Ważny dla wszystkich Polaków obywatelski projekt ustawy „Stop podwyżkom” na razie nie trafi pod obrady Sejmu. Dopiero czeka – jak przekazał Szymon Hołownia – na nadanie numeru druku. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie kryją oburzenia. „Od lipca czekają nas drastyczne podwyżki dzięki uśmiechniętej koalicji. Nasz obywatelski projekt nawet nie został rozpatrzony, bo marszałek-celebryta zajmuje się błaznowaniem i nie ma czasu nadać mu numeru druku. Wrócił premier polskiej biedy” – podkreślił Jacek Sasin.
Na początku posiedzenia sejmu poseł PiS Janusz Kowalski zaapelował, aby jeszcze dziś zająć się rozpatrywaniem obywatelskiego projektu „Stop podwyżkom”.
Premiera leniucha nie ma w Sejmie
1 lipca wchodzą w życie podwyżki Tuska – energia elektryczna, ciepło, gaz ziemny, kilkadziesiąt procent w górę. Tarcza Prawa i Sprawiedliwości przestaje obowiązywać, a premiera leniucha nie ma już w Sejmie. My, jako Prawo i Sprawiedliwość, chcemy pracować, żądamy, aby na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu był rozpatrywany projekt obywatelski „Stop podwyżkom”, poparty przez 140 tys. polskich obywateli. Nie zgadzamy się na takie podwyżki!
— podkreślił Kowalski z mównicy sejmowej.
Okazało się to niemożliwe. Szymon Hołownia w odpowiedzi stwierdził, że projekt… „jeszcze nie ma nadanego numeru druku”.
Natomiast jak wróci z analiz, natychmiast ten numer druku dostanie. Musicie się państwo też przyzwyczaić do pewnych standardów. Wiem, że to nie jest łatwe. Standardy w tej kadencji obowiązują jasne – wpływają wnioski, dostają numer druku po kontroli formalnej i oczekują na swoją kolej na Sejmie. Jak tylko skończy się kontrola formalna państwa projektu, to będzie miał numer druku i będziemy negocjować umieszczenie go w porządku obrad
— oznajmił marszałek Sejmu.
Wyborcy Hołowni z pewnością w lipcu odetchną
Do sprawy odnieśli się na platformie X posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Projekt „Stop podwyżkom” nie będzie rozpatrzony w terminie umożliwiającym powstrzymanie podwyżek cen energii, bo trwa nadawanie numeru druku. Wyborcy Szymona Hołowni z pewnością w lipcu odetchną, że chociaż jest drożej, to przynajmniej na koszt obywatela mamy większą biurokrację
— napisał Michał Moskal.
Od lipca czekają nas drastyczne podwyżki dzięki uśmiechniętej koalicji. Nasz obywatelski projekt nawet nie został rozpatrzony, bo marszałek-celebryta zajmuje się błaznowaniem i nie ma czasu nadać mu numeru druku. Wrócił premier polskiej biedy i wróciły czasy „radźcie sobie sami”, podziękujmy mu za to!
— podkreślił z kolei Jacek Sasin.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stop podwyżkom od lipca! PiS składa w Sejmie podpisy pod projektem. Jarosław Kaczyński: Zapowiedzi przedwyborcze PO były kłamliwe
wPolityce.pl/X/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695424-granda-projekt-stop-podwyzkom-nie-ma-jeszcze-numeru-druku