Szef MON był pytany na antenie TVN24 o zatrzymanie żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze na granicy. Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że nie wiedział „o zatrzymaniu i o zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek”.
Monika Olejnik w programie „Kropka nad i” pytała Kosiniaka-Kamysza o to, czy prezydenta Andrzej Duda powinien zostać poinformowany o zatrzymaniu żołnierzy.
Nie ma tutaj komendant główny Żandarmerii Wojskowej obowiązku informowania o zatrzymaniach w żadnej ze spraw
— oświadczył szef MON i jak dodał, „nie ma takiego ani obowiązku, ani takiego zwyczaju”.
Pytany o to, czy sam wiedział o zatrzymaniu odparł, że wiedział, że „doszło do zajścia, gdzie będzie analizowane użycie broni”. Przyznał jednak, że nie wiedział „o zatrzymaniu i o zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek”.
Jakie świadectwo swojemu urzędowaniu wystawia Władysław Kosiniak-Kamysz? W tej sprawie nasuwają się jednoznaczne wnioski.
CZYTAJ TAKŻE: Kosiniak-Kamysz i Tomczyk odwracają uwagę od swojego blamażu? „Za czasów Błaszczaka ŻW też używała kajdanek”
TVN24/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695103-zatrzymanie-zolnierzy-o-czym-nie-wiedzial-kosiniak-kamysz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.