„Gdy w 2015 roku PiS przejmował władzę odziedziczył deficyt na poziomie 2,6% PKB. W 2023 gdy władzę stracił…5,1%PKB. Procedura nadmiernego deficytu została uruchomiona z powodu wysokiego deficytu w ostatnim roku rządów PiS” - napisał na platformie X minister finansów Andrzej Domański. Odpowiedział mu były premier Mateusz Morawiecki i jednocześnie rozwiał wszystkie wątpliwości.
Panie Ministrze Andrzeju Domański - tutaj znajdzie Pan odpowiedź na (bardzo przewidywalne) tłumaczenia waszej fiskalnej nieudolności⤵️
— zaczął Mateusz Morawiecki.
„Kolejna #winaPiS”
Okazuje się, że jest kolejna #winaPiS i #winaMorawieckiego! KE nakłada na Polskę procedurę nadmiernego deficytu.
— zauważył.
Jest więcej tych win:
— ponad 53 miliardy deficytu po maju 2024,
— spadające dochody z podatków do budżetu,
— wyłączenie tarcz chroniących rodziny i przedsiębiorców,
— niezrealizowanie obietnic wyborczych koalicji
— wymienił były premier.
To wszystko w pół roku po objęciu władzy przez „uśmiechnięty rząd” i „uśmiechniętego ministra finansów”
— podkreślił.
Ostatnio PiS był winny procedurze nadmiernego deficytu w 2009 roku, bo wtedy ją Polsce ostatni raz zarządzono. Dwa lata po tym jak Tusk był już premierem, a PiS już 2 lata nie rządził
— zaznaczył Mateusz Morawiecki.
W jego opinii „teraz przyspieszyli, bo nie były potrzebne 2 lata tylko 6 miesięcy”.
„Byliśmy europejskim prymusem”
Po 6 miesiącach ministrowi Domańskiemu udało się to, co Rostowskiemu zajęło 2 lata. Nasz rząd przez 8 lat był w trudnych relacjach z UE, mimo to nikomu nawet na myśl nie przyszło, żeby nas uderzyć procedurą nadmiernego deficytu. W tabelkach nasze finanse publiczne świeciły się na zielono, byliśmy europejskim prymusem
— podkreślił.
Gdy planowaliśmy budżet na 2024 rok było jasne, że taka próba (procedury nadmiernego deficytu) ze strony KE może być podjęta, więc natychmiast rozpoczęliśmy wskazywanie na źródła zwiększonego deficytu
— wyjaśnił Morawiecki.
Źródło naszego deficytu było jedno: wyższe wydatki na obronność. Walczyłem w KE o uznanie tego powodu za wystarczający dla elastycznego podejścia do polskiego deficytu. Jestem pewien, że gdyby nie zmiana rządu, nie doszłoby do uruchomienia procedury nadmiernego deficytu wobec Polski
— ocenił były premier.
Obecny rząd zwiększył deficyt o 25 mld zł (ok. 0,7% PKB), sztuczkami i zabiegami księgowymi na koniec roku przeniósł 14 mld zł dochodów z zeszłego roku na bieżący rok i po raz kolejny pozwolił na odpływ dochodów z podatku VAT. Ostrzegaliśmy, że wróci polityka „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Wystarczyło kilka miesięcy i mają już argumenty dlaczego nie zrealizują zobowiązań wyborczych: bo UE! To będziecie słyszeć miesiącami i latami
— zaalarmował Mateusz Morawiecki.
Analiza Morawieckiego
Były premier Mateusz Morawiecki zamieścił również na platformie X obszerną analizę, w której zwraca uwagę między innymi na finanse i budżet Polski.
Rząd KO i koalicji w zaledwie pół roku od przejęcia władzy został objęty procedurą nadmiernego deficytu przez Unię Europejską. Warto przypomnieć, że podczas ich pierwszych rządów w latach 2007-2015 zajęło im to dwa lata. To pokazuje, jak szybko rośnie zadłużenie naszego państwa
— przypomniał Morawiecki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/696033-kolejna-winapis-morawiecki-odpowiada-domanskiemu