Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany dziś na konferencji prasowej o możliwość utraty subwencji wyborczej przez jego partię, ocenił, że „przy tej władzy wszystko jest możliwe”. Jego zdaniem, rząd Donalda Tuska dąży do tego, żeby nie było żadnej konkurencji politycznej.
Wczoraj przewodniczący zespołu ds. rozliczeń PiS Roman Giertych poinformował, że zespół otrzymał film od sygnalisty, na którym widać drukowanie w garażu banerów wyborczych Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS i polityka Suwerennej Polski. Giertych zapowiedział, że zespół przekaże film do Państwowej Komisji Wyborczej z pytaniem, czy PiS w swoim sprawozdaniu finansowym za wybory parlamentarne, które komitety wyborcze składały do stycznia, rozliczyło produkcję tych banerów.
Jeśli nie zostało to rozliczone, na co wskazuje ten ukryty charakter prowadzenia działalności przez firmę, która nie ma w swoim PKD zapisu, że prowadzi działalność poligraficzną, jeśli okazałoby się, że to nie zostało zalegalizowane, to będziemy mieli sytuację pozbawienia PiS dotacji i subwencji wyborczych. Będziemy o to wnosili
— powiedział Giertych.
Nie bedzie politycznej konkurencji?
Jarosław Kaczyński pytany dziś na konferencji prasowej, czy obawia się, że PiS może stracić subwencję wyborczą, stwierdził, że „przy obecnej władzy wszystko jest możliwe”.
Ta władza niewątpliwie dąży do tego, żeby tutaj nie było żadnej konkurencji politycznej
— podkreślił.
W ocenie Kaczyńskiego, obecny rząd „nie uznaje żadnych zasad funkcjonowania w państwie demokratycznym”.
Jeżeli planem tej władzy jest stworzenie sytuacji, w której Polska będzie tylko terenem zamieszkania Polaków, zarządzanym z zewnątrz, to nie może mieć poważnego konkurenta, który się temu zdecydowanie przeciwstawia
— stwierdził.
Jak powiedział, PiS jest przygotowane na różne warianty.
Mimo wszystko będziemy w dalszym ciągu walczyć, bo to jest nasz święty obowiązek wobec własnego narodu
— oświadczył.
Dopytywany przez dziennikarzy o plany partii na wypadek utraty subwencji, Kaczyński przypomniał sprawę z 2007 r., kiedy PiS stracił prawo do subwencji na trzy lata.
Sprawa była tak oczywista, bezczelność tego posunięcia była tak oczywista, że jednak Sąd Najwyższy tego nie zaakceptował i odzyskaliśmy tę subwencję
— wyjaśnił.
W 2007 r. Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie PiS z powodu przyjęcia przez partię środków finansowych pochodzących od cudzoziemców oraz od osób prawnych. Partia zaskarżyła decyzję do Sądu Najwyższego, który uznał skargę PiS za zasadną.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695455-prezes-pis-przy-obecnej-wladzy-mozemy-stracic-subwencje