„Polacy chcieliby, żeby bardzo jednoznacznie i zasadniczo z takimi sytuacjami się zachowywać, by pokazać bardzo twarde zdanie i zasadnicze wobec takich sytuacji, które się dzieją” - ocenia dotychczasowy brak zdecydowanych reakcji ze strony rządu na problem nielegalnej migracji, była minister zdrowia, posłanka Prawa i Sprawiedliwości Katarzyna Sójka. Na antenie telewizji wPolsce odnosi się też do do sondażu, według którego, prawie połowa Polaków chce dymisji ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza:
Polki i Polacy negatywnie odbierają to co się dzieje i też formę komunikacji na temat problemów, a wiemy, że kwestie bezpieczeństwa, imigrantów, naszej wschodniej granicy są dzisiaj bardzo poważnymi, ważnymi, kwestiami dla Polek i Polaków, a jak widać przez te pół roku PO i Donald Tusk doprowadzili do skrajnego wizerunku ministra Kosiniaka-Kamysza.
— mówi Sójka, dodaje też, że przez koalicję 13 grudnia ucierpiał wizerunek nie tylko Kosiniaka-Kamysza, ale też całego PSLu.
Myślę, że taki był trochę też cel te koalicji 13 grudnia. Donald Tusk pokazał jak wielką przystawką jedynie jest PSL i jak bardzo się z tą partią nie liczy w poważnej rozmowie, w poważnej polityce.
— podkreśla była minister i odnosi się do kwestii bezpieczeństwa Polski:
To wszystko są kwestie, które budzą dzisiaj duże emocje, które są bardzo ważne dla Polaków, a Polacy chcieliby, żeby bardzo jednoznacznie i zasadniczo z takimi sytuacjami się zachowywać, by pokazać bardzo twarde zdanie i zasadnicze wobec takich sytuacji, które się dzieją i myślę, że udało się zapędzić pana ministra Kosiniaka-Kamysza w ten kozi róg, w którym widać, że nie do końca sobie radzi.
— zdaniem Katarzyny Sójki i odnosi się do pojawiających się w sieci zdjęć migrantów na polskich ulicach:
Wobec tych wszystkich obrazów i to nie posłów PiS, tylko to są zdjęcia Polek i Polaków, którzy mieszkają w Polsce, którzy właśnie z takimi obrazkami i budzi to ich niepokój, to rząd powinien wykazać bardzo zasadnicze zachowanie. To, ze nie ma ludzi nielegalnych - oczywiście, ale są nielegalni migranci, którzy w sposób nieuprawniony przekraczają granicę, na których większość Polaków się nie zgadza.
— mówi była minister zdrowia i dodaje, że przykłady niekontrolowanej migracji widać w zachodniej Europie, gdzie bezpieczeństwo się zmniejsza.
Jeżeli wiemy, że są to osoby, które niekoniecznie chcą się asymilować, nie przyjeżdżają tu po to, żeby podjąć uczciwą pracę i płacić podatki, tak jak każdy inny Polak i Polka, czy nawet człowiek, który przyjeżdża tutaj z obcego kraju, żeby pracować w Polsce legalnie, odprowadzać podatki i zachowywać się przyzwoicie, zgodnie z literą prawa i mamy duże podejrzenia, że to są te osoby, które na Zachodzie odpowiadają za te niepokojące sytuacje, to nie ma możliwości, żeby ktokolwiek z nich przekroczył naszą polską granicę. (…) Każdą taką osobę trzeba kontrolować, ale przede wszystkim do nielegalnej migracji nie można dopuszczać.
- uważa Katarzyna Sójka i dodaje, że Platforma Obywatelska nie bez przyczyny nawoływała do bojkotu referendum:
Mieliśmy bojkot referendum przez Platformę Obywatelską właśnie pewnie po to, że wiedzieli, że jeżeli referendum wyjdzie, to Polacy w większości będą sprzeciwiać się paktowi migracyjnemu.
— mówi posłanka Prawa i Sprawiedliwości na antenie telewizji wPolsce.
WPOLSCE/JW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695765-tylko-u-nas-sojka-stanowczo-o-nielegalnej-migracji