„Dawno nie widziałem Donalda Tuska w tak słabej formie, jąkał się, sam sobie zaprzeczał” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Tobiasz Bocheński. Tak polityk ocenił dzisiejszą konferencję premiera, który chce odwołać prok. Tomasza Janeczka. Nazwał zapowiedzi Tuska o obronie granicy „jedną wielką fikcją i hańbą”. „Nie mają żadnych kręgosłupów ideowych i dostosowują się do słupków sondażowych, nie umieją zarządzać bezpieczeństwem zarządzać” - stwierdził kandydujący w wyborach do PE Bocheński.
Kwestie bezpieczeństwa są fundamentalne i mówimy to, jako PiS, od bardzo dawna, jesteśmy w tym konsekwentni. To rząd Tuska, który obecnie sprawuje władzę nagle zmienił zdanie i stwierdził, że będzie wielkim obrońcą granicy. To jednak okazało się wielką fikcją, a w zasadzie hańbą. Zatrzymanie żołnierzy, którzy bronią naszej granicy, integralności terytorialnej, postępują zgodnie z przysięgą wojskową - tam jest wprost mowa o obronie terytorium Rzeczpospolitej - są zakuwani kajdanki przez ŻW za wykonywanie swoich obowiązków, to jest rzecz haniebna. To jest rzecz niszcząca morale żołnierzy i pokazująca naszym wrogom, czyli Putinowi i Łukaszence, że w Polsce istnieją mechanizmy osłabiające morale naszego wojska. To zachęcanie ich do wstawiania nogi między drzwi i dokonywania różnych innych aktów, nie tylko wpychania tu migrantów. pamiętamy przecież depeszę PAP, która została sfałszowana. To oznacza, że w najbliższym czasie może się pojawić znacznie więcej tego typu zdarzeń
— powiedział w Telewizji wPolsce Tobiasz Bocheński, który startuje z drugiego miejsca listy PiS w okręgu warszawskim.
Chaos Tuska
Premier ogłosił dziś na konferencji, że odwoła prok. Tomasza Janeczka z funkcji zastępcy Prokuratora Generalnego. To na niego Tusk zrzuciła całą winę za aresztowanie żołnierzy broniących polskiej granicy.
Działania rządu to dziś chaos. Mieliśmy nie tylko konferencję prezydenta, ale także premiera. Dawno nie widziałem Donalda Tuska w tak słabej formie, jąkał się, sam sobie zaprzeczał. Widać, że jest chaos w rządzie, że nie mają pomysłu jak tym zarządzać. Mówię to jako obywatel, nie czuję się w tej sytuacji bezpiecznie, bo nie mam pewności, że u steru są politycy, którzy wiedzą jak zarządzać polskim wojskiem tak, abyśmy byli bezpieczni
— ocenił polityk Prawa i Sprawiedliwości przypominając, że tego typu zachowania, jakie zaprezentował dziś Tusk, cechowały władze komunistyczne minionego okresu.
Słyszeliśmy w wypowiedzi Tuska, które były oskarżeniem wroga wewnętrznego. Mnie to przypomina czasy minionego PRL-u, kiedy to szukano jakichś wrogów wewnętrznych. Teraz premier Tuska szuka wrogów wewnętrznych, którzy są w administracji i w wojsku i źle służą, dlatego złe rzeczy się dzieją. To absurd i naginanie rzeczywistości, po to aby wybrnąć z twarzą z sytuacji, z której nie da się wybrnąć. Za to co się wydarzyło odpowiedzialność ponosi Donald Tusk, Adam Bodnar i Władysław Kosiniak-Kamysz. Prok. Janeczek jest Bogu ducha winny w całej tej sytuacji. Zatrzymanie żołnierzy nie jest takie proste. Na to muszą się zgodzić dowódcy Żandarmerii Wojskowej, to jest cała procedura w prokuraturze. Okazuje się, że nie wie o tym tylko jedna osoba. Od dwóch miesięcy wiedział o tym, Kosiniak-Kamysz i nie tylko zostało to zawinięte pod dywan, ale było na to przyzwolenie. Minister obrony narodowej mógłby swoją siłą sprawić, żeby ci żołnierze nie byli w ten sposób prześladowani
— powiedział Bocheński w Telewizji wPolsce. Dla niego zmiana retoryki Tuska nie świadczy o zmianie nastawienia premiera do problemu obrony granic.
Donald Tusk doszedł do władzy mówiąc, że mur jest niepotrzebny, a teraz zmanił zdanie. Powinien jednak stanąć, tak jak Kosiniak-Kamysz, i nas za to przeprosić. Kosiniak-Kamysz przecież powiedział, że krytykując WOT się mylił, a teraz jako minister obrony stwierdza, że jest on potrzebny. Mogę uznać, że on ma w sobie krztę przyzwoitości. Nie ma jej Tusk. Nie chciał muru, cała jego Koalicja Obywatelska głosowała przeciwko murowi, Trzecia Droga głosowała przeciwko, tylko PSL był za. Biegali po granicy Szczerba i Joński. I jeszcze film Agnieszki Holland. To wszystko miało podburzać sytuację wewnętrzną w Polsce, żeby doprowadzić do otwarcia granicy, aby nielegalni migranci mogli przechodzić. Wiarygodność tych polityków dziś jest wątła, a właściwie w ogóle jej nie ma. Nie mają żadnych kręgosłupów ideowych i dostosowują się do słupków sondażowych, nie umieją zarządzać bezpieczeństwem zarządzać
— podsumował Tobiasz Bocheński.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/694617-bochenski-zapowiedzi-tuska-o-obronie-granicy-to-fikcja