W sieci nic nie ginie. Pawłowi Wrońskiemu i gen. Piotrowi Pytlowi przypomniano ich drwiące wpisy sprzed kilku lat. „Tak generał Pytel drwił z noża, który został znaleziony u nielegalnie przekraczających polską granicę. Aż dwa twitty poświęcił, tak go to bawiło” – podkreślił Wojciech Mucha.
MON informuje o nożu
Ministerstwo Obrony Narodowej w listopadzie 2021 roku przekazało informację, że wśród przedmiotów znalezionych przy migrantach, którzy próbowali nielegalnie przekroczyć granice w rejonie Białowieży, znaleziono m. in. nóż.
Był to czas, kiedy rosyjsko-białoruski hybrydowy atak na Polskę osiągnął swoje apogeum – to właśnie w listopadzie tego roku służby odparły ponaddwugodzinny zorganizowany szturm setek migrantów na przejście graniczne w Kuźnicy. Migranci, przed szturmem, zostali wyposażeni przez białoruskie służby w granaty hukowe i gazowe, rzucali kamieniami, które dostarczono im w workach. Poza tym wszystko było sterowane przez stronę białoruską przy użyciu drona. I choć wówczas nie było jeszcze zapory, żaden z policjantów czy żołnierzy nie odniósł obrażeń bezpośrednio zagrażających ich życiu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tajemnicza postać ze szturmu w Kuźnicy. Żaryn ujawnia: To gen. Podliniew, zastępca szefa białoruskich pograniczników
Był to też czas innego szturmu. Politycy ówczesnej opozycji tłumnie ruszyli na granicę, utrudniając swoimi działaniami pracę polskich służb. W niewybredny sposób krytykowali również obrońców granic, w czym chętnie wspierali ich różnej proweniencji „pomagierzy” – od mediów, przez „celebrytów”, po „aktywistów”.
Drwiny Pytla i Wrońskiego
I właśnie wtedy generał Piotr Pytel zakpił sobie z informacji MON o znalezionym przy migrantach nożu.
No to ładne kwiatki. Podobne, niebezpieczne przedmioty znajdowała Służba Bezpieczeństwa w trakcie przeszukań mieszkań działaczy podziemnej Solidarności. Pamiętam, pokazywali je w dzienniku telewizyjnym, wieczorem
— pisał Pytel.
MON kontynuuje haniebną linię odczłowieczającej narracji, zapoczątkowaną konferencją o zoofilii i odcinaniu głów, w wykonaniu 2Mariuszów. Adresuje ją do osób intelektualnie bezradnych wobec wyzwań rzeczywistości, wzmacnia autorytetem urzędu. Montaż oparty na strachu i nienawiści
— komentował generał.
Jednak nie tylko Pytel pozwalał sobie na skandaliczne wpisy. Również ówczesny dziennikarz „Gazety Wyborczej”, a teraz rzecznik prasowy MSZ, kpił sobie z informacji o nożu.
Takim nożem można wygubić cała 18 dywizję zmechanizowaną, albo masłem chleb posmarować
— drwił Wroński.
Tak go to bawiło
Pod koniec maja tego roku polski żołnierz Mateusz Sitek został zaatakowany przez migranta na granicy z Białorusią tzw. dzidą, czyli drzewcem zakończonym nożem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Są nowe wieści o rannym żołnierzu! Pokazano, czym został zaatakowany przez migranta. Na granicy pojawi się Tusk
Niestety, mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować. Żołnierz zmarł w szpitalu.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Duda: Wierzę, że sprawcy śmierci polskiego żołnierza zostaną zatrzymani, a Rzeczpospolita tę sprawę wyjaśni
Skandaliczne wpisy Pytla i Wrońskiego nabrały w tym kontekście całkowicie innego znaczenia. Postanowiono je im przypomnieć.
Tak generał Pytel drwił z noża, który został znaleziony u nielegalnie przekraczających polską granicę. Aż dwa twitty poświęcił, tak go to bawiło
— przypomniał dziennikarz Wojciech Mucha.
Z kolei Krzysztof Stanowski odniósł się do wpisu Wrońskiego.
Przyznajcie, że jest to dość paskudna niezręczność. Pójść z dziennikarza na rzecznika MSZ i relacjonować, jak twój szef zarządza kryzysem wywołanym zabiciem żołnierza nożem, podczas gdy się z takiego noża nabijałeś
— podkreślił dziennikarz.
Zarówno Wroński jak i Pytel to nie są osoby anonimowe. Pierwszy to były dziennikarz „GW”, a obecnie rzecznik resortu dyplomacji, drugi – kiedyś szef SKW, a dziś „ekspert”, chętnie zapraszany do komentowania bieżących wydarzeń przez prorządowe media. Dlatego o ich skandalicznych wpisach zapominać nie można. Nigdy.
X/wPolityce.pl/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694815-haniebne-wpisy-pytla-i-wronskiego-co-mowili-o-nozu