasady: planujmy wszędzie, wszystko i za każdą cenę
— dodał.
Pieniądze nie grały roli. To w końcu tylko pieniądze polskich podatników, państwowe, czyli niczyje. Było to myślenie i działanie żywcem zaczerpnięte z głębokiego PRL
— podkreślił Lasek.
Pełnomocnik ds. CPK ocenił, że spółka, mimo zatrudnienia wybitnych fachowców, nie korzystała z ich usłyg, opinii itd.
Spółka zatrudniła dobrych fachowców, którzy jednak nie byli słuchani, a o programach i budżetach decydowali malarze wizji i sprzedawcy złudzeń, a nie analitycy i projektanci, których zarząd miał pod ręką
— powiedział Lasek.
Słynna mapa szprych z 2019 . była mylnie odczytywana, odzwierciedlająca jedynie plany budowy nowych linii kolejowych, tymczasem był to plan budowy centrystycznej sieci kolejowej, uwzględniającej nowo budowane odcinki, czyli zadania CPK oraz odcinki do modernizacji przez PKP PLK
— uzupełnił.
Zdaniem Laska, strukturalne przeobrażenia stanowiska pełnomocnika ds. CPK, który znów znalazł się „pod kuratelą” Ministerstwa Infrastruktury, przyczyni się do zmniejszenia instytucjonalnych napięć i nieporozumień.
Powrót pełnomocnika ds. CPK do Ministerstwa Infrastruktury jest gwarancją realizacji tego projektu. (…) my ten projekt naprawiliśmy po was, wam się nic nie udało. Po was trzeba naprawiać przekop przez Mierzeję, po was trzeba naprawiać lotnisko w Radomiu. Nie dowieźliście Izery, stępki, dwóch wież w Ostrołęce
— mówił.
„Kiepski kabaret”
Po Lasku głos zabrał Marcin Horała, który dopytywał pełnomocnika rządu o to, czy w gruncie rzeczy można poważnie traktować mapy i plany koalicji Donalda Tuska, skoro kluczowe węzły komunikacyjne i połączenia kolejowe się na niej nie znalazły.
Możemy liczyć, że stażysta w CIR dorysuje grubą kreskę do Rzeszowa? Na tej mapce, którą teraz prezentujecie, z Rzeszowa będą ludzie jechali do Warszawy tak, jak do stolicy Galicji przez Kraków, bo oczywiście szprychy do Rzeszowa nie ma. Albo czy np. będzie to połączenie do Katowic, bo ja widziałem dwie mapki i na jednej z nich nie ma Katowic. Jak rozumiem te pogłębione audyty nie pozwoliły wam odkryć istnienia miasta Katowice w Polsce i jego potrzeb tarnsportowych?
— pytał z mównicy sejmowej Marcin Horała.
Poseł PiS próbował dociec sensu finansowego i inwestycyjnego przedstawionych przez Laska zmian.
Jaki jest sens inwestować w budowę lotniska na 30 mln pasażerów na Chopinie, po to, żeby dwa lata później ukończyć lotnisko na 24 mln pasażerów tuż obok? To są dwa procesy inwestycyjne po to, żeby mieć 4 mln więcej przepustowości. A kiedy będzie stopa zwrotu z tych miliardów zainwestowanych w te 30 mln zł na Chopinie?
— dopytywał Horała.
Ja bym najpierw prosił o informację, czy prawidłowa jest mapka czy wypowiedzi ministra Malepszaka, bo mówi on, że budujecie CMK, a na mapce jej nie ma
— dodał.
No niestety, kiepski kabaret
— skwitował swoje wystąpienie Marcin Horała.
Brak myślenia o polskich interesach
Poseł Jarosław Sachajko stwierdził, że z wystąpienia Macieja Laska wynika, że zmiana ws. CPK wynika z interesu zewnętrznego, wiele wskazującego na to, że niemieckiego.
To, co pan Lasek mówił, jasno wskazuje na to, że państwo nie chcą tego lotniska, prostują mity, pokazują swoje kompleksy. Nie wiem, skąd u państwa tyle kompleksów. Mówił pan o dopasowaniu do potrzeb. Tylko czyich potrzeb, niemieckich, austriackich?
— pytał Sachajko.
Polityk odniósł się też do niedawnych a niepokojących wiadomości o tym, że potencjalnych inwestor, który miał wspomóc budowę CPK w Polsce, odjechał na Węgry, gdzie zamierza doprowadzić inwestycję do końca.
Jako można było stracić prywatnego inwestora, który przez państwa zachowanie poszedł sobie na Węgry. Czyli znowu nie będzie w Polsce, bo jest w Berlinie, a będzie na Węgrzech, bo oni myślą o Węgrzech. Może pan by zaczął myśleć o Polsce?
— grzmiał z mównicy poseł Sachajko.
Dlaczego pan ignoruje Polskę powiatową? Tam też żyją ludzie! I to jest realny rozwój Polski, nie tyko duże miasta. Polska zawsze była silna Polską powiatową, a nie warszawską!
— dodał.
Strach przed Niemcami
W debacie nad zmienionym przez rząd Donalda Tuska projektem CPK zabrał głos również Marek Jakubiak, który zaznaczył, że koncepcja ta jest sabotowana ze względu na strach KO przed zrobieniem konkurencji Niemcom.
Jak się podsumuje te wszystkie wydatki, kto ma za co płacić, gdzie obligacje, to Skarb Państwa wydałby 4 mld złotych. Jedynie tyle, co wy dzisiaj na telewizję rządową
— powiedział Jakubiak.
Problem tkwi w mentalności. Wy, panie ministrze, macie mentalność chłopa pańszczyźnianego, wy po prostu na kolanka. Niemcy muszą wam pozwolić i będzie wszystko w porządku. Wstyd mi za pana!
— skwitował poseł Kukiz 15.
Z kolei były szef MSZ, poseł Szymon Szynkowski vel Sęk zauważył, że w całej narracji rządu nt. CPK oraz w dzisiejszym wystąpieniu Macieja Laska nie znalazło się ani słowa o geopolitycznych konsekwencjach projektu.
Nie usłyszeliśmy o znaczeniu geopolitycznym budowy CPK. O tym, jak ta budowa wpłynie na rozwój inicjatywy Trójmorza, jakie da szanse rozwojowe połączeniom z innymi krajami na osi Północ-Południe. Jak wpłynie na nasze bezpieczeństwo militarne w zakresie logistyki
— zauważył Szynkowski vel Sęk.
Widać, że państwo tego aspektu w ogóle nie uwzględniacie
— dodał.
Poseł Paweł Jabłoński ironizował, że powraca stare hasło Rafała Trzaskowskiego o lotnisku w Berlinie, tylko teraz będzie ono budowane w Budapeszcie, co stanowi jaskrawy przykład zaniedbania rządu Tuska.
Po co nam lotnisko w Warszawie, skoro jest lotnisko w Berlinie – tak mówiliście kilka lat temu, a dzisiaj można powiedzieć: po co nam lotnisko w Warszawie, skoro powstanie lotnisko w Budapeszcie. Dzisiaj inwestor, który miał do Polski przyjść z 8 miliardami, dziś rozmawia z Wiktorem Orbanem. Tak bardzo z tym Orbanem walczycie, a dzisiaj Orban korzysta z tego, że Maciej Lasek przez pół roku nic nie zrobił. Swat nie czeka na audyty Macieja Laska, tylko świat idzie do przodu, a my stoimy w miejscu przez to, co wy robiliście, przez wasze zaniedbania
— stwierdził Jabłoński.
Narysowaliście mapkę „Polska w sto minut”. Ja coś czuję, że to sto minut będzie takie, jak te wasze sto konkretów. Na pierwszej mapce nawet Katowic zapomnieliście narysować. Jest jeszcze gorzej, bo wykreśliliście Jastrzębie-Zdrój, czyli największe miasto w Polsce, które jest kolejowo wykluczone
— uzupełnił.
Tusk znów zapomniał o Polsce Wschodniej
Poseł PiS Marcin Przydacz zwrócił z kolei uwagę na to, że Donald Tusk nie mógł całkowicie zbagatelizować tematu CPK, gdyż rośnie liczba Polaków, którzy są względem CPK nastawieni optymistycznie i chcą realizacji tego projektu.
Jest jeden podstawowy powód, dla którego wczoraj Donald Tusk wystąpił na konferencji prasowej. Zerknęliście państwo w sondaże i zauważyliście, że Polacy chcą rozwoju, chcą budowy CPK. Zastosowaliście oczywiście swoje klasyczne działanie, czyli pijar, by odwlec waszą decyzję. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że nie zrealizujecie budowy CPK
— ocenił Marcin Przydacz.
Po pierwsze dlatego, że to jest projekt PiS, a wszystko co z PiS, dla was z definicji jest do odrzucenia, gdyż jesteście zalani nienawiścią. Po drugie, ten projekt wymaga pracy, a na czele tego projektu stawiacie pana Laska, który dotychczas miał tak wielkie sukcesy, że nawet chcąc zaorać projekt CPK, jemu się to nie udało. Po trzecie, trzeba mieć świadomość, że projekt CPK jest konkurencyjny wobec Niemiec. Rynek na przeloty jest, o czym świadczy chęć przejęcia tego projektu przez Węgry, ale jest konkurencyjny wobec Niemiec i w naturalny sposób wy nie będziecie mogli tego realizować
— doprecyzował.
Przedstawicielka Lewicy Paulina Matysiak wyraziła z mównicy sejmowej oburzenie, że w planach rządu Tuska po raz kolejny zapomniano o Polsce wschodniej, co najlepiej widać na przedstawionych przez gabinet Tuska mapkach inwestycji.
Co się dzieje z Polską wschodnią? Dlaczego tam jest pominięty Lublin, Rzeszów? Dlaczego te wszystkie miasta ze wschodniego regionu naszego kraju są pominięte. Ja już naprawdę milczeniem pozostawię to, że państwo zapomnieliście o Katowicach. Podmieniliście tę grafikę w kilka minut i to jest skandal
— pytała posłanka Matysiak.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Sejm RP/Youtube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696952-goraca-dyskusja-w-sejmie-o-cpk-horala-kiepski-kabaret