Panie, z jakiej paki Tusk miałby mówić prawdę?
Nie wiadomo, skoro niemówienie prawdy nic mu nie szkodzi.
Niemiecka Polizei mebluje polskie ulice nielegalnymi przybyszami?
Nie szkodzi. Przecież „wymienił poglądy” z kanclerzem Scholzem.
Agresywne ataki na polską granicę wynajętych najemników nowych wojen?
Nie! To biedni ludzie wymagający naszej pomocy.
Skamle publicznie minister Kosiniak-Kamysz, że to nie byli żadni uchodźcy, tylko współcześni najeźdźcy?
Zapomniał o wykładzie Tuska?
Że jesteśmy w UE, są reguły gry, trzeba liczyć się z konsekwencjami i płacić za państwową niesubordynację.
Lub wprost przeciwnie: Polska „będzie beneficjentem paktu migracyjnego”, „nie będziemy musieli przyjmować żadnych emigrantów, UE nie narzuci nam żadnych kwot migracyjnych”.
Poza tymi, które Polizei Scholza podrzuci nam ukradkiem za Odrę.
„Nieprawdą jest co mówi premier” - ten premier!
Powtórzmy co mówi były minister premiera o tym co mówił D. Tusk:
„Nieprawdą jest co mówi premier że u nas nie będą obowiązywały żadne relokacje” -
— ocenia swojego byłego szefa, poseł PSL, Marek Sawicki.
Prawdą nie jest też program, którym wymachując D. Tusk wyłudził od obywateli władzę dla siebie. Gdyby nie stosował własnej, oryginalnej wykładni prawa, wiedziałby z lektury Kodeksu Cywilnego, że, „kto przez ogłoszenie publiczne przyrzekł nagrodę za wykonanie określonej czynności, obowiązany jest przyrzeczenia dotrzymać”.
Dodajmy dla porządku, że odwołanie jest bezskuteczne wobec osoby, która wcześniej czynność, np. głosowanie, wykonała.
Dziwić się dziś, że benzyna wciąż nie kosztuje „jednego Tuska” (5,19 zł za litr -red.), że prąd nie potaniał o połowę a wnet podrożeje, że nie ma pieniędzy na leczenie, budżet się chwieje, 14 emerytura obcięta o 800 złotych, 60 tys. złotych kwoty wolnej od podatku to fanaberia tłumu, no a żądanie reparacji od Niemców chamskim nietaktem - to być ofiarą politycznego oszustwa.
Przy czym zauważyć wypada, że jednoosobowe zrzeczenie się reparacji przez premiera w Berlinie, to akt sprzeczny z uchwałą sejmu, a też wybrzmiewa jako polityczne wypowiedzenie posłuszeństwa polskiej historii.
Skoro zaś według wykładni D. Tuska źródłem prawa w Polsce mogą być uchwały i opinie, to jesteśmy świadkami demontażu państwa prawa opisanego w Konstytucji RP. Dekapitalizacja instytucji opisanych w ustawie zasadniczej, pierwszeństwo terroru politycznego przed gorsetem ram państwa prawa, nie budzi w Brukseli emocji, ubezwłasnowolnia bowiem Polskę wobec forsowanej koncepcji budowy państwa europejskiego. Nie po to kanclerz Merkel obiecała deputowanym do Bundestagu oswajanie Tuska z Europą, a Europy z Tuskiem, by nie wiedział dokąd ma podążać…
Długo jeszcze uda się Polaków oszukiwać?
PS. Detal lokalny. Z oświadczenia majątkowego D. Tuska wynika, że jest ponadprzeciętnie bogaty, lecz bezdomny i niezmotoryzowany. Przepisywanie nieruchomości, a może też auta, które służy w dzień powszedni, na bliskich niekiedy wzbudza niepokój co do uczciwości polityka. Zwłaszcza, że sposób przekwaterowania z „rodzinnego” Gdańska do „rodzinnego „Sopotu” wciąż zaciekawia miejski gmin…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696660-polizei-scholza-mebluje-u-tuska