Wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości z 2017 r. był dobrze uzasadniony i dobrze umotywowany. Nic tu nie wzbudziło alertu - zeznała przed komisją śledczą ds. Pegasusa była minister finansów, a w 2017 r. wiceszefowa resortu finansów Teresa Czerwińska.
Komisja śledcza ds. Pegasusa rozpoczęła w piątek posiedzenie, na którym zeznania składa była minister, a wcześniej wiceminister finansów Teresa Czerwińska. Odpowiada ona na pytania posłów, wcześniej zrezygnowała ze swobodnej wypowiedzi.
Przewodnicząca komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) pytała Czerwińską m.in., kto zaproponował jej w 2017 r. przejście z ministerstwa nauki, gdzie była podsekretarzem stanu, do ministerstwa finansów, gdzie została wiceministrem. Czerwińska odpowiedziała, że „propozycja padła od pana premiera Mateusza Morawieckiego”.
Dopytywana, co wiedziała o zmianie planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości odpowiedziała, że zmiana planu finansowego należy do katalogu dość standardowych czynności.
Takie czynności są przeprowadzane od kilku do kilkunastu razy w roku. Za moich czasów tych funduszy było kilkadziesiąt. W związku z tym dysponent w sposób naturalny miał uprawnienia ustawowe wnioskować o zmianę planu finansowego
— powiedziała Czerwińska.
Podkreśliła, że procedura wyglądała w ten sposób, iż dysponent zwracał się do ministra finansów i przedstawiał uzasadnienia do tej zmiany planu.
Następował często kontakt na poziomie departamentów merytorycznych, by wyjaśnić kwestie budzące wątpliwości i jeżeli były, wówczas dysponent formułował pismo w odpowiednim formularzu planistycznym do ministra właściwego do spraw budżetu i po analizie merytorycznej przez właściwy departament przedstawiał wniosek do ministra z odpowiednim uzasadnieniem i wówczas wydawana była zgoda na zmianę planu finansowego
— wyjaśniała Czerwińska.
Zaznaczyła, że zgodnie z ustawą o finansach publicznych, aby zmienić plan finansowy dysponent musi uzyskać zgodę ministra finansów, ale również opinie sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Sroka przypomniała, że w dniu 14 września 2017 r. z Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynął wniosek o zmianę planu finansowego FS, w którym uwzględnione zostały uwagi dotyczące poszczególnych pozycji finansowych i zapytała Czerwińską, czy to był pierwszy wniosek na temat zmiany planu finansowego FS, odkąd została podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów.
Wydaje mi się, że to był pierwszy wniosek (…) Ten wniosek był rozpatrywany standardowo
— zeznała Czerwińska.
Dodała, że w wniosek ten był poprzedzony konsultacjami na poziomie departamentów merytorycznych.
Jeśli dobrze pamiętam był on dobrze uzasadniony, dobrze umotywowany dlatego, że nastąpiła zmiana ustawy Kodeks karny wykonawczy (…), która w sposób istotny rozszerzała, zarówno katalog funduszu, jak i podmiotów, do których mogło być kierowane finasowanie z tegoż funduszu (sprawiedliwości)
— mówiła Czerwińska.
Pytana, czy nie zdziwiło jej tak szybkie tempo prac, bo wnioskiem już 15 września zajęła się Komisja Finansów Publicznych, zaznaczyła, że sejmową komisję zwołuje jej przewodniczący, a Ministerstwo Finansów jest tylko zawiadamiane o terminie komisji.
Wskazała też, że wtedy Komisja Finansów Publicznych zwołana była po dość długiej przerwie oraz że „nic tu nie wzbudziło jakby takiego alertu, że jest zmiana planu finansowego”.
Rozmowy z min. Wosiem
B. minister finansów Teresa Czerwińska zeznała, że nt. zmiany planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości rozmawiała w 2017 r., jako wiceminister finansów, z ówczesnym wiceszefem MS Michałem Wosiem. Dodała, że zmiana dot. 25 mln zł była jedną z kilku, a cała procedura była standardowa.
Czerwińska była pytana w piątek przed komisją śledczą ds. Pegasusa, czy rozmawiała w 2017 r. z kimkolwiek z Ministerstwa Sprawiedliwości na temat wnioskowanej wówczas przez ten resort zmiany planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości. Odpowiedziała, że rozmawiała w siedzibie resortu finansów z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wosiem.
Pan minister Woś przedstawiał ten plan i uzasadnienie, co do zwiększania właśnie obsługi Funduszu, i ten kontakt nastąpił dlatego, że otrzymaliśmy od dysponenta na roboczo już jakąś wersję tego planu, natomiast nie było zgody co do zwiększenia kosztów obsługi funduszu
— powiedziała Czerwińska.
Czerwińska zeznała, że rozmowa na pewno miała miejsce przed posiedzeniem komisji finansów publicznych, gdzie trafił wniosek ws. zmiany planu finasowego FS.
Rozmowa dotyczyła zmiany planu finansowego w części obsługa Funduszu i mogła mieć miejsce przed zmianą, ponieważ również obsługa Funduszu znajduje się w zmianie planu finansowego
— podkreśliła świadek.
Dopytywana, czy m.in. po rozmowie z Wosiem powzięła wiedzę, na co mają być przeznaczone środki po zmianie planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości, odparła, że „tak, powzięła wiedzę”. Wyjaśniła, że w uzasadnieniu do wniosku o zmianę planu finansowego dokładnie zostało przedstawione, na co te środki mają być przeznaczone.
Podkreśliła, że zmiana planu finansowego dotyczyła wielu pozycji, w tym kosztów obsługi Funduszu.
Więc mogłam rozmawiać nt. kosztów obsługi Funduszu przy okazji zmiany planu finansowego, 25 mln zł (…) była jedną ze zmian planu finansowego. Przygotowując, analizując ten wniosek, wykazując staranność zostały te koszty obsługi Funduszu zakwestionowane
— zeznała Czerwińska.
Tomasz Trela (Lewica) dopytywał Czerwińską, czy przekazanie 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości do CBA na zakup Pegasusa był zgodne z ówczesnym prawem.
Moim przekonaniem przy wydaniu zgody na zmianę planu finansowego było to, co było we wniosku, później powstał spór miedzy NIK-iem i ministrem sprawiedliwości co do określonego wydatku. Moim zdaniem, postanowienie głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych w II instancji było postanowieniem właściwym
— powiedziała Czerwińska.
Odniosła się do decyzji ówczesnego głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych Piotra Patkowskiego, który odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego w sprawie przekazania CBA 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości, z których to środków zostało kupione oprogramowanie szpiegujące Pegasus. Patkowski zeznawał przed komisją w poniedziałek.
Czerwińska podkreśliła, że jako wiceminister finansów odpowiada za zmianę planu finansowego, co której NIK i główny rzecznika dyscypliny finansów publicznych nie zgłosili żadnych zastrzeżeń ani uwag.
Dopytywana o wizyty Wosia, odparła, że na pewno jest to do sprawdzenia w księdze wejść do resortu; zaznaczyła, że upłynęło już siedem lat.
Trela stwierdził, że cała procedura przekazania 25 mln zł do CBA była niezgodna z przeznaczeniem.
Nie zgadzam się z tym, że ta procedura różniła się od procedury standardowej (…) procedura zmiany planu finansowego w tym przypadku, w tym stanie wiedzy, która wówczas posiadaliśmy, przebiegała w sposób standardowy, nie była ona procedurą przyśpieszoną czy ekstraordynaryjną, czy w jakikolwiek inny sposób uprzywilejowaną
— zeznała Czerwińska.
„Nie mam wiedzy, czy była taka intencja, czy nie”
Jeżeli dysponent zwracał się z wnioskiem o zmianę planu finansowego i te zmiany nie wzbudzały wątpliwości, to z reguły te zmiany były dokonywane szybko, to była kwestia dni, a nie miesięcy
— powiedziała Czerwińska.
Dodała, że nie zna dysponenta, który nie nalegałby na pilne i szybkie procedowanie zmian.
Ta presja czasowa na pracowników pionów budżetowych zawsze była. Dysponenci z reguły byli zdeterminowani i zależało im na szybkim procedowaniu. Natomiast w tym przypadku ta pilność potrzeby była motywowana koniecznością dostosowania planu finansowego do zmian w ustawie Kodeks karny wykonawczy
— wyjaśniła b. minister.
Czerwińska podkreśliła, że wątpliwości zgłoszone przez departament merytoryczny dotyczyły faktu wzrostu kosztów obsługi funduszu. Jednocześnie zaznaczyła, że nie wyrażała zgody na podniesienie kosztów, ponieważ „fundusz powinien przede wszystkim przeznaczyć swoje środki na zadania ustawowe, a minimalizować koszty obsługi”.
Prosiłam departament o to, żeby były prowadzone rozmowy na poziomie technicznym pomiędzy departamentami, że nie zgodzimy się na wzrost kosztów obsługi funduszu
— dodała.
Wiceprzewodniczący komisji Paweł Śliz (PL2050-TD) zasugerował, że b. minister została celowo wprowadzona w błąd, zgadzając się na przekazanie środków z FS na cel inny niż ten, który został wpisany w uzasadnieniu wniosku.
Nie mam wiedzy, czy była taka intencja, czy nie. Ja zakładam, że to było działanie w dobrej wierze
— odpowiedziała Czerwińska.
Przyznała jednak, że jeśli dysponent przekazał środki niezgodnie ze zgodą ministra finansów i opinią sejmowej komisji finansów publicznych, to jest to naruszeniem dyscypliny.
Natomiast to było wykonanie wydatków przez dysponenta, za które to dysponent ponosi odpowiedzialność. Na etapie zmiany planu finansowego i naszej analizy zgodności, legalności i celowości zadań funduszu to było zgodne i nigdy nie było kwestionowane przez NIK ani przez Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych
— tłumaczyła przesłuchiwana.
Zapytana, kiedy dowiedziała się, na co zostały przeznaczone środki z FS powiedziała, że miała tylko tę wiedzę, która wynikała z raportu pokontrolnego NIK z połowy 2018 r., który wskazywał, że 25 mln zł zostało przekazane do CBA. Natomiast, jak zaznaczyła, o systemie Pegasus dowiedziała się z doniesień medialnych, w czasie kiedy nie była już ministrem finansów.
Czerwińska zeznała również, że nie rozmawiała ani z b. premierem i ówczesnym ministrem rozwoju i finansów Mateuszem Morawieckim, ani ówczesnym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro na temat zmiany planu finansowego lub zakupu oprogramowania Pegasus.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695464-byla-minister-finansow-zeznawala-przed-komisja-ds-pegasusa