„Ludzie przestali czuć się bezpiecznie, przestali czuć się gospodarzami w swoich krajach i poczuli, że demokracja zaczyna bardzo mocno szwankować” - powiedziała na antenie Telewizji wPolsce Małgorzata Gosiewska, która uzyskała mandat europoselski z listy PiS w Warszawie.
Małgorzata Gosiewska odniosła się w rozmowie z Martą Piasecką do wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego, w których o wiele lepsze niż dotychczas wyniki osiągnęła europejska prawica.
Zmiany już widać. (…) Wierzę, że będzie inaczej. To nie będzie jeszcze taki komfort, że będziemy mogli budować większość, ale będziemy mogli zastopować te projekty, które będą dla nas niebezpieczne i wobec których od dawna mówimy „nie”
— mówiła Gosiewska.
Ludzie przestali czuć się bezpiecznie, przestali czuć się gospodarzami w swoich krajach i poczuli, że demokracja zaczyna bardzo mocno szwankować
— dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Parlament Europejski skręcił ostro w prawo”. Zadanie dla Prawa i Sprawiedliwości: szukać kontaktów, rozmawiać, negocjować
Bezpieczeństwo bandytów
Małgorzata Gosiewska z oburzeniem skomentowała też politykę bezpieczeństwa rządu Donalda Tuska, a zwłaszcza skandaliczne zatrzymanie polskich żołnierzy, którzy oddali na granicy z Białorusią strzały ostrzegawcze.
Dla Koalicji 13 Grudnia najważniejsze jest bezpieczeństwo bandytów, czyli ludzi, którzy przez Władimira Putina wysłani zostali, by szturmować naszą granicę, a nie bezpieczeństwo polskiego żołnierza czy funkcjonariusza Straży Granicznej
— oceniła była wicemarszałek Sejmu.
Jej zdaniem, rząd Donalda Tuska uderza w struktury bezpieczeństwa Polski.
W okresie, gdy Koalicja 13 Grudnia była w opozycji, uderzała w żołnierzy w sposób wizerunkowy, próbując opluć mundur, zepsuć nasz obraz za granicą. To były wydarzenia bardzo niebezpieczne i dotkliwe dla żołnierzy i funkcjonariuszy SG. Teraz mamy coś dużo gorszego, czyli działania uderzające w struktury, które mogą sprawić, że granica de facto nie będzie chroniona. Cóż będzie znaczył żołnierz, który nie będzie mógł oddać strzału?
— podkreśliła.
Nowa europosłanka PiS rozważała też czym mogą skutkować zapowiadane przez premiera zmiany w kontekście możliwości użycia sił zbrojnych na terenie naszego kraju bez konieczności wprowadzenia stanu wyjątkowego czy wojennego.
Tu się rodzi pytanie, czy Donald Tusk chce wyprowadzić wojsko i strzelać do zaproszonych przez siebie migrantów z Niemiec czy tych, których chce przepuścić przez granicę z Białorusią czy też zamierza wyprowadzić wojsko wobec Polaków, którzy ośmielą się demonstrować wobec polityki rządu Donalda Tuska. To musi budzić obawy
— zaznaczyła Gosiewska.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694992-gosiewska-dla-koalicji-najwazniejsza-jest-ochrona-bandytow