„Polscy żołnierze mają prawo użyć broni wobec osób, które niszczą nasze umocnienia graniczne, nielegalnie przekraczają granicę i nie wykonują poleceń” - powiedział Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, w rozmowie z Radiem Zet.
Polityk Konfederacji odniósł się do wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, które - choć opinia publiczna dowiedziała się o nich z opóźnieniem - zelektryzowały całą Polskę. Mowa oczywiście o śmierci polskiego żołnierza ranionego przez migranta, a także - zatrzymaniu trzech innych polskich wojskowych, do którego doszło na krótko przed atakiem migranta na 21-letniego Mateusza Sitka.
Co paraliżuje działania żołnierzy?
Krzysztof Bosak był pytany w rozmowie z Radiem Zet, czy zatrzymanie i zakucie w kajdanki polskich żołnierzy paraliżuje wojskowych na granicy. Na to pytanie wicemarszałek Sejmu odpowiedział przecząco.
Jeśli coś paraliżuje, to złe dowodzenie albo złe działanie prokuratury, świadomość funkcjonariuszy czy żołnierzy, że jeśli będą wykonywać swoje obowiązki zdecydowanie i działać, jak Korpus Ochrony Pogranicza działał 100 lat temu, to po prostu trafią do więzienia i z zarzutami
— ocenił.
Polscy żołnierze mają prawo użyć broni wobec osób, które niszczą nasze umocnienia graniczne, nielegalnie przekraczają granicę i nie wykonują poleceń
— dodał polityk, zwracając uwagę, że mamy „różne rodzaje broni”, chociażby gładkolufową czy nawet paralizatory działające na dłuższą odległość.
7-8 lat temu w trakcie kryzysu na granicy z Węgrami były stosowane polewaczki. Ale podobno my i do tego nie mamy podstawy prawnej
– wskazał Bosak. Zdaniem polityka, zarówno poprzedni rząd, jak i obecny „prężą muskuły przed społeczeństwem”, podczas gdy służbom mundurowym brakuje niezbędnego wyposażenia i wsparcia.
CZYTAJ TAKŻE:
Bosak: Kosiniak-Kamysz powinien odejść
Krzysztof Bosak przypomniał również, że Konfederacja w zeszłym tygodniu alarmowała przed MON, że funkcjonariuszom i żołnierzom wydawano „magazynki z pozaklejanymi nabojami”.
To praktyka. Jest nacisk, żeby formalnie żołnierze byli wyposażeni w broń i ostrą amunicję, a w praktyce, żeby jej nie używali i nie mieli możliwości szybkiego i łatwego użycia
– powiedział gość Radia Zet.
Jak dodał, wśród funkcjonariuszy i żołnierzy są naciski z góry, aby „działać oszczędnie, (…), humanitarnie, przypadkiem nikomu nie zrobić krzywdy”.
Na pytanie o z zapowiadany przez premiera Donalda Tuska projekt przewidujący użycie wojska na terenie kraju bez ogłaszania stanu nadzwyczajnego Bosak odpowiedział, że Konfederacja tę propozycję poprze. W ocenie wicemarszałka, potrzebne jest doprecyzowanie przepisów.
Takie przepisy zgłaszało już w poprzedniej kadencji Sejmu BBN i większość rządząca, PiS i Kaczyński sam te przepisy odrzucał, a teraz nagle wszyscy są zainteresowani
– ocenił.
Pytany o wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, polityk stwierdził, że powinien on podać się do dymisji.
Powinien odejść, bo przez zbyt długi czas ukrywał sytuację na granicę i nie doposażył żołnierzy
— ocenił Bosak.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/695005-bosakzolnierze-maja-bron-ale-sa-naciskiby-jej-nie-uzywali