„Myślę, że Tusk powiedział mu „jawohl” i wykona to, co Olaf Scholz chce. To jest sytuacja kuriozalna, a zarazem skandaliczna” - powiedział w Telewizji wPolsce poseł Andrzej Śliwka. W ten sposób skomentował zachowanie Donalda Tuska, który miał się oburzyć w związku z wywiezieniem do Polski przez niemiecką policję nielegalnych migrantów. Śliwka skomentował także rozmowę Tuska z Scholzem wczasie jego pobytu w Brukseli. „Został poklepany po plecach i miał wystrzał endorfiny w tym momencie” - stwierdził polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Niemiecka policja kilka dni temu przywiozła do Osinowa Dolnego w województwie zachodniopomorskim rodzinę imigrantów. Teraz na to wydarzenie stanowczo zareagowała polska Straż Graniczna, zaznaczając, że w ten sposób Niemcy złamali prawo. Donald Tusk rozmawiał o tej sprawie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Poseł Andrzej Śliwka zastanawiał się w Telewizji wPolsce ile takich incydentów miało miejsce.
Myślę, że Tusk powiedział mu „jawohl” i wykona to, co Olaf Scholz chce. To jest sytuacja kuriozalna, a zarazem skandaliczna. Mamy do czynienia z bezprecedensową historią, gdzie radiowóz niemieckiej policji, przez nikogo nie niepokojony, wjeżdża sobie na terytorium Polski i zostawia 4 nielegalnych migrantów z Afganistanu, a potem wyjeżdża. Gdyby nie dziennikarze, w ogóle o tym byśmy nie wiedzieli. Trzeba teraz ustalić, ile takich sytuacji było wcześniej. Gdyby coś takiego miało miejsce za naszych rządów, to media by nas rozjechały i powiem, że słusznie. Tymczasem kiedy dzieje się to za rządów PO, wychodzi minister Mroczek i mówi: nie wiem co się stało, trzeba to wyjaśnić
— powiedział Andrzej Śliwka
„Jak się wściekł, to niech się weźmie do roboty”
Były wiceminister aktywów państwowych domaga się wyjaśnienia sytuacji, która miała miejsce na zachodniej granicy Polski oraz jasnego stanowiska rządu w tej sprawie.
Dzieje się coś bardzo niebezpiecznego na naszej zachodniej granicy. Niemcy mają wzmożone kontrole i szczegółowo weryfikują osoby przekraczające granicę z Polski do Niemiec, a w drugą stronę tego nie ma. Trzeba o to zapytać Tomasza Siemoniaka, z może i Kierwińskiego, choć jego to może nie, bo i tak nie zrozumiemy co nam odpowie. Musimy trzymać jasną informację o aktualnej sytuacji
— stwierdził poseł klubu PiS.
Obecnie rządzący wywiesili i na wschodniej i zachodniej granicy białą flagę, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo. Jednocześnie rząd niczego społeczeństwu nie komunikuje. Komunikacja kryzowa leży, a my nie wiemy, co się dzieje, Polacy nie mają bladego pojęcia o tym, jaka jest wizja rządu dotycząca polityki migracyjnej. Chyba, że właśnie takie były intencje Tuska, aby godzić się na wszystko, a potem okazać oburzenie i zdenerwowanie. My to znamy: kierownik się zdenerwował. Te czasy, kiedy Tusk mówił, że się wściekł już minęły. Jak się wściekł, to niech się weźmie do roboty
— oświadczył polityk.
Pamiętacie państwo jak Tusk w czasie Expose wyszedł i powiedział, że nikt go w Brukseli nie ogra. A tu proszę, ograli go ws. paktu migracyjnego. Wiemy, że będziemy musieli przyjmować nielegalnych migrantów, a jak ich nie przyjmiemy to trzeba będzie zapłacić, a może wtedy będą ich przemycać niemieckimi radiowozami. To Tusk zgodził się na pakt migracyjny, jego politycy za tym wielokrotnie głosowali
— podsumował temat paktu migracyjnego Śliwka.
Tusk miał wystrzał endorfin
Wczoraj Donald Tusk uczestniczył w rozmowach europejskich liderów, którzy negocjują obsadę unijnych stanowisk. Jak ocenił Śliwka niczego nie uzyskał.
To mnie nie dziwi. To co Tusk uzyskał na spotkaniu z europejskimi liderami, to tylko tyle, że został poklepany po plecach i miał wystrzał endorfiny w tym momencie, był zadowolony z tego powodu. On jest specjalistą od europejskiej garderoby, pamiętamy jak Junckerowi podawał marynarkę. Tyle że nie na tym polega dbanie o interes Rzeczpospolitej. Polski premier powinien zważyć to, czy Ursula vo der leyen jest dobrym kandydatem dla Polski na szefową KE. Wiemy przecież nie od dziś, że nie jest. Politycznie blokowała środki z KPO dla Polski. Von der Leyen jest dla Tuska mocodawcą, pamiętamy jak mówiła, „Donald my friend”. Jej działania były skupione na tym, aby wpłynąć na zmianę rządu w Polsce
— powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695825-sliwkatusk-powiedzial-scholzowi-jawohl-zrobi-co-on-chce